Ulubiony przedmiot

Alveaner

Ja również mam duszę humanistki.
Absolutnie nie czuję się w przedmiotach ścisłych, typu matematyka czy fizyka - ulegam, pod miażdżącymi szponami obliczeń.

Natomiast kocham pisać, układać wiersze - na polskim jest pole do wyobraźni.

Lubię także historię - ciekawe jest poznawanie życia, które było przed nami, przeminęło, cudowna jest ta świadomość zmian, które dokonały się przez te wszystkie stulecia.

No i warto też wspomnieć o geografii - mamy świetnego nauczyciela, dzięki niemu lekcje są naprawdę interesujące i wartościowe.

Alv.

Karmelia

Uwielbiam geografię (z resztą, moja geograficzka w licku była, poza polonistką, jedynym w pełni kompenentnym, konkretnym, systematycznym nauczycielem w szkole) i historię szutki (choć to traktuję raczej jako hobby).

Nigdy nie miałam głowy do przedmiotów ścisłych, więc do chemii i fizyki nie palałam szczególną miłością, mimo świetnych nauczycieli i dobrych ocen (matematykę ratowała geometria ^^).

Swoją drogą, mam wrażenie, że sympatia do przedmiotu w dużym stopniu zależy od prowadzącego zajęcia. Nawet jeśli nie lubi się np. biologii, a lubi się nauczyciela, to jakoś lżej wysiedzieć te 45 minut ;)

Tasha

Tu też chyba nie pisałam :D *nabijam posty, a co xD*

Moim ulubionymi przedmiotami są :
* Plastyka, bo nigdy nie dostaje gorszej oceny niż 4 :D
* Historia, ponieważ mamy fajną nauczycielke :D
A tak na serio, bo ją lubię :D

Zresztą lubie każdy humanistyczny przedmiot (Wos, geografia itd.)
Nienawidzę przedmiotów ścisłych... Blee :D
Tasha :>

Ata

Generalnie, z tego, co mi się wydaje, to geografia jest zaliczana do przedmitów przyrodniczych, a wiec nie humanistycznych, a ścisłych (;. Choć mogę się mylić oczywiście... Ale tak mi się wytdaje, że humana to to raczej nie jest :P.

Karm, masz rację. Ja sama widzę, że chociaż nie lubie niemeickeigo ogółem, to te lata, kiedy miałam znośne nauczycielki, były dużo milsze i łatwiejsze niż lata, kiedy na orzykład miałam z moją ukochaną panią N., która, na szczęście, nie uczy mnie już w tym roku (;.

Atuś

Karmelia

Z tą kwalifikacją masz trochę racji... (z resztą, nasza geografica matmy też uczyła :>). Choć dla mnie geografia to raczej procesy i zmiany (oraz obrazki :D), dlatego nie wrzucam jej do tego samego worka, co fizykę i chemię ;)

Tasha

...No to będzie troszkę offtop :)
U nas w gimnazjum, geografie zalicza się do humanistyki... Troche dziwne, wiem...
Tak samo jest w trzech najbliższych liceach :D

No a żeby jeszcze nie był okropny, brzydki offtop...

Nie lubie, techniki, bo mamy okropnego nauczyciela zboczeńca.
WF moge ścierpieć o ile cały czas nie biegamy...
Muzykę, też mogę ścierpieć o ile nie gramy na fletach :D
Pozdrawiam Tasha

Karmelia

Technika jest do kitu xD Szlag mnie na lekcjach trafiał, jak musiałam te głupie rysunki co do milimetra robić! ;/

Ata

Mojeś wy! Ja ze swej strny uważam, że technika jest najgorszym i najohydniejszym przedmiotem, jaki zdarzyło sie wymyśleć człowiekowi. Brrr... Te rysunki co do milimetra, te - ale to pewnie tylko u mnie, za sprawą tego potwora, który nas uczył - bukiet z liści, laleczki ze słomy, palmy z bibuły, LITOŚCI!!! Uff... Jak dobrze, że już tego nie ma XD.
Dobra, dobra... A kto był na konkursie z tą palemką? XD

Zaliczają to u was do humanistycznych? No jaja se robisz XD... Nieźle :P.

Atuś

kibo_no_hikari

jestem w zasadzie lepsza w naukach ścisłych ale nie pogardzę też polskim i językami...znaczy się hiszpańskim, bo angielski (nawet nie ma co marzyc o rozszeżonej maturze z moją nauczycielką). Chemia, biologia, nawet fizyka są ciekawe (z fizyki nawet zrobiłam zadania z rozszeżonej matury jak nauczycielka kazała). A najbardziej nie lubię geografii... ja się jej BOJĘ (nauczycielka powiedziała, że jak ktoś się jeszcze raz spóźni, to co lekcję będzie kartkówka) więc.. jeżdżę 30 minut wcześniej, żeby się nie spóźnić...

sundew

Kasia

Mam umysł ścisły. Uwielbiam matmę, lubię fizykę, chemię, radzę sobie z biologią i informatyką, resztę toleruję, a na geografiię plastykę i wypracowania mam alergię.

kibo_no_hikari

już nie lubię fizyki.. nauczycielka powiedziłą, że mam obowiązkową maturę z niej, jako, że jestem w klasie biol-chem-fiz..

Kasia

Ata

Moze biol.-chemu nie było samego...

Weź, przestań, nie słuchaj sie fizyczki. Fizyczki juz tak mają, ze są psychioczne ^^.W clae na fizykę iść nie musisz, a jesli ona sie z tego powodu, ze na fizę nie chcesz iść, uweźmie na ciebie czy cos, to po prostu gdzieś to zgłoś i tyle.

Ja fizykę względnie lubię. Wolę matmę (byle nie liczenie jakichś słupków czy geometrie, gometrii nie lubie, zero polotu), ale fiza tez nie jest zła (;.

Atuś