Pub "Kotłowisko"

Ata

Spoko (;.

Ano, powraca, powraca. I dobrze, bo juz był chyba taki dzień, ze nikt nic nie napisał. A im wiecej, tym weselj, wiadomo :).

Ja bym tam chciała mieć matmę na amturze. I pewnie bedę mieć, o ile się nie mylę. Akurat matma, w porównaniu do różnych historii, gdzie tyle dat trzeba wykuć, itp. jest prosta, nie wiem, czemu tak sie ludzie burzą, że matma będzie. No, może w liceum zobaczę, czemu... Ale biorąc pod uwagę, ze nasza ambitna babka na miejskim Pitagorasie daje nam czasami zadania z konkursów w liceum (;...

Przeczytałam se od nowa Lunatic Cafe i wypisuje se stamtad słówka, bo jak to czytałam, to jeszcze nie zaznaczałam. I w ogóle, w późniejszych częściach też nie wszystkie zaznaczałam, bo jak co chwilę musiałam coś zaznaczać, to mi sie odechciewało ^^. Ale teraz pozaznaczam se tę resztę. Tylko kiedy ja sie tego nauczę ^^? Już 51 zestaw lecę... Well ^^.

My trzymamy kciuki za ciebie, Viv :*.

Atuś

shadowcat

Atuś daj mi namiary na jakieś fajne ff-y (te mniej zboczone wiesz post etc XD)

Na maturze. Matma koniecznie, skoro chcę iść na informatykę. Ale historia to jest coś banalnego. Nie wiem dlaczego, ale nigdy się ni uczyłem jeszcze do żadnego sprawdzianu a mam minimalnie 8/10, a z kartkóweczek szósteczki... Może mnie tak Hiestoryczka lubi? Hmm

Gorzej z tym niemieckim. Miałbym świadectwo z paskiem plus średnią 5,14, dyby nie nie niemiecki z którego mam tróję i nie zapowiada się, aby kochana panie\ pozwoliła mi zdać wyżej. No może po poście Bóg pomoże. nadzieja w Bogu...

Vivendi

To weź wybierz Angielski na Maturze, pamiętajcie nie wszystkie przedmioty muszą być rozszerzone żeby się dostać na studia państwowe, Moja Dobra przyjaciółka dostała się na UW zdając tylko jeden rozszerzony mianowicie Historię, a dodatkowo Języki na wyższych uczelniach są całkowicie olewane, nawet nie patrzą na wyniki tak samo Jak się zapisywałam na SWPS to wyników z ustnej nie było w liście do pkt...!!
Pamiętajcie nie warto wziąć za dużo przedmiotów wiadomo zawsze w ostateczności można iść do prywatnej ale gdy weźmiecie 2 rozszerzone to już nadmiar. A właśnie wynik z jednego wybranego z Głównej rozszerzonej musi być minimum 85% i to jest ten minus wzięcia 3 przedmiotów na maturze to tyle co mogę wam zdradzić z moje Matury! (DATY Ostatecznego Egzaminu Zmieniają sie jak w kalejdoskopie to też taka z dużych wad)!!

Ata

Kociaku, ja się nie orientuję w fajnych ffach. Kiedy ja ostatnio cos ffowego czytałam...? Daaawno. Nie wiem, no, to chyba Blemish od Jupki był. A wcześniej...? Ło, matulu. No, tutaj czasem coś przeczytam i skomentuję, Idril fajnie pisze, ale tak... Nie wiem, no. Na e-booki się przerzuciłam :).

Szadoł, tez się mało co uczę do historii, ale jednak się trochę uczę, choć na takiej zasadzie Zakuć Zdać Zapomnieć. Aktualnie kojarzę trochę dzieje Polski Międzywojennej, z której jutro mam sprawdzian i z której tematy dzis czytałam (;. A poza tym...? Historię starożytną znam, bo lubię (mało dat, dużo lania wody ^^), Polskę Piastów znam dobrze, bo z tego się naprawdę przygotowywałam do konkursu w zeszłym roku, a poza tym to kojarzę tylko najważniejsze daty. A to nie jest dobra podstawa, zeby sobie powtarzać do matury, nie (;? Historia to po prostu strasznie obszerny materiał. Jak stwierdził kolega, który przygotowywał się w tym roku na rejon z historii - zabrakło mu nie wiedzy, tylko szczęścia, bo trafił na takie pytania, na które nie umiał odpowiedzieć, chociaż naprawdę większość historii ma teraz w małym paluszku. Ale cóż... Wszystkiego nie da sie powtórzyc, po prostu.

Szadoł, uśmiechnij się ładnie, kup pani ładny bukiecik kwiatków, to osttani rok, moze podniesie ci ocenę (;...

No, ja raczej na pewno bedę zdawać angielski na maturze. Tzn. zakładajac, że dostanę się do Wrocławia, oczywiście (;. Chociaż, kto tam wie... Well, zakładając, że dostanę się do tej durnej IB, to musze mieć trzy przedmioty rozszerzone, ale to bedzie w takim systemie, że bedę mieć trzy przemiodty prowadzone na poziomie rozszerzonym od samego początku. I w ogóle, to bedzie wyglądać w ten sposób, ze mam se wybrac po jednym przedmiocie z każdej z 6 grup:

Kejtova

Skomplikowane to wszytsko, że tak trzeba z każdej grupy coś wybrać, ale cóż, taka szkoła, nie? Ja wiem, że będę zdawać historię i WOS rozszezrone, bo po prostu muszę i nie ma bata. A polski? Nie idę na polonistykę ani podobne temu, więc się powstrzymam, zwłaszcza, że rozszezrony polak może być tragiczny ze względu na interpretacje tych wszytskich wierszy, których ja osobiście nie lubię i nie czuję się w nich dobra. A nad angielskim jeszcze myślę. Jeśli uda mi się dobrze przygotować, spróbuję.

Wiecie? Nie jestem głodna. :D Hihihi, niech się żołądek przyzwyczaja, prawda? Bo wczoraj myślałam, że umrrrrrę, tak mi kolacja pachniała. Ale mama nie odpuszcza, dziś dwie takie pieczenie zrobiła, że człowiek od razu żałuje, że wcześniej sobie pofolgował.

Viv, języki są olewane? No to ja już nie wiem. Ale pomyśl o znajomej z foum, która chce zdawać pięć rozszezronych, czy jakoś tak. Ta to dopiero będzie miała zapierdziel.

Dobra, lecę chlać wodę i uczyć się do obszernej klasówki z WOSu. Muszę zobaczyć do którego tematu mamy materiał, bo już nie pamiętam. No i Tomek chce komputer, papa, Ptaszynki. ;*

Keja

Ata

Ja też już dzis głodna nie jestem. Ale ochotę na jedzenie dalej mam, oczywiście ^^. Jeszcze czytam "Worek kości", i gociu tam zaczął o hamburgerach nawijać... Normalnie tego nie jem, ale teraz tak mi się zachciało dobrego cheeseurgera wtrząchnąć. No, ale co tam, wzglednie za niedługo obiad, bedzie dobrze.

Mamuuusiu... Dziś przypełza kuzynka z małymi potworkami. Dobrze, ze nie na noc ani nic takiego, po obiedzie pewnie sie zmyją - oby. Ueeeee...

Nie aż tak skomplikowane. I nie tyle szkoła, ile klasa, po prostu (;. Na razie tak sobie myślę, ze matnę se wezmę HL, z drugiej grupy pewnie angielski, chodzic zobaczę jesczz, co; a resztę to się wybierze, jak już tam trafię, cholera wie, jak taki cyz inny przedmiot bedzie tam wyglądać (;.

5 rozszerzonych? Uuuu...

A ja powinnam uczyć się do historii albo fizyki. Ale co tam ^^. Raz sie żyje, nie? Czytam se od nowa AB Series i uczę słówek. A co. Historii już się dziś ucyzłam, powiedzmy ^^, Zreszta, babka zawsze takie proste sprawdziany robi... Jakieś 10 punktów można zdobyć na swoich wiadomościach, reszta to teksty źródłowe, jakieś mapki, tabelki, takie bzdety. A te 10 punktów też łatwo zdobyc, bo większość pytań testowa. Czym tu sie martwić ^^?
Fizyką. Ale co tam ^^.

Atuś

shadowcat

To dawaj jakieś iboki. Nuda jest, nie chce mi się uczyć, więc trzeba czyymś tą nudę zabić. IBooki się do tego nadają znakomicie. A na laptopie się je fajnie czyta.

Ja tez lubię starożytność. Ahh to było fajne, bo żadnych dat. No i przy odpowiedzi ustnej można byyło sobie "paplać".

Booże jutro szkoła. Bo niestety wyzdrowiałem. No i sądząc po opisach moich kochanych kolegów i koleżanek zapowiada się na wiele głuptawych sprawdzianów i kartkówek. Po co? Z kompetencji i tak będę miał coś ponad osiemdziesiąt, czy dziewięćdziesiąt punktów. Eh. Te kompetencje to są w ogóle jak na mój rozum wielkim głupim i niepotrzebnym cholerstwem... No ale się ponoć trzeba do tego uczyć.
Zastanawiam się jak z kompetencji można dostać 5/50 pkt? Bo w mojej klasie są takie mózgi, że tyle dostają, a 10/50 to jak się im uda dobrze ściągnąć...

nundu

E? Do kompetencyjnych uczyć się? Ke? A po cholerę? Jak ktoś się uczy dobrze na co dzień, to i z testami sobie dobrze poradzi. Ja podeszłam do polskiego ot tak, bo miałam już laureata z biologii, więc na liście do liceum byłam pierwsza. I załapałam jakieś... 47 punktów. Chyba tyle było. Phi!

Szlag. Chyba przestanę się obijać i zacznę uczyć i odrabiać lekcje. Na dodatek jeszcze mam niedosyt po wczorajszej warce. Na piwo bym z kimś skoczyła... Hmpf. Calsberga mi się chce.

Na razie zajęłam się Achają. Zabijam nia głód. Nie chce mi się wstać i zrobić sobie czegoś do jedzenia. Bo moją porcję rosołu oddałam już psu. Przynajmniej on to zjadł.

Nun

Ata

To sobie zajrzyj do menażerii, powiedz co chcesz. Wszystkiego ci nie wyślę, mój iPlus by tego nie przepchnął ^^.

No, właśnie ^^. O Grekach i Rzymianach to można było gadać ^^... Ile tam dat było? Alek Macedoński i jego podboje ew., no, i w Rzymie już był trochę dat, ale też generalnie niedużo. A tak... Luzik (;.

Też nie wiem, po cholerę. Mało siostry nie wyśmiałam, jak kazała mi sie uczyć, bo "jutro mam próbne testy". Ale sie powstrzymałam, bo z niej wredna istota moze być, wiec lepiej nie podpadać (;.

Ech, Nunuś, geniuszu... A ja tu bedę musiała sie meczyć z tymi testami wszystkimi, geografiami, chemiami i innymi biologiami. A pfff.

Jednak mam szczęście, bo nie przyjechała Paulinka, tylko sama Wikunia. O, jak dobrze. Ona nie jest aż tak... absorbująca ^^. Chociaż musze sobie w koncu zapamietać - przed przyjściem którejkolwiek z małych chować kosmetyki w najciemniejszy możliw kąt szafy, MOŻE nie znajdą...

Atuś

nundu

U mnie nikt się moimi testami nie przejmował. Mamusia kojarzyła, kiedy mam właściwe, jak jej zapowiedziałam, że garnitur musze mieć już za 2 dni gotowy XD Matura, to tak. Tu się będziem przejmować. Babcia zapowiedziała, że na 2 tygodnie przed dniem ostatecznym może się przeprowadzić do prababci, a ja będę miała całe mieszkanie na własność. Cicho, spokojnie, żadnych sióstr wrzeszczących na korytarzu, psa domagającego się szczekaniem wyprowadzenia, wiecznego dźwięczenia dzwonka do drzwi, internetu odciągającego moją uwagę... Obiad będę miała dostarczany, wystarczy podgrzać, lodówkę zaopatrzą... Aż się bać już zaczynam XDDDDDDD

Tia, geniusz. Jeden punkt mniej, albo jeszcze 2 osoby z tym jednym punktem więcej, a Nunuś musiałaby się zadowolić jedynie finalistą (czy jaka tam jest ta ranga zwana). Phi. Farta miałam.

No proszę... I dzięki temu Atuś może sobie posiedzieć na necie, zamiast się uczyć XD

Hmpf. Zastanawiam się, czy z rozsądku nie iść na spacer. Cały dzień siedzenia w chacie nigdy na mnie dobrze nie wpływał...

A mówiłam Wam, jaką zamierzamy z dziewczynami jutro akcję w radiowęźle przeprowadzić? Tydzień temu jak puszczałyśmy niby normalną muzykę (Rammstein, Coma, KDZKPW, Hunter itepe), to kilka osób się do nas rzucało, ze 'za mocna' (u nas w szkole to paranoja kompletna. Puszczamy w decybelach odpowiednich, a zawsze dostajemy po dupie. Zaś gdy taka językowa puszcza techno dziadowskie w takim natężeniu dźwięku, ze stojąc obok siebie, musimy niemal krzyczeć do siebie na przerwie, nikt im nic nie mówi =='). Więc jutro na drzwiach radiowęzła przyklejona zostanie różowa kartka formatu A4, a na niej pismem gotyckie: 'Dziś, na życzenie, muzyka "normalna"'. I besiadne przeboje z głośników.
Bunt. A co!

Nuna

Ata

XD. Biesiadna XD? Po co biesiadna :P? Skombinujcie Mandarynę i inne takie, to dopiero bedzie okrutne :P. Chociaż... Niektórym się jeszcze spodoba, i co wtedy ^^?
Wiesz... Bo techno jest trędi XD.

Ueeeee! Mała ma czekoladę, a ja nieeeee! Zero spraiwedliwości na tym świecie ^^.

Idź na spacer, rozruszasz się trochę, odetchniesz świeżym powietrzem i w ogóle (;.

No finalista, finalista. Wiesz, szczęście sprzyja lepszym, nie? Punkt więcej i byłabym w wojewódzkim. Ten jeden punkt sie licyz, po prostu (;.

U mnie mama też się za bardzo nie przejmuje, ale siostra... Wiecie, ona zaczęła się uczyć dopiero przed maturą, ale jak już zaczęła, to na całego. Przez dwa lata przed maturą jeśli była w domu, to i tak jakby jej nie było, bo siedziała w pokoju cały czas i ryła. Wiecie, musiała dość dużo nadrobić, nie ^^? Teraz na studiach ma takie dobre wyniki i w ogóle. I chce, zebym ja też sie ucyzła, ale nie przychodzi jej do głowy, ze na kij ja mam sie uczyć xzegoś, co umiem? Okej, nie umiem wszystkiego, ale to, co muszę, to kojarzę. Ona przy takim podejściu do nauki, jakie mam ja, dostawała dwóje, tróje i czwóry, ja dostaje piątki i szóstki. Więc ona koniecznie chce mnie zmusić do nauki, bo jej się wydaje, ze to tylo fart i ze już długo tak nie pociągnę. A ja jak już muszę, to sie uczę, no; tylko do niej to tak nie bardzo dociera.

Atuś

nundu

No właśnie. Mamy takie laleczki w szkole, co to Mandarynkę, Dodę itepe ubóstwiają, więc dla nich nie będzie to jakiś manifest. A chcemy dosrać wszystkim. Niech mają, a co XD
Jesteśmy okrutne, sasasasa XD
Tak, techno jest trędi i kul i czasem nawet da się tego słuchać (choć, jak już musze, to wolę dance albo coś takiego), o ile jest dobre... A nie, jakieś łoputanki kamieniem o głośnik. I jeszcze w takich decybelach... No, ale im oczywiście nikt nie powie, żeby ciszej było, czy też nie poproszą o zmianę muzyki.

Bo się odchudzasz! :P

Łi tam. Czekam na Mateusza. Zaraz idzie do kościoła, a potem przyjdą do mnie z jego kuzynem i weźmie mnie na spacer. A wylądujemy u niego na łóżku, jak zwykle :P
I nie mysleć sobie Ozyrys wie co! Film pewnie znów będziemy jakiś oglądać. Wczoraj był Apocalypto. Albo Vivę luż też tvnturbo :PPP

No niby tak... Ale jak sobie pomyślałam, że jednen punkt mniej i byłabym w tej grupie 'o mały włos', to się aż przeraziłam.

Wiesz, ja się zastanawiam, czy teraz, jak widzę tych moich maturzystów różniej maści, to się zastanawiam, czy teraz nie zacząć, aby potem nie wariować, tak jak oni XD Palec na ten przykład, jak jeszcze chodził z Szu, to spotykali się co 2 dni max na 15 min, a w weekendy na godzinę, dwie (czyli sobota i niedziela). Teraz Gośka mówi, że jest podobnie. Nic dziwnego, ze liżą się przy każdym spotkaniu na oczach wszystkich. Z popędem Palca nawet się nie dziwię... XDDDDD

Nunuś

Ata

No ty WY powiedzcie, co za problem XD?
Ale mi sie wydaje, że więksozsć osób tak nienawidzi Mandaryny (Dodę jeszcze wększosć przekłanie, ale Mandaryna...), że te parę osób, które bedą zadowolone to nic w porównaniu z udręczeniem większosci ^^.

Wieeeem. i dlatego zjadłam jeszcze tylko troche buraczków, o. Coś trzeba jeść, nie ^^? A buraczki gotowane mają 46 kalorii na 100 gram, malutko. I w ogóle, mama mi obiecała, że będzie mi kupować takie różne bzdety typu marcheweczka, sałatki itp. Może nawet przekonam ją, ze jak bedę jeść takie coś zamiast ziemniaków na obiad, to nic mi się nie stanie ^^? Chociaż ziemniaki też nie mają dużo - 72 kalorie. Ale wiadomo, zawsze to troche wiecej, nie ^^?

Byłam dziś sama w kościele. Jakby6m wiedziała wczesniej, ze sama idę, to bym się z kimś na te pół godizny umówiła, albo co, zamiast tam siedzieć jak ta głupia. Albo gdyby chociaż ładniejsza pogoda była, to bym poszła do sklepu z bielizną, rajstopki jakieś ładne znaleźć. Ale nie. A, co tam.

Za późno ^^. Filmy, jaaasssssne :P.

Ale byłaś w tej grupie "o jeden punkt wiecej od >o mały włos<". I to się liczy, noo (;.

Się zastanawiasz jak widzsz to się zastnawiasz :P? No, też bym się zastanaiwła ^^.

Atuś

Kejtova

Łiiii, a mi mamusia ugotowała warzywka zamiast ziemniaków. Co prawda te drugie też mają mniej kalorii, niż na przykład taki ryż czy kasza, ale to był taki miły gest, pokazała mi, że mnie wspiera. ;] Kochana. ;*

Ja się mało co nie zachlastałam, jak z polskiego zabrakło mi tam kilku punktów, bo poległam na jakiejś głupiej interpretacji wiersza Miłosza. I nie pocieszał mnie fakt, że miałam najwięcej punktów w całej szkole. Marna pociecha. :|

Na dziewczyny z naszej klasy nikt nie narzeka. A raczej na Magdę. Wcześniej były trzy, ale została jedna. Magda proponowała mi, żebym z nią puszczała muzykę, ale wiem, jak to się kończy. Najpierw wszyscy są chętni, a potem nie chce się latać z drugiego końca szkoły. Madzia puszcza muzykę zróżnicowaną, i lata osiemdziesiąte, i R&B, i popu czasmi trochę, i coś tanecznego, i rock, i punk, i ścieżki dźwiękowe. Nie można narzekać.

I u nas od czasu do czasu komuś odbija, średnio dwa razy w miesiącu i puszcza muzykę... DISCO POLO. Mówię wam, porażka. XD Wszystkie hity, co tam zostało stworzone, jadą ostro. A najlepsze jest to, że w radiowęźle znaleźć można mikrofon, działający, rzecz jesna. Znajdują się śmiałkowie, którzy śpiewają 'Jesteś szalona' czy 'Mydełko Fa'. Wtedy cała szkoła staje w miejscu i się śmieje. ;P

Dobra, lecę, papa. ;*

Keja

nundu

Tia. Uczniów zlewają (co jest normalne), a już znudziły nam się wieczne pielgrzym do pedagog, nauczycieli itepe.
Łi tam. Już się zmówiłiśmy na biesadę. I disco polo. I co tam dennego każda z nas zdobędzie.

Przekonasz ją. Przecież takie sałatki, marchewka surowa czy też buraczki mają więcej składników odżywczych niż ziemniaki. Naukowcy doszli do tego, że ziemniaki niemalże nic nam nie dają. W krajach zachodnich wręcz się odchodzi od stosowania ich. Francuzi bodajże na ten przykład wolą gotowaną fasolę brązową. Więcej witamin etc.

A ja nie byłam XP

A oglądamy :P Inna sprawa, ile z tych filmów fragmentów zobaczymy, ale ciii. Apocalypto całe obejrzeliśmy! Bez utraty nawet minuty! I je jako jedyne chyba XDDDD

No tak, tak... Zero stresu i w ogóle... Aczkolwiek wolałabym być lepsza XDDDDD Tia, moja ambicja jest jak Mount Everest.

Oj, czepiasz się :P Na szybkiego to pisałam :P W międzyczasie robiłam zadania z fizyki, więc bardziej mnie interesował w tamtej chwili sinus z kąta alfa i jak to się ma do drugiego widma światła białego :PP

Ysz, spieszyć się muszę. A ja jeszcze nieubrana, nieumalowana, ech... I mam 5 min XD Yasne, i tak nie zdążę XD

Nunuś

Ata

Eeeej, fajnie macie z tymi radiowęzłami. U mnie nie ma czegos takiego. Radiowęzła używa się tlyko czasami dla jakichś ogłoszeń, ale to i tak rzadko. A bu. A to faktycznie fajna zabawa moze byc, puszczanie muzyki tam. Męcząca, ale fajna ^^.

No, ryż i kasza mają dużo więcej kalorii. *mina pod tytułem "nie, ja wcale nie jadłam wczoraj wątróbki z ryżem* I w ogóle, produkty zbożowe * tym razem mina pt. "nieeee, nie zjadłam zadnej bułkii od początku diety"*. Ale jejuś, no. trudno przez 40 dni zadnej z takich rzeczy nie zjeść, nie ^^?

Taa, no, marna, marna. Wiem jakby coś o tym :/.

5 minut do spotkania z Sierściatym? Jak na mój gust, on by cię nieubraną wolał :P.

Ziemniaki zapełniają żołądek, i dlatego były tak wśród plebsu rozpowszechnione ^^. I dlatego dziś są tak popularne. Wiadomo.

Ale ja luię sie czepiać :).

Idę jesczez troche buraczkó podjeść, ejszcze trochę pewnie zostało a ja głodna jestem. Hmm (;.

Atuś

Vivendi

Szczerze Powiem że Na rozszerzonej maturze z polskiego trzeba liczyć na niezłego farta, lecz podnosi on punktację na każdą uczelnię, Poza tym Masz zawsze do wyboru tekst z jakiegoś opowiadania plus wiersz, albo sam wiersz do interpretacji, wszystko da się zrobić, a w szczególności zdać maturę, Chciałabym was ostrzec wybierajcie w wpisie głównym na początku roku te przedmioty z których jesteście całkowicie pewne że będziecie je zdawały bo później może nie być okazji żeby to zmienić..!

nundu

Nom. Każda klasa ma jeden dzień i puszczamy muzykę wtedy na każdej przerwie. A z ogłoszeniami to najczęściej jakieś dziewczyny chodzą. Poza tym przerwy spędzone w zacisznym radiowęźle z 5 stacjonarnymi osobami + różne przybłędy XD A jak mamy okienko to też możemy wejsć etc...

Wiem, że trudno :P Aczkolwiek - Ty wybierałaś sobie tę dietę XP
A, właśnie, przypomniałam sobie, jak ją Cezary Żak nazwał - MŻ! XD

Na mój gust też :P Ale musiałam się ubrać, gdyz ich tam wiecej było. Znaczy - teoretycznie mieliśmy odprowadzić jego kuzynka do domu, ale w sumie Zych i Ania nas podwieźli. To juz jest szczyt lenistwa - żeby w naszej dziurze do kościoła samochodem...

Ale eraz się od tego już odchodzi, o. Tak samo jak od białego pieczywa. Tylko Anglicy jedzą taką tekturę dalej...

To się czepiaj kogoś innego, a nie mnie :P

Smacznego! Poniewczasie, nolaecóż...

Ysz, nie chce mi się do WOKu na sprawdzian uczyć. Ech. A powinnam... 12 stron, a tu już prawie 11. Ale Achaja mnie woła, no...
Ja to mam jednak dylematy XD

Nunuś

Vivendi

Skarbie Nie ucz się przez cały czas, przecież jeżeli naprawdę umiesz to zdasz, nawet na bardzo dobry, wiadomo nauka jest bardzo przydatna ale też nie warto poświęcać na nią więcej niż 3-4 godziny dziennie bo byłoby to niezłe przeuczenie. Kiedyś mądra kobieta powiedziała "wykształcenie jest tylko i wyłącznie świstkiem papieru a to czy naprawdę coś umiesz czy nie pokażą twoje umiejętności"
od tego czasu trzymam się tej dewizy, i nawet na dobre to mi wychodzi no poza ostatnimi dwoma examami..!!

nundu

Ależ czy ja się teraz uczę cały czas? A gdzież tam. Chodzi mi po prostu o takie powtórki przed maturą.
Ja znam takich, co poświęcają. I w szkole źle na tym nie wychodzą.
Tak, ale najpierw owo wykształcenie jest potrzebne do dostania się na uczelnie. A nie sądzę, żeby na stomatologię brali jedynie za ładne oczu i umiejętności.

Nuna