Zielona Mila

Ata · Wysłany: Nie 18:23, 04 Mar 2007 Temat postu: Zielona Mila

Filmik taki. Na motywach ksiązki Kinga o tym samym tytule. Genialny. Do książki co prawda sie, niestety, nie umywa, no, ale umywanie sie do takiej ksiązki jest na tyle trudnym zadaniem, że można wybaczyć.

Rozryczałam sie na nim, a co. Najpierw prawie ryczałam, jak Paul patrzył na egzekucję Coffey'a (jejuś, Tom Hanks jets świetny, taka mimika, ze och, albo może tylko miałam takie wrażenie przez tę scenę), ale się powstrzymałam, a potem na ostatnich słowach - "ale, mój Boże, czasami Zielona Mila jest taka długa"... Dokładny cytat z książki, ale mimo wszystko - daje po tyłku. Oj, daje.

I, w ogóle, jeśli ktoś nie oglądał, to polecam. Zwłaszcza jeśli ktoś ma delikatny żołądek, to lepszy jest, o dziwo, film niż ksiażka - reżyser nie poszedł na dokładne pokazywanie tego, jak zginął Delacroix, w przeciwieństwe do autora. I język też delikatniejszy, pewnie ze wzgledu na to, ze raczej nie tłumaczy się przekleństw. Po prostu, no, obejrzyjcie.

Atuś

Orchidea · Wysłany: Wto 19:28, 06 Mar 2007 Temat postu:

Film wietny. Ja oglšdałam chyba już z 5 razy i beczałam za każdym razem. Co prawda mam strasznš słaboć do filmów o więżniach, ale nawet bez tego byłby rewelacyjny.
Ten Murzyn jest taki słodki, niby taki bezbronny, a jaka chęć wymierzenia sprawiedliwoci... ;)

Ale poważnie mówišc film niezwykły. Godny polecenia

Luna · Wysłany: Nie 11:03, 11 Mar 2007 Temat postu:

Oglądałam.
Świetny film, wzruszający i mądry. Może trochę naiwny, ale to tylko dodawało całego uroku. Myślę, że dobry nawet dla osób, które lubią tylko historie oparte na faktach...
Ksiązki nie czytałam (a szkoda...), więc porównywać za bardzo nie mogę...

To chyba najlepszy film jaki widziałam w ciągu ostatniego miesiąca ^^. Moja ocena: 10/10.

No i plus, że o więzieniu. Też lubię takie filmy.

Ata · Wysłany: Nie 11:12, 11 Mar 2007 Temat postu:

No, oparte na faktach to to za bardzo nie było, ale chyba wiem, o co ci chodzi. Te wszystkie filmy oparte na faktach zawsze są takie... dramatyczne, nie? Zresztą, tutaj prześladowania Murzynów i w ogóle, wszystko zgadza się z tym, jaka kiedyś była sytuacja, naprawdę łatwiej było osądzić "czarnucha" niż "normalnego człowieka".

To przeczytaj książkę, naprawdę. Jeśli nie znajdziesz w bibliotece żadnej czy coś, to mogę ci przesłać e-booka. Też najpierw oglądąłam film, a dopiero potem czytałam książkę, ale to nie odarło jej z żadnego uroku - moze dlatego, ze uż zdążyłam zapomnieć wiele szczegółów z fabuły, ale no (;. Polecam, naprawdę.

Atuś

Luna · Wysłany: Nie 11:33, 11 Mar 2007 Temat postu:

No, właśnie to między innymi miałam na myśli. Pomimo, że wydarzenia nie są specjalnie prawdopodobne (moc, ten szczur itd.), to jednak nie jest to też oderwane od rzeczywistości.

I w ogóle wciągający film.

Książki szukam, ale podejrzewam już, w której bibliotece może być, więc nie jest źle ^^.

Pikanderka · Wysłany: Śro 15:47, 14 Mar 2007 Temat postu:

Książka jest lepsza od filmu - fakt. Ale, szczerze mówiąc, w filmie urzekła mnie rola Hanksa. Jest cudny, nie?

Za to okropnie denerwowało mnie kilka odstępstw od książki. O, np. Pan Dzwoneczek. Ja naprawdę wolę Dzwoneczek niż "Dżingels" [XD]. Za to Billy Kid był całkiem przekonujący, no nie?

Przeszkadzało mi, że film trochę się dłużył. Momentami wydawał się taaaaki roczciągnięty.

Ale i tak mi się baardzo podobał.

Hogwh.

P.