Rozmówki o wszystkim i o niczym xD

Louis Szalona · Gość

no tak, ale co ciekawego jest w exterminacji chrzescijan?
ja sie do ncih zaliczam, i niekoneicznie chce byc przesladowana na wiare! naczytalam sie brutalnych skiazek i jak pomysle, ze mam byc torturowana to...brrr, nie, nie msyel o tym.
buzka
Lu

Jupka

Hm, Louis, nie myśl tylko, że ja chcę cierpienia ludzi, tylko... chciałabym wiedzieć, jak takie rzeczy wyglądają. Tak jakby być w takich sytuacjach tylko duchem, jako obserwator; tak samo ciekawi mnie, jak wyglądała druga wojna od strony 'widza'. Ale to nie znaczy, że lubię patrzeć na cierpienia, nienienie.

Ata

A moi rodzice wiedzą... I olewają, do bierzmowania i tak musze isć. ych.

Lu, a popatrz na dzisiejszy świat - bardeziej prawodpodobne jest New Age czy zniszczenie?

Własnie, mnie tez czasem ciekawi, ajk by to było, gdyby wybuchła wojna... nie, zebym chciała, by coś takiego się stało, ale wiadomo, ciekawość ludzka jest dziwna.

Wiecie co? Wróciłam z ostatnich zajęć angielskiego... Pizzę jedliśmy i oglądaliśmy "Alien vs Predator" po angielsku XD. I zdałam z wyróżnieniem XD!!! Jeee! Wprawdzie z pisemnego miałam tylko 79,1%, ale z mówienia 95, a ze słuchania 85... Ogółem 87,7 XD. Łiii! Ach, hepi, hepi, hepi XD.

I zrobiliśmy se w domu aleje gwiazd :P. Znaczy, tata dziś taras wylewał, i z mama miałyśmy schizę, i se odcisnęłyśmy rece w mokrym cemencie i podpisałyśmy XD. Tata się dołączył, a co XD. I są takie trzy łapki, heheh. Szkoda, ze będą przykryte potem... No, trudno. Ale są :D.

Atuś

Jupka

Ata

Dziękuję :). Z wyniku testu pisemnego nie jestem zadowolona - gdzie te czasy, gdy miałam 94%... W pierwszym roku mojego uczęszczania do ELSa (;, to jest dwa lata temu... No, ale ogółem nie wyszło źle.
Ale w przyszłym roku trza się wziać do roboty. Raz, ze będzie FCE, dwa, że w końcu chcę się dostać na międzynarodókę... Ech.

Taa... Tylko u mnie z tym bierzmowaniem śmieszna sprawa, bo ja w ogóle do kościoła nie chodze, to nie wiem nic o spotkaniach ani nic w tym stylu XD. I co ja, biedna, mam zrobić :P? A spotkania podobno już się zaczęły... Hyh.

Atuś

Louis Szalona · Gość

ata- ale wersja z new age jest bardziej optymistyczna:D

a moze nci nie ebdzie? tyle razy miał byxc koniec swiata...i nic:D

Ata

No, to wiadomo (;. Końca świata się zresztą nie spodziewam, ale coraz więcej wskazuje na to, ze chrzescijanie mogą być prześladowani... Islam rozwija sie tak samo jak chrześcijanizm, z tym, ze powstał paręset a;lt później, więc jest na innym stopniu rozwoju. A teraz byłoby jakieś tysiac parę lat - czyli tyle, ile minęło od narodzin chrześcijaństwa do Inkwizycji, tak mniej więcej...

Oglądacie SMS XD? To bądźcie optymistami :DDD.
Mnie najbardziej, jak na razie, rozwalił dziś nieżt Wierzejskiego XDD. Olol XD. I w ogóle, własnie zdałam sobie sprawę z tego, jak świetnie podrabiają Jandę... No genialisz :D.

Atuś

Louis Szalona · Gość

heh, dzisiaj mialam dzien sportu.

naturalnie nire bralam udzialku w zadnej konkurencji:D ale za to mój najwiekszy wróg- neijaki pan Je*any w D*pe Wypłosz[tak, to z "Vendetty" Kit i nag] wygrywal; wszyskie zapasy;/ pokonal kazdego. ech- to takie dolujace, gdy twoi wrogowie odnsza sukcesy..ale z wuefista przegrał 3:1:D

no. musze zrobic folder o mojej ulubionej muzyce.
papa
buzka
Lu

Cornelia Cole

Hm... Tak czytam sobie, co popisałyście i myślę...

Chyba jako pierwsza powiedziałam, że chciałabym być świadkiem owego końca. Ale nigdy jako obserwator. To nie byłabym ja.

Nie szkodzi, że bliżej mam do Muzłumanki niz do Chrześcijanki. Mimo wszystko - na pewno działałabym, w jakiś sposób... Budowa nowego świata? Przynajmniej dopóki by mnie na stosie nie spalili. Bo obawiam się, że jednocześnie pewne skłonności by powróciły.
A ja... cóż, moja głowa poleciałaby w pierwszej kolejności, gdybym zaczęła głośno mówić kim jestem, w co wierze, co robię, itd.

Wierze w deja vu, gupota z mojej strony byłoby nie ufac sama sobie. Dzisiaj na przykład przełożyli nam sprawdzian z historii. Z caluśkiego średniowiecza. A ja z historii chcę mieć 5, logiczne, że na sprawdzian się uczę.

Dlaczego więc wczoraj książki nawet do ręki nei wzięłam?

Sprawdza mi się, wszelkie przeczucia... Deja vu mam rzadziej, objawia się raczej w momencie, kiedy jestem w jaieś sytuacji i wiem, że o tym śniłam (?). Dzisiaj mi się to zdarzyło, wczoraj dwa razy. Ostatnio mam jakieś zagęszczenie. Pewnie dlatego, że zbliża się lato.

Dzień sportu? O współczucia. Nienawidze tego.
W ogóle to spac mi się chce.... <ziewa>

Nela

Ata

Heh... Mi się aż tak często deja vu nie zdarza, ale mimo wszytsko często. I też mam czasem przeczucia... Raz, generalnie, uratowało mi to życie. No, przynajmniej zdrowie. Nie wiem, może kiedyś już o tym opowiadałam...
Byłam na wycieczce z matką i jej klasą, nad jeziorem. Miałam jakieś... 8? 9 lat? No, mniejsza. Był se tam taki chłopak, porąbany strasznie, nazywali go Jajo. I znalazł sobie taki duży kamień, podobny właśnie do jaja. Przywiązał się do niego, debil, czy jak? No, nie wiem. W każdym razie bawił sie tym kamieniem. I jak psozliśmy nad jezioro, to zaczął sobie nim rzucać. Potem zaczął sobie nim rzucać tak do tyłu... Nie patrzac, gdzie leci.
Stałam se na brzegu, wpatrywałam się w jakiś punkt na horyzoncie czy coś... I w pewnym momencie zrobiłam dwa małe kroczki w bok. W miejscu, gdzie stałam przed chwilą, wylądował ten parokilogramowy kamień. Nieźle, nie?

Ja nie wiem, czy miałabym odwagę móić o sobie otwarcie... Jestem raczej materiałem na konspiratorkę (;.

Sport? Ble, ble.

Atuś

Cornelia Cole

Moje ratowanie życia przez intuicję z zasady zawęża się do omijania o włos dosłownie znaków, a nie przywalenia w nie głową. Budek telefonicznych niestety to nie dotyczy - wlazłam już w cztery, pamiętam każdą ze szczegółamixD

Nie lubię sportu.

Konspiratorka? A ja lubię być w centrum zdrowego zainteresowania - co za nowośc dla was:D W razie takiej wojny na pewno zaangażaowałabym się w jakiś ruch, pewnie oporu, bo by mnie to bawiło (tak jak obecnie PCK - a wszyscy znajomi, nauczyciele, rodzina mają mnie za poświęcona sprawie aktywistkę, phi!).

Nel

Ata

To jesteś zupełnie jak moja siostra (;. Ona też kochała PCK za wsyztskie wyjazdy, spotkania z przyjaciółmi... No, i za lewe zwolnienia :P. Pisała, ze brała udział w jakiejś akcji czy coś, a szła z przyjaciółmi do baru niedaleko albo gdzieś... Znaczy sie, często nawet brała udział w tych akcjach, wiadomo, opieka nad starszymi, zbieranie czegoś, ale po prostu, yyy... Trwały one krócej, niż większość osób myślała (;.

No, ja też nie za bardzo. Popływac czy coś dla własnej przyjemnosci lubię, ale z kolei takie rzeczy, jak siatka nw fie... To wsyztsko przez te durne laski z klasy be, mówię wam, one straszne są, wsyztsko mogą obrzydzić. Bo tak, jak graliśmy np. w siatkę na dzień bachora, to się grało miło, ale jak myślę, że mogłyby się pojawić taka patrycja czy aga... Brrr.

Ja tak samo, z tym ruchem oporu - z tym, ze bardzo uważałabym, bym nie została wydana... Wolałabym jakieś działanie w ukryciu od takich bardziej otwartych, o.

Atuś

Cornelia Cole

Ale ja się w to angażuję. Nie urywam sie ze spotkań i tak dalej. Poświęcam temu wolny czas i to w bardzo dużym stopniu. Pomagam ludziom, organizuje akcję... Ogółem odwalam robotę dwóch etatowych pracowników PCK.

Ale nie z powodu altruzimu. Nie wierzę w istnienie altruizmu. To abstrakcja, musiejąca istnieć jako przeciwieństwo wartości takiej jak egoizm, bo wszystko ma swoje zaprzeczenie. Tylko, że kiedy altruizm w rzeczywistości nie występuje, egoizm jest wszechobecny. Wskaż mi dowolny przykład najbardziej doskonałego czynu niemal świętej osoby, a pokażę ci egoizm w tym postępowaniu.

Inna sprawa, że jest egozim i egoizm.

Ja w PCK nikogo nie oszukuję. Angażuję się w to. Całkowicie. I nawet nie dlatego, że podniesie mi to ocenę, załatwia zwolnienia i temu podobne. Nikt nie każe mi poćwięcac sobót, biegać tam popołudniami, po szkole.
Sprawie się oddałam. Ale tylko dlatego, że uznaję to za rozrywkę.

Ruch oporu, pewnie tak. Powiązana bym była. Ale po za tym raczej pasowałaby mi rola szpiega.

Nel

Jupka

Em, a co to jest to sławetne PCK? Na czym polega, o co be?

*chowa się przed ciosami*

Louis Szalona · Gość

PCK= Polski Czerwony Krzyz:D?

ja chcialam byc wolontariuszka, bo za to jestpunkt do liceum:D
ale moze zostane aktywistka, kto wie...wlasnei dla tych lkewych zwolnien:D

a ja nie chce konca swiata. nie chce przesladowania chrzescijan. chce zyc normanlnie, bez obawm na spokojnie. chce skonczyc studia prawnnicze/psychologiczne, miec stysfakcjonujaca prace, duze zaorbki, modne ciuchy, chce chodzic na wszelakie przyjęcia:D no i chce korespondowac z kilkoma osobami:D [Kajtek- dziekuje jeszcze raz!mua! toż to sliczne!].
wizja działania w ruchu oporu- nieeee, to nei dla mnie.
W ogóle jak czytam "Quo vadis" to myslę, że ja bym tak nie umiała- ginąć w męczarniach z usmiechem na twarzy, wybaczając swoim oprawcom wszystkie krzywdy.

zdecydowanie wole wiesc spokojne zycie:D

Jupka

Ach, no tak. ^^

Ja bym nie mogła. Ych. Wolałabym w jakimś ruchu oporu, czy jaktotam. XD

Louis Szalona · Gość

a ja w ogóle nie chce nci tak,iego.
dajcie spokój, koniec swiata mial byc juz milion razy.
np. dzisiaj.

a nastepny papiez na mur beton bedzie czarny, bo ludzie odchodza od kosciola i beda ich chcieli nastarszyc, ze koniec swiata etc. wtedy ludzie na potege zaczna latac do swych parafii.

[do osób wierzacych] koneic swiata ma anstapic niepsodziewanie, bo gdybysmy wiedzieli, kiedy on nastapi to wszyscy polezliby do spowiedzi i co wtedy z Sądem Ostatecznym? ja, osoba wierzaca tak srednio wam to mówie! [no dobra, inaczej- w Boga wierze, ale nie w to, co mówi jego personel naziemny]

pozdrawiam
Lu

ps. nei ma zadnego konca swiata! miał byc dzisiaj- a zyjemy! gdzie ogien piekielny/ gdzioe trąby jerychońskie?

Jupka

dzisiaj?
dzisiaj, o6.o6.o6 ma byc premiera Omena, a nie koniec swiata ;D. mozna przyjac, ze dzis narodzil sie antychryst, aach. takie male, okropne dziecko z 666 na lbie.

jezzu, wiecie, ze u mnie nie ma zadnych ciekawych organizacj, stowarzyszen? PCK jest, jest PTTK [Polskie Towarzystko Turystyczno-Krajoznawcze XD], jest Grupa Oporu [nieoficjalna, poza tym, to sa... licealisci?], ale nic takiego dla mnie. ych.

Ata

Personel naziemny O_O? *turl* Lol XD.

Wiem, wiem, ale słowa "koniec świata" można interpretować na rózne sposoby. To faktycznie może byc jakaś wielka wojna czy coś, a nie Sąd Ostateczny. Wtedy można by to przewidzieć, nie :P?

Nooo... Bo dziś jest dzień szatana :DD...

Cieszmy sie na razie z B16 (oglądaliscie SMS i witaminy, jakie ma brać Kaczor XD?), nie zastanawiajmy sie nad kolejnym papieżem :P.

Atuś

Louis Szalona · Gość

jaa wam mowie- nie bedzie konca swiata!
ja musze dozyc:
* ekranizacji 7 czesci pottera
* Slubu Toma Feltona
* wygrania JAKIEGOKOLWIEK pojedynku na pióra
* znalezienia faceta, który potrafi uzywac mózgu, a nie tylko dolnej czesci ciała
* skonczenia studiów
* nauczenia sie esperanto
*przeczytania całej sagi
*przetlumaczenia Draco veritas

jak to wszystko sie zrobi- moze byc koniec swiata.

ja wierze w duchy/przesady[niektóe]/ telekineze/samospalenia/kosmitów/wszystko andprzyrodzone/ ale nie w ten koniec swiata.