Rozmówki o wszystkim i o niczym xD

Ata

Ech, wg mojej mamy wf też jest ważny. Ale naprawdę, no, ja bym najchetniej rzuciła go w diabły i odrabiała na tej lekcji domówki, plotkowała i przyglądała się, jak ćwiczą chłopacy (Czasem jest taka polewka XDD... Ach, ten ich bieg po kopercie XD...). No. A moja amma lubiła wf, jeszcze parę lat temu chodizła regularnie na siłownię - teraz już jej sie nie chce, ostatecznie kobita ma prawie 50 lat...

A ja se teraz oglądam Taniec, heh. Ale sie Mroczek namotał XD...

Orchi, ty niegrzeczna :P...

Badzia

Jupka

dementora

Orchi, może przyślij Jupce po znajomości zwolnienie z w-fu? XD
Ale Jupka, ty się tak nie stresaj w-fem. Na serio! Co z tego że odbić nie umiesz? Kiedyś się nauczysz. Mów, ze nie widzisz. Nie musza wiedzieć jak mocną masz wadę wzroku, TY wiesz ;p No. Serio, o!

U nas to tej lekkiej piłmi niektórzy przebić nie mogą ^^' hehehe. Nie no, az tak lekka ona nie jest, ale fakt, przyjemnie się gra, ręce nie bolą i w ogóle, luzik.

No Atuś, szczególnie miniówki, nie? xD. Nie no, też polubię jak kupię sobie odpowiednie buty i takie tam (żeby nie nędzić znowu xP).

Jupka, żeby dobrze odbić, trzeba mieć sposób Tak własnie! To jest bardzo łatwe, by przebć. Trzeba wyszukać odpowiednie miejsce na ręce, zeby ładnie przebić. Weź może sobie poćwicz odbijanie sama, co? Polubisz w-f xD.

A jak ja mam niecwiczyc to robię wwszystko żeby ćwiczyc, tak się wtedy nudze no. Jestem po chorobie i tak ćwicze, mimo ze mi słabo xD. i takie tam.

Kuźwa TYLE mam jeszcze na jutro zadane, a mi się robić tego nie chce. Całuy tydzień miałam, ale nie nie mogłam robić. Ale się cyram tym egzaminem jutro.. ej się załamałam, bo grac nie umiem. Ale siara będzie jutro.. buuuuu....!!

I idę na 7.25. Planuję wstac koło 5 (już widze jak wstanę), umyć włosy, bo jakbym teraz umyła, to rano bym z nimi nie mogła nic zrobić, no i moze nie pójdę na pierwszą lekcję (religię) tylko rano sobie na trąbce pogram. Będzie mi się może lepiej grać na egzaminie o 16... ehh... buuu... boję sięęęę :(

Torcia

Jupka

Ata

Ja moze bym polubiła, bo już zaczynałam lubić, ale... Ech, wsyztsko przez tych nauczycieli...

Właśnie, Torciu! Dasz radę, noo! Rzucisz ich na kolana :***!

Miniówki są fajne XD. Dzisiaj miałam, i kurczę, no, rajstopy muzę zaraz zmienić, bo mi notabene oczko poleciało. Kurdekurdekurde! Wszystko przez te ławki szkolne...

A dziś z dziewczynami wyszłyśmy se na przerwę, i tak łądnie było, i następna była matma, i stwierdziłyśmy, że sie spóźnimy, zeby fajnie było XD. I tak łąziłyśmy, zeby 10 minut zleciało XD. Fajnie tak, heh XD.

No XD. Taaak z neigo polewałam, jak się w to zamotał, hihih XD.

Bądzia

Orchidea

A u mnie w szkole matury i z połowy lekcji byłam zwolniona :)
Dzionek cudny, naplotkowałam się z kochaną klasą, nacieszyłam się obecnością Afroi w ogóle było cudnie :)
A jutro tylko 3 lekcje mam... ale za to jakie :/ rosyjski, geografia i fizyka :( Jedyne pocieszenie to to, że popołudniu salsa :D

Jupka

I jak było na trąbce? xD

Omatko, ale mnie dziś moja "przyjaciółka" wkurzyła... Brr! Nie dość, że prawie się nie odzywała, to jeszcze jakieś pseudoironiczne odzywki strzelała, jak była z KIMŚ, bo sama to nie. == Albo z taką dziewczyną się znowu zaczęła zadawac, a potem ją obgadywac perfidnie. Ych.
I jak na przyrodzie mi się korektor odkręcił, i trochę na ołówek kapnęło, z ołówka na ławcę, to ona tak na całą klasę "nono, ktoś tu będzie ławki mył...". Jezz. Zero taktu, a niby "ma cechy prawdziwej kobiety"... Taa. :|
[a potem wielkie pretensje, bo ja do niej powiedziałam, żeby się na chwilę zamknęła, bo nie mam ochoty słuchać pseudomoralnych gadek od kogoś, kto nie ma w ogóle o tym pojęcia, w dodatku wkurzona byłam, bo się zmyć nie chciało. no tak, bo JA jestem zła, oczywiście, jakby ona była święta...]

Co jest fajnego w spóźnianiu się? xD

Miniówki - FUUJ! XD Ławki szkolne - FUUJ! ;p

Jezz, wiecie, jaka jest zaleta wkurzania się na wf? CHUDNIĘCIE. Mówię Wam, z nerwów mam rozwolnienia, ostatnio cztery w tygodniu, i kilka kilo z wagi spadło ;p. Więc - DENERWUJCIE SIĘ. XD

A na wfie fatalnie było. Tzn. nie ćwiczyłam, bo mnie brzuch bolał, no, i pani nie było, mieliśmy wf z facetem, który wcześniej z wojska przyszedł, i strasznie był niemiły. :\ Jak taka głupia dziewczyna siadła, bo się źle czuła, to podszedł i powiedizał, że ma iśc do pielęgniarki lub grać, inaczej zadzwoni do rodziców... Ych.

Mroczek się zamotał, anoano. To było CUUUDNE! XDDDDDDDD
Tak samo jak Jabłczyńska w poprzendim odcinku o pióra się zatentegowała. ^^ Mi się niesamowicie podobało, jak Koroniewska tańczyła i tak do kamery wzrok skierowała. To było cudne, tak idealnie w kamerę ;p.

Jupka

Wybaczcie, że post pod postem, ale oglądam fakty, i...
Omamusiu xD.
O Giertychu było. Wiecie, edukacja... I była wypowiedź Dorna chyba - "Nie chciałbym, żeby moje dzieci były wychowywane przez poglądy MW", coś w ten teges. I wycinki z gazet europejskich [belgijskich, angielskich, różnych] - opisali Giertycha jako zapalonego wierzącego, homofoba [dosłownie! POZNALI SIĘ NA NIM, jejeje! XD], Leppera też jakoś... Cudny materiał xD. Jeszcze na koniec pokazali, jak Giertych łamie przepisy - wyjeżdża z jakiegoś miejsca, i zamiast jechac wedle przepisów - prosto, pojechał po przerywanej lini - czyli mandat w wysokości stu złotych, ha!
Szkoda, że ma ten jakiś immunitet .___.

Ech, ja idę kuć xD. Potem oglądam "Piratów z Karaibów" [dla Deppa i Blooma! już oglądąłam, ale... ochaach *,*], potem przełączam na Majewskiego, i znowu Piratów.
Właściwie, to teraz lecę się kąpać, bo potem mi zajmą łazienkę. ;p

Orchidea

Tym Giertychem to przerażona jestem!!! Jeszcze coś głupiego wymyśli i na studia nie pójdę :P
A ja nie widziała Piratów :( Muszę zrobić 2 prace z ruska i pójdę oglądać :D

Kurcze, miałam się wziąć za lekcje 4 godziny temu, a ciągle przed lustrem stoję i wybieram ciuch na salsę. Normalnie obsesja totalna na tym punkcie u mnie wystąpiła! Może powinnam to leczyć...? :P

Kejtova

Wpadłam tylko na chwilę, zaraz lecę. ;)
Wicie, że z tej historii wyrwałam tróję? O jechane, ale jestem wkurzona, na maksa... Ale w zasadzie wszyściusieńko miałam dobrze, prócz dwóch zadań. Ale jakie to były zadania... Jedno za 12 (szupa...) punktów a drugie, no zgadnijcie... Za 16 punktów! Ludzie, czy to jest poważne? I jeszcze kiedy podawał odpowiedzi, to nikomu nie przyszło na myśl, że takie mogły być... :/ Znerwicowana jestem... Maksymalnie, bo czwórka z tej posranej historii, właśnie poszła się kochać....
Ja dziś miałam w zasadzie normalne lekcje, jutro mam klasówkę i tak całe najbliższe dwa tygodnie... :/ Ta szkoła jakaś powalona jest, nie dadzą wolnego nawet.
I jeszcze dyrektorkę chyba dziś coś w dupę ugryzło :[ Zła była jak osa... Najpierw zaczęła się denerwować, że stoimy przed klasą po dzwonku i gadamy, że w tej sytuacji powinniśmy iść po klucz i wejść, i ile razy to ona nam mówiła. Później powiedziała, że wyraźnie domagamy się kartkówki, chętna była ja robić. Następnie... Następnie pobiła samą siebie. Zapisywała klasówkę w dzienniku, chciała na przyszły tydzień. No to my jej mówimy, że nie, bo już mamy dwie klasówki z historii i z czegoś tam jeszcze, i że z historii, to z całego roku. A ona naburmuszona: "To może ja teraz wam zrobię z całego roku, co? Może ze średniowiecza?" A my już oświecenie kończymy... :/ Czy to nasz wina, że facet nam tak klasówkę ułożył, ludzie... Z takim humorkiem to ona nam jutro kartkówkę wywali i będzie bosssko, po prostu. A na jutro muszę umieć biologię. Takie pierdoły, że szkoda gadać – jakbym nie wiedziała jak się dzieci robi... Ale nie, trzeba wytłumaczyć, jak powstają plemniczki i komóreczki jajowe... Na co mi to, no? Zresztą sama nie wiem co jeszcze będzie, walę to, walę wszystko. (Zarąbiście, przed chwilą na gg było sporo ludzi, a teraz nie ma z mojej klasy nikogo. A miałam się zapytać, co na tej durnej bioli będzie. Los mi dziś sprzyja, oj tak, skarbie <xD>)
A środy mam dwa francuskie... Bleh... Ale z drugiej strony to dobrze, odwalę robotę za jednym razem i po sprawie. Uczyć się też raz trzeba będzie, w sumie nie tak źle.
O tak, przypomniało mi się, że jeszcze w tym tygodniu mam klasówkę z matematyki z moich kochanych funkcji trygonometrycznych. Czyż szkoła nie jest cudna?

Jedyny miły akcent, to angol dodatkowy. Przygotowałam się dobrze, piątkę dostałam i jakoś jest lepiej. Trochę.

I chyba też muszę się za siebie wziąć, bo moja figura mi się zupełnie nie podoba, do dupy z taką.

O, wylałam emocje, teraz idę do tej głupawej biologii. Jeszcze jak mi czasu starczy Szymona obejrzę. A co tam, w dupie. Pójdę i obejrzę, teraz tyle się dzieje w polityce, że pooglądam, jakie jajca są.
A propos polityki. JA jestem załamana tym co się dzieje. Nie ma stołków dla tych złodziei, to tworzą nowe resorty. Paranoja jakaś. I jeżeli teraz ma nade mną czuwać Roman – burak, to ja się boję. Zresztą o sporcie też nie ma pojęcia, co z niego z minister. A to są dwa ministerstwa ściśle związane z młodzieżą. Jakoś tej naszej przyszłości dobrze nie widzę... I jeszcze Andrew... Skaranie boskie. Gdzieś był, Boże, kiedy to się działo? O, dobrze określił to wczoraj Kuba Wojewódzki, tj. sytuację w państwie: Kaczka w buraczkach, taka prawda...

Dobra, teraz to naprawdę lecę, trzymajcie się dziewuszki :*:* Mam nadzieję, że nie zanudziłam was za mocno

Pozdrawiam
Brunia

Jupka

Ych, ja się boję paru rzeczy, a mianowicie - matury z religii, obowiązkowej i wliczonej religii do średniej [a co z niewierzącymi? do pieca?], mundurków [znając Giertycha - miniówki], i ogólnie - nie chcę, by o mojej nauce decydował homofob. Takie braki tolerancji powinno się zwalczać, bo wpływu na kraj nie może mieć ktoś, kto nie toleruje jakichś pięciu [?] procent narodu...

Kejt, ja też mam trochę testów. ._. Nie tak dużo naraz jak Ty, ale, ych. Jutro, na ten przykład, test z wyrazeń algebraicznych. W czwratek - przyroda, trudny dosyć, piątek - angielski. Yych. Przyrodę wykuję na piątkę/sżóstkę, chociaż i tak mi nie da sżóstki na koniec. :\ Tak samo z polaka. Ych. Dupny rok. W doatku niedługo wyniki testów kompetencji, a mi poszły fatalnie. ;__;
Pieprzona szkoła, wrr.

Średniowiecze? Omatko, hejt, hejt, heejt!

A ten historyk trochę... nieteges. Nie powinnien dawać zadania za tyle punktów, albo zmienić punktację. W ogóle, historykom czasem odwala. Moja kolezanka ma takiego, że zadania daje w stylu: "oceń sytuacje między...", "oceń zachowanie..." - każdy może inaczej ocenić, inaczej, niż ON by chciał...

Ata

Mnie najbardziej przeraża idea religii na maturze o_O. A z Giertychem to możliwe... I ocen za religię wliczanych do średniej. No, sorry, wtedy spadam na etykę.

E, tam, Jabłczyńska biedna była. Bo taką miała wredna sukienkę, no. A Mroczkowi po prostu nie wyszło, bo się nie naumiał XD.

Rozwolnienia? Weź... Nie, no, ja się aż tak przed wfem nie stresuje. Prawie, ale nie (;.

A dzisiaj na wychowawczej chłopacy wrednib yli. Cały zcas przekonywali panią, żeby mi obniżyła zachowanie XD. Ze nie zasługuję na wzorowe, to sama wiem, ale oni by mi najchetniej obniżyli do poprawnego... Ale będę mieć bdb. I założyłam sie z koleżanką XD. Jak będę miec bdb, yto wygrywam, jak wzorowe, to ona wygrywa XD. O zetę, heh. Albo kasa, albo lepsza ocena - tak czy siak wygrywam :P...

Ja se teraz zadania z FCE robię. Takie wiecie, pytania do tekstu. 3x 100% i raz 90% - dumna z siebie jestem.

A matka i tak na mnie krzyczy, że się nie uczę. Cholera Ona chyba powinna tu siedzieć przy mnie albo powinnam to filmować, zeby mieć dowody...

Bądzia

Jupka

Ata

Inna sprawa, ze pytania do tekstu to prościzna jest XD. Ej, no, ale zawsze coś, nie?
FCE - First Certificate of English, za rok bedę zdawać i se weszłam na [link widoczny dla zalogowanych] i se przeglądałam, jakie są zadania. No. Kurczę, kiedyś FCE zwalniało z matury, teraz już nie ma tak dobrze...

Hihih. Do lamusa z nim, no!

U mnie zawsze ba wychowawczej dupnie jest. ta Kowalska, ech...

Badzia

Louis Szalona · Gość

siemka:D

moje panie, zeszło na rozwolneinie? bleeee....
na wuef?
nienawidze.
na testy z anglika/
ups:D

oficlajnie ogłaszma- NIE DOSTAŁAM SIE DO KLASY TEATRALNEJ!!!!
spiew zawa;lil....

o nie...

Kejtova

Dobra, drugi raz nie będę pisać tego samego co w Cafe, to znaczy, to co do luśki jest :P
Dziś była ta klasówka z biologii. O matko, co za powalona baba. Mieliśmy mieć trzy działy: układ wydalniczy, układ rozrodczy (xD) i układ ruchu. A ta stara krowa dowaliła nam układ immunologiczny, który był na klasówce dwa miesiące temu. Powaliło? I jeszcze jak pilnowała, prawie wcale nie można było ściągać. Prawie, bo mi się odrobinę udało xD A jak z koleżanką dosłownie 2 sekundy szeptałam, to ona do mnie z tekstem gdzie zezuję. A do innej koleżanki powiedziała, że po to ma grzywkę, żeby oszukiwać, czyli ściągać. xD Powalona jak nic. A najgorsze, dla mnie, było to, że nie mogłam się wykazać swoją pokaźną wiedzą na temat budowy układów rozrodczych. Bo na lekcji tego nie omawialiśmy, pani stwierdziła, że ktoś może się czuć zawstydzony. Mieliśmy się wykazać na pisemnym sprawdzianie. Ale nic nie było! A już myślałam... :P Mówi się trudno. A, jeszcze coś mi się przypomniało. Ostatnim razem, na tej właśnie klasówce z immunologii, dziewczyna miała napisane odpowiedzi małymi literami. W takiej sytuacji „d” i „a” mogą wyglądać podobnie. No i dziewczyna miała dobrze odpowiedź, ale on uznała, że tam nie widać i jej nie zaliczyła... :/ A właśnie tego jednego punktu brakowało jej do 4-. I dzisiaj przyczepiła się do tejże samej dziewczyny, że korektorowała. Więc ona jej tłumaczy, że zrobiła tak dlatego, iż nie miała napisanych odpowiedzi wielkimi literami, żeby pani dokładnie wiedziała, jaka jest odpowiedź. To ona do nie, że za ten korektor jej punkt odejmie... Nawet nie macie pojęcia jak w szatni przed wf-em ją pomstowałyśmy xD
Muszę robić prezentację, bo jeszcze jej nie mam. A tak mi się nie chce...

Pozdrawiam
Brunia

Jupka

Ych, a mój dzisiejszy test z matmy to... pewnym sensie porazka ;p.
To był test wyboru - dostaliśmy kartkę z zadaniami, kartę odpowiedzi jak na testach kompetencji, oraz kartkę do obliczeń [nie oddawaliśmy]. Były cztery [!] grupy, ych.
No, pierwsze zadanie było totalnie nietenteges:
x2 [do potęgi drugiej] - 2x +5 = jakie to wyrazenie; suma, iloraz, iloczyn, potęga.
To strzeliłam o.O
Następne łatwiutkie, na szóstkę było troszkę nie na mój poziom xD, piątka może będzie ;>. MOŻE? NA PEWNO! Musi być! (;

Jak ktoś chce zadanie na szóstkę, to macie:
Cyfra setek pewnej liczby trzycyfrowej wynosi X, liczba dziesiątek Z, a jedności Y. Drugiej liczby, dwucyfrowej, liczba dziesiątek wynosi Z, a jedności 2:z /uprościłam, bo było napisane "dwa razy mniej od Z"]. Oblicz różnicę tych dwóch liczb.

Tylko dwie osoby to zrobiły. Ja nie mam pojęcia, jak to jest ;p.

A na wfie mi dała brak stroju, a mówiłam, że jutro zwolnienie od mamy dam, wrr. A sprawdzian z sędziowania z siatki zrobiłam i tak [pięć punktów na pięć]. A jutro - ZAGRYWKA.
Szit! xD

Louis Szalona · Gość

Ja miałąm jakis powalony sprawdzian z matmy.

Hm..zadania proste jak drut- bryły kanciaste:D
ej mialam policzyc POLE czegoś tam. Na tescie w odpowiedziach była podana poprawna odpowiedz w centymetrach SZESCIENNYCH> ja do matematyvczki, ze na sprawdzianie ejst błąd. Ona[ nie lubi mnie-czepia sie mnie ow szystko]a ona, ze "tak, jasne. nauczycielka sie pomyliła, hahaha".
No to ja cicho:D

A cała klasa "ale tam NAPRAWDE jest błąd"! A ona "Liczcie dokładnie".
ech...przywalona:FD

buzka
Luśka

Gość

Bo nauczycielki są takie powalone...

Chryste... Ja dziś miałam technikę. humor zrąbany jak nie wiem, no. Dobrze chociaż, że moja matka nie poszła dziś na wywiadówkę... Ale od początku.

Dwa tygodnie temu robiliśmy znaki towarowe. Dzisiaj Szumilas czytała oceny. Czyta, czyta, czyta, doszła do dziewczyny, co pięknie rysuje - Ania, dwója. My taki szok, bo naprawd śliczny ten znak zrobiła, jak wsyzstko zresztą, ale nie, bo za dużo szczegółów. Czyta, czyta, czyta dalej: Beata... Zwykle, jak ktoś odda pracę, to daję przynajmniej dwa minus. Tu jednak postawiłam pałę, bo praca moze godzić w uczucia innych osób...
Narysowałam czaszkę (taką na wzór Mrocznego Znaku... No, ale no!) do zakładu pogrzebowego. Ona stwierdziła, jak na przerwie psozłam się z nia kłócić, że jakbym była w bólu po stracie najbliższych to na pewno bym takiej czaszki na grobie widzieć nie chciała i ze ona miałaby prawo nawet pozwać mnie do sądu. Ludzie! Przecież to pociachać się można, ona naprawdę jakaś nienormalna jest! Jak nie chciałaby dawać pracy firmie z takim znakiem to jej problem, nie firmy. Kurde no.
Jutro idę poprawiać, bo nie mogę narysować w domu, muszę robic to przy niej, zeby było, że ja robiłam.
I to prawdopodobnie koniec z marzeniami o szóstce z techniki. Matko... Wkurzyłą mnie na maksa, no. Głupia zdz... Ech.

Jupka, jak na mój gust 100x + y - 5z, ale to chyba odrobinę za prosto...

Bądzia

Ata

Bo nauczycielki są takie powalone...

Chryste... Ja dziś miałam technikę. humor zrąbany jak nie wiem, no. Dobrze chociaż, że moja matka nie poszła dziś na wywiadówkę... Ale od początku.

Dwa tygodnie temu robiliśmy znaki towarowe. Dzisiaj Szumilas czytała oceny. Czyta, czyta, czyta, doszła do dziewczyny, co pięknie rysuje - Ania, dwója. My taki szok, bo naprawd śliczny ten znak zrobiła, jak wsyzstko zresztą, ale nie, bo za dużo szczegółów. Czyta, czyta, czyta dalej: Beata... Zwykle, jak ktoś odda pracę, to daję przynajmniej dwa minus. Tu jednak postawiłam pałę, bo praca moze godzić w uczucia innych osób...
Narysowałam czaszkę (taką na wzór Mrocznego Znaku... No, ale no!) do zakładu pogrzebowego. Ona stwierdziła, jak na przerwie psozłam się z nia kłócić, że jakbym była w bólu po stracie najbliższych to na pewno bym takiej czaszki na grobie widzieć nie chciała i ze ona miałaby prawo nawet pozwać mnie do sądu. Ludzie! Przecież to pociachać się można, ona naprawdę jakaś nienormalna jest! Jak nie chciałaby dawać pracy firmie z takim znakiem to jej problem, nie firmy. Kurde no.
Jutro idę poprawiać, bo nie mogę narysować w domu, muszę robic to przy niej, zeby było, że ja robiłam.
I to prawdopodobnie koniec z marzeniami o szóstce z techniki. Matko... Wkurzyłą mnie na maksa, no. Głupia zdz... Ech.

Jupka, jak na mój gust 100x + y - 5z, ale to chyba odrobinę za prosto...

Bądzia