Ata
Vampire Council Member
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...
|
Wysłany: Nie 12:45, 23 Lip 2006 Temat postu: Mechaniczna Pomarańcza |
|
|
Książka Anthony Burgessa, jeśli dobrze pamietam nazwisko, w przekładzie Roberta Stillera (tłumacz ejst akurat w tym wypadku bardzo ważny, choć nie wiem, czy znalazło się wiecej osób, które by podjęło się trudu przetłumaczenia tego). Poraża.
Przede wszytskim trudno trochę się wziać za tę skiążkę (u mnie leżała ona w szufladzie przez rok). Język, jakim jest napisana... Uch. Masakra, Normalnie an początku co chwila siegałam do slowniczka na końcu, potm już parę zwrotów zapamietałam, resztę olewałam lub się domyślałam i jakoś poszło, ale... No. Było trudno (;.
Zresztą, nie tylko język, same przygody głównych bohaterów - no, bohatera, piętnastolatka w pierwszej części, siedemnastolatka w kolejnych, Alexa - to masakra. Zwłaszcza pierwsza część, bo bardizej mnie odrzucało to, co Alex robił niż to, co robiono jemu. Pobicie, włamanie, kradzież, gwałt ze skutkiem śmiertelnym, wreszcie morderstwo w dwie noce - niby przesada, ale jak tak patrzę na niektórych ludzi, to aż się boję, ze faktycznie tacy zwyrodnialcy się rodzą o_O.
W każdym razie... Czytaliście? Podobało wam się? I co myślicie o technice Ludovycka?
Ja tam ejstem za. Na takich ldzui nie ma innych sposobów i już. A że odebrano im wybór... Społeczeństwu to wyszło an dobre, nie? Z tą muzyką wprawdzie zrobili to chamsko, ale cóż. Skutek uboczny, powiedzmy (;.
Atuś
A masz to może na kompie?
Nunuś
Post został pochwalony 0 razy
|
|