Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Kappa
Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:56, 19 Lut 2006 Temat postu: [Z] Tania |
|
|
Witam!
Miał być pojedynek, ale nie wyszło z przyczyn niezależnych od pojedynkujących się. W związku z tym wklejam tutaj. Wiem, że jest krótkie i że jest czystym dialogiem - jest to zgodne z warunkami pojedynku, które przedstawiam poniżej. Życzę miłej lektury
Sem
Temat: A idźże w cholerę!
Forma: dialog. W tekście może się znaleźć co najwyżej 5 zdań "wolno stojących", przy czym dopuszczalne są zdania (pojedyncze lub złożone) będące komentarzem do wypowiedzi bohaterów, np.:
- Piękny mamy dzień - orzekł Kowalski.
- Zaiste, uroczy - zgodził się z entuzjazmem Nowak, po czym zapalił papierosa.
Gdyby po kropce znalazło się jeszcze jakieś zdanie, byłoby ono liczone jako jedno z pięciu dopuszczalnych.
Objętość: do 3 000 znaków bez spacji
Warunki dodatkowe: Zdania, które muszą się znaleźć w tekście:
1) Najlepiej myśli się w wannie.
2) Nachmurzywszy się jeszcze bardziej, wziął kapelusz i wyszedł.
TANIA
Dedykowane Skye
- Tołstoj, ale teraz to już przegiąłeś.
- O co ci chodzi, Weasley?
- Musiałeś zżerać Tanię?
- Tanię? Czekaj, czekaj... Tania... – wielkie, zielone smoczysko zamyśliło się głęboko. – Ta taka nieduża?
- Tak! Nieduża i bezbronna! – wybuchnął Charlie. – A ty ją zwyczajnie zeżarłeś!
- Musisz się tak żołądkować? Przecież jestem w końcu gigantyczną gadziną! Gigantyczne gadziny zjadają czasem takie drobne, urocze, niewinne...
- Nie prowokuj! – przerwał ostrzegawczo bardzo zirytowany miłośnik małych, dużych i niewyobrażalnie wielkich jaszczurek.
- To jest tradycja, Weasley! A bez tradycji każdy z nas jest prochem i niczem!
- To jest barbarzyństwo! Niczym niezmącone barbarzyństwo!
- Hiperbolizujesz.
- Słuchaj, Tołstoj – zaczął Charlie, po czym wziął głęboki oddech i przymknął oczy, jakby próbował się na czymś bardzo mocno skoncentrować. – My się tutaj wszyscy naprawdę bardzo staramy. Myślisz, że to jest łatwe – przekonać wszystkich, że smoki są fascynujące, a atakują tylko tych, którzy są na tyle głupi, by je drażnić? Próbujemy wam stworzyć jakiś pozytywny wizerunek w mediach, a wy potem zawsze musicie coś zeżreć i wszystko idzie w cholerę!
- No ale o co ci chodzi? Przecież nikt się nie dowie – odrzekł flegmatycznie gad.
- Nikt się nie dowie? I jeszcze mi powiesz, że nikt nie zauważy, że Tania zniknęła?
- Powiesz im, że wyjechała do Peru. Nie wiem, wymyślisz coś. Tak często się kąpiesz, że musisz mieć mnóstwo pomysłów.
- Że co?
- Nie wiedziałeś, że najlepiej myśli się w wannie?
Charlie poczuł, że koniecznie musi usiąść.
- Coś się stało, Weasley? – zatroszczył się smok.
- A mamusia mówiła: „Zostań urzędnikiem!”... – jęknął zapytany.
- A co jedzą ci urzędnicy?
- Tołstoj, czy ty zawsze myślisz tylko o jednym? Nie rozumiesz, gadzino zatracona? Wywołałeś skandal międzynarodowy! Mołdawski minister był do Tani bardzo przywiązany, teraz żąda satysfakcji! Zeżarłeś gwaranta pokojowego!
- A co konkretnego zrobił ten mołdawski minister jak do tej pory? Bo z tego, co wiem, to jego ulubionym zajęciem jest robienie ponurych min.
- Nachmurzywszy się jeszcze bardziej, wziął kapelusz i wyszedł – oznajmił smoker grobowym głosem.
- No to daruj, ale nie widzę zwiastunów trzeciej wojny światowej.
- Z tego będzie afera!
- Afera, afera... Z tego, że smoki umieją mówić, też miała być afera i co? I nikt niepowołany się nie dowiedział.
- A gadaj sobie i w ośmiu językach, bylebyś nie zżerał bezmyślnie ulubienic mołdawskiego ministra!
- To jest kalumnia, Weasley! – zagrzmiał smok. – Ja każdy swój posiłek przygotowuję z filozoficzną zadumą!
- Jak widzisz zdatne do spożycia kalorie, to dostajesz małpiego rozumu! A potem ja mam przez ciebie kłopoty! Ty nieodpowiedzialna, przerośnięta góro zielonych łusek!
- Sugerujesz, że mam nadwagę? – zapytał spokojnie Tołstoj.
- Ja ci nic nie sugeruję! Ty nie pojmujesz najmniejszych sugestii ani aluzji! Ja cię zwyczajnie, prosto z mostu obrażam!
- Aha. Jak tak, to w porządku.
- Czy z tobą się nie da normalnie pokłócić?
- Pewnie, że się da. Ale znajdź najpierw jakiś konstruktywny powód, bo o zeżarcie Tani nie będę kruszył kopii.
- Niech piekło pochłonie ciebie i twoje potomstwo do siódmego pokolenia!
- Ja nie mam dzieci, Weasley.
- A idźże w cholerę! – wrzasnął Charlie, zerwał się na równe nogi i, tupiąc wściekle, skierował się w stronę baraku smokerów.
Tołstoj patrzył obojętnie na oddalającego się rudzielca, po czym mruknął pod nosem:
- Ja wszystko rozumiem... Tania, minister, skandal dyplomatyczny, konflikt, zależności, stosuneczki, no wszystko. Ale żeby tyle szumu o jednego, małego jamniczka?
KONIEC
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ata
Vampire Council Member
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...
|
Wysłany: Sob 16:49, 25 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
*Chichot*
*Patrzy jeszcze raz na słowo "jamniczka*
*Jeszcze większy chichot*
Świetne. Kruciuteńkie, ale to się mówi trudno. Bo świetne. Temat zrealizowany w stu procentach, wszestkie zdania są, bezbłędnie jest, twój styl - jak zwykle, więc gdyby doszło do pojedynku, to twoja przeciwniczka (przeciwnik?) musiałaby się nieźle namęczyć, żeby wygrać.
Szkoda, że do pojedynku nie doszło. Ach.
Atuś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kopcik
Erotomanka
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KRK
|
Wysłany: Pon 11:26, 26 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Tołstoj *piszczy*
Jestem cholernie niepocieszona, że zakończyłaś tego fika. Ja wiem, że nic nie może trwać wiecznie, ale mój Tołstoj był takii kochany :) Bardzo mi się podoba ten fik. Jest naprawdę, ale to naprawdę super :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niepokonana
Charłak
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 9:21, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
*Pierwsza perełka*
Cytat: | - Niech piekło pochłonie ciebie i twoje potomstwo do siódmego pokolenia!
- Ja nie mam dzieci, Weasley.
- A idźże w cholerę! – wrzasnął Charlie, zerwał się na równe nogi i, tupiąc wściekle, skierował się w stronę baraku smokerów. |
*druga perełka*
Cytat: | Tołstoj patrzył obojętnie na oddalającego się rudzielca, po czym mruknął pod nosem:
- Ja wszystko rozumiem... Tania, minister, skandal dyplomatyczny, konflikt, zależności, stosuneczki, no wszystko. Ale żeby tyle szumu o jednego, małego jamniczka? |
Boskie opowiadanko poprostu :D Błędów nie było, jak zawsze :D Zgadzam się z Atą, gdyby doszło do pojedynku, przeciwnik musiałby się nieźle napocić, żeby z tobą wygrać :)
pozdrawiam
marta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AshTray
Charłak
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skądkolwiek
|
Wysłany: Pon 16:26, 24 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Niezaprzeczalnie świetne:D
Niby sam dialog,ale i tak super.
Może to nawet lepiej.
Wszystko jest przez to takie czyste i klarowne.
I nic nie odwraca uwagi od zaistniałej sytuacji.
A jamniczek mnie rozwalił zupełnie *chichotek*
Gratuluję przecudnego tekstu:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Idril Celebrindal
Charłak
Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 19:32, 16 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Mru. Uwielbiam Tołstoja. Kocham Charliego. Podejrzenia, kim może być Tania rodziły się we mnie coraz gorsze... A tu... jamniczek <obłąkańczy chichot> Zostałam zabita na śmierć kilka razy, aż zeszłam definitywnie i ponownego wejścia nie stwierdzono. To opowiadanie jest niemożebnie kwikogenne, borskie i co tam jeszcze... Tołstoj jest... cudowny, fantastyczny i niewiarygodnie przypomina mi Filippona z książek Romka Pawlaka. Kwiiiik!
P.S.
Tak, zdaję sobie sprawę, że to nie jest najbardziej konstruktywny komentarz w moim życiu... ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmelia
Duch
Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica welcome to
|
Wysłany: Czw 22:05, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Temat: A idźże w cholerę! |
Bnan na twarzy numer jeden... Od razu poczułam, że mi się spodoba ;]
Cytat: | zirytowany miłośnik małych, dużych i niewyobrażalnie wielkich jaszczurek. |
Ach, Charlie... Zawsze miał rękę do zwierząt ^^
[quote]- To jest tradycja, Weasley! A bez tradycji każdy z nas jest prochem i niczem! [quote]
<nuci motyw muzyczny ze "Skrzypka na dachu"> Tradyszyyyyyyn!!!
Semele, jeszcze trochę i będziesz mnie musiała dopisać do listy "Ci, którzy mnie zawsze innym polecą" ;D Strzeż się!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|