Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artemida
Tennyo
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z najgłębszych pokładów ludzkiej podświadomości
|
Wysłany: Wto 20:50, 05 Cze 2007 Temat postu: [T][R][Z] You're beautiful |
|
|
Tytuł: You’re beautiful
Autor: BlackRibbonedRose
Tłumacz: Artemida
Beta: Juleczka
Link do oryginału: [link widoczny dla zalogowanych]
Zgoda: jest
Dedykowane tym, którzy wiedzą jak smakuje miłość.
Miłość, której nigdy nie dane będzie rozkwitnąć...
Severus leżał samotnie w łóżku. Pomimo ognia, chłód panujący w lochach przenikał go aż do kości. Przewrócił się na bok i wpatrując się w płomienie, pozwolił myślom płynąć...
My life is brilliant.
My love is pure.
I saw an angel.
Of that I'm sure.
Znowu był na stacji w Hogsmeade, obserwując uczniów wchodzących do pociągu. Większość siedmiorocznych ociągała się na końcu tłumu, jakby nie chcąc wsiąść do pociągu i opuścić Hogwart po raz ostatni. Z wstrętem w oczach dojrzał grupę popłakujących dziewcząt z Hufflepuffu, ściskających Profesor Sprout, która także miała oczy wilgotne ze wzruszenia. Prychając, powiódł wzrokiem ku drugiemu końcu stacji... i wtedy ujrzał ją.
Żegnała się z Profesor McGonagall, która objęła ją w nagłym uścisku. Jej niesforne włosy były związane ciasno we francuski warkocz, ale niektórym z krnąbrnych kosmyków udało się wydostać i teraz okalały jej twarz. Nieoczekiwanie, Opiekunka jej Domu puściła ją, a ona odwróciła się w samą porę, by przyłapać go na wpatrywaniu się w nią. Ich oczy spotkały się, a on nie mógł się zdobyć na to, by odwrócić wzrok. Wtedy zrobiła ostatnią rzecz, której by się spodziewał. Uśmiechnęła się do niego szczerze. Tym samym cudownym uśmiechem, którego używała podczas rozmowy z Minerwą lub jednym z jej głupkowatych przyjaciół.
Był kompletnie zaskoczony. Nikt nigdy naprawdę się do niego nie uśmiechnął. Pod wpływem impulsu, odpowiedział jej tym samym. Oczywiście, nie było to nic wstrząsającego, po prostu łagodniejsza wersja jego normalnego, szyderczego uśmieszku oraz lekkie uniesienie wąskich warg, którego większość by nie zauważyła. Wiedział jednak, że jej się udało, nawet jeżeli nie zrobiła nic oprócz stania i uśmiechania się do niego. Jego klatka piersiowa zacisnęła się, a on sam walczył ze sobą by nie wyszczerzyć zębów jak jakiś półgłówek. Ta minuta zdawała się być małą wiecznością... przerwaną przez kogoś, kto pochwycił ją z tyłu i zamachnąwszy się, ujął w ramionach. Ron Weasley.
She smiled at me on the subway.
She was with another man.
But I won't lose no sleep on that,
'Cause I've got a plan.
You're beautiful. You're beautiful.
You're beautiful, it's true.
I saw your face in a crowded place,
And I don't know what to do,
'Cause I'll never be with you.
- Chodź, Miona! Harry trzyma nam miejsce z Neville'em i Ginny... Nie zgadniesz, co się stało z kufrem Neville'a! – Severus wyłączył się na bezmyślny bełkot Weasleya, zbyt skupiony na jej pełnych wdzięku ruchach, gdy wyplątała się wystarczająco, by podnieść mały, wiklinowy koszyk, leżący obok jej stóp. Severus nie zdawał sobie sprawy, w którym kierunku zmierzają, dopóki prawie nie zrównali się z nim, stojącym u wejścia do ostatniego wagonu.
Weasley, jak zawsze dżentelmen, wszedł do pociągu pierwszy i zniknął z koszem. Severus spojrzał w górę, a ona napotkała jego wzrok gdy wspięła się po schodach. Tym razem udało mu się opanować. Uniesiona jedna brew była lepszym rozwiązaniem od gapienia się z otwartymi ustami, jak każdego innego dnia.
Yeah, she caught my eye,
As she walked on by.
She could see from my face that I was,
Fucking high,
And I don't think that I'll see her again,
But we shared a moment that will last till the end.
- Do widzenia, profesorze. I... dziękuję – uśmiechnęła się ponownie tym zapierającym dech w piersiach uśmiechem i jedyne, do czego był zdolny to skinąć szorstko i zmusić się, by nie zrobić niczego lekkomyślnego. Gwizdek zapiszczał i ostatni uczniowie rzucili się do wejścia. Cofnął się, a przejmujące zimno zaczęło wypełniać jego pierś. Obserwował pociąg do chwili, gdy ten rozpłynął się w porannej mgle.
You're beautiful. You're beautiful.
You're beautiful, it's true.
I saw your face in a crowded place,
And I don't know what to do,
'Cause I'll never be with you.
You're beautiful. You're beautiful.
You're beautiful, it's true.
Leżąc w łóżku, Severus westchnął. Już jej nie ma. Zachował spokój i nie zrobił niczego lekkomyślnego. Czyli dokładnie przeciwnie, niż ona prawdopodobnie postąpiłaby, gdyby role były odwrócone. Ale tak było lepiej. Powinna trzymać się z dala od tego. Jeżeli będzie sobie to powtarzał, może kiedyś uwierzy we własne słowa. Kiedyś. Może.
There must be an angel with a smile on her face,
When she thought up that I should be with you.
But it's time to face the truth,
I will never be with you.
Zamykając oczy, opadł z powrotem na poduszki i starał się zignorować chłód, który rozszedł się zarówno po jego ciele, jak i duszy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Artemida dnia Śro 11:11, 06 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ata
Vampire Council Member
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...
|
Wysłany: Śro 9:46, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
O! Coś nowego od Art (;. Że się spytam tak nachalnie (może błędnie, bo właściwie nie wiem, czy skończyłaś pracę nad tamtym tłumaczeniem, przyznam, się szczerze)... Jak tam Miss Hogwarts :P?
Kurczę, a chciałam skomentować wczoraj, o bym ci mogła jeszcze wyrzucić, że nie skursywiłaś (^^?) piosenki i się nie odcina ^^.
Cytat: | wchodzących do pociągu. Większość siedmiorocznych ociągała się na końcu tłumu, jakby nie chcąc wsiąść do pociągu | Pociąg-pociąg, powtórzenie. Wiem, ze w orygnale też jest, ale w angielskim chyba mniej się zwraca na to uwagę. Cytat: | a ona obróciła się w samą porę, | Jak kiedyś powiedziała mi Sonka - obrócić to można butelkę (dobrze pamiętam ^^?), człowiek się raczej odwraca. Cytat: | po prostu łagodniejsza wersja jego normalnego, szyderczego uśmieszku oraz lekkie uniesienie wąskich warg, | Po prostu złagodzenie jego normalnego grymasu oraz lekkie uniesienie wąskich warg.Neville'em.Neville'a. To e jest nieme w obu przypadkach. Cytat: | I saw you face in a crowded place, | A, nie czyta się tego, co się kopiuje :P? "Your face", autorka też wkleiła z błędem, ale przecież zawsze można błąd poprawić ^^...
Ale dobre tłumaczenie. Wiesz, że ja się zawsze czepiam, ot co ^^.
A sam fick... Świetny, naprawdę mi się spodobał, idealnie pasuje do tej piosenki, tylko... Tylko paring mi nie pasuje. Czemu akurat Severus i Hermiona? No, czemu, kurde no? Severus po prostu nie pasuje mi do roli zauroczonego na peronie faceta. Nie ten typ, zwłaszcza, że nie zobaczył Miony pierwszy raz, tylko to się stało po siedmiu latach nauczania jej! Ot, tak, usmiechnął sie, a on już, ledwie powstrzymał sie od lecenia po kwiaty? Nie, nie. Autorka napisała wszystko swietnie, tylko źle dobrała paring. O ile HG/SS prawie nigdy nie są kanoniczne (jak wszystkie inne paringi z SS, nie ukrywajmy ^^) i trzeba się po prostu do tego przyzwyczaić, o tyle to... To po prostu już gruba przesada. I już.
Atuś
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ata dnia Pią 13:00, 22 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Triss
Ningyo
Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze Słońca
|
Wysłany: Śro 0:02, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Podoba mi się motyw z chłodem. Samo przedstawienie Severusa nie było tak fajne. Pomimo (chyba) twojej próby przedstawienia go jako lekkiego drania wyszedł ci kogel-mogel... Nie spodobało mi się wrażenie, że na zewnątrz Snape jest twardy, a w środku zachowuje się jak nastolatek... Gdzie jego urok i powalające ego? ;) Jego power ;)
Nie za bardzo zaciekawiła mnie ta miniaturka... Chciałabym coś lepszego...
Pozdrawiam, S.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
naikelea
Mugol
Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Krainy Deszczowców
|
Wysłany: Czw 17:44, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Hm, no cóż. Zdania mojej osobowości są podzielone :P
Jedna część mówi: no ładnie, styl prawie poprawny, było kilka zgrzytów, ale mogę je przełknąć, bo nie rzucają się w oczy i nie odwracają uwagi od całości opowieści.
A druga krzyczy: o mój BOŻE! Sevciu! Cóż oni z Ciebie zrobili! Boże! NIE! To się nie mogło STAĆ! Mon Dieu! Oh, non!
Severus na peronie? Odprowadzający uczniów na pociąg, żeby im pomachać? Bu-a-ha-ha. Nigdy w życiu.
Severus i Mionka? Nigdy w życiu.
Severus nie mogący spać z jej powodu? Nigdy w życiu.
Fic wg mnie pisany wybitnie pod piosenkę. Idealnie się zgrywa, fakt. Nie, ja nie mówię, że to źle. Tylko że można to było zrobić... delikatniej.
I tak, wiem, to nie Twoja wina, tylko autorki, ty tylko tłumaczysz :)
Więc dostaniesz tylko delikatnie łokciem między żebra, żebyś wzięła się za kolejne tłumaczenie i tym razem nieco trafniej wybrała obiekt do tego się nadający :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|