Pub "Kotłowisko"

Kejtova

Nie, nie. XD Nie byłam w tej trójce, wybrani zostali ci z samorządu klasowego. Bo przy przekazywaniu sztandaru wychodzi cała klasa, która oddaje i cała klasa, której ten zaszczyt [choć czasem wątpliwy] jest przekazywany. ;] Ale moze się tak zdarzyć, że jednak będę z nim latać, bo jestem z Ciechanowa, mam wszędzie blisko, jestem na miejscu. W razie jakiegoś święta mogę polecieć, bo nie będzie tak tylko jeden poczet eksploatowany, żeby w każde miejsce jeździć. Są zawsze zapasowe trójki. ;]

Głupia pinda. Zmieściłby się. ;P

E, to szkoda, taki fajny, kurde no. A nawet jak obejrzę lupę tygodnia, to mi nic nie da, bo przecież tam są skróty z kilku dni. E ta, dupa, po co ja się wczoraj uczyłam? XD Ale kurde, trzeba było.

Aha... No, ale to i tak na plusie jesteś. ;]

Powiedzmy. Chociaż ja i tak automatycznie przewijam do samego końca, a potem muszę poprawiać. Tyle dobrego, że nam nic nie wyskakuje od reklam, tak jak na niektórych serwerach.

A pierwsza częśc apelu była bardzo sympatyczna, bo przyjechał siódmy ordynat dworu Krasińskich [moje LO nosi imię Zygmusia] i opowiadał trochę o sobie. Pierwsze trzydzieści trzy lata spędził w Anglii, po tym jak jego ojciec walczył podczas drugiej wojny światowej [m.in. w Normandii] i nie mógł po jej skończeniu wrócić do Polski. Sam Piotr Krasiński służył w gwardii królewskiej, opowiadł jak to został zaproszony z kolegą przez samą królową na uroczysty obiad z okazji jakiegoś święta, jak to się stresował będąc przy stole z trzydziestoma pięcioma członkami rodziny królewskiej, jak to jaja zrobili sobie z kolegi i wsadzili mu do tej wielkiej czarnej czapki ustawiony budzik, który dzownił przez dziesięć minut, śmiesząc setki zwiedzajacych to miejsce Amerykanów i Japończyków [swoją drogą biedny ten facet był, bo przeciez nie mógł się ruszyć z dzwoniącym budzikiem], jak to został zaproszony do rozpoczęcia budowy dworku Krasińskich, jak to z okazji stulecia straży pozarnej w Opinogórze [gdzie jest ten dworek i gdzie Krasiński żył] pił po raz pierwszy wódkę ze strażakami [tutaj nastąpiły ogromne brawa XD], jak to jego trzyletni syn przypomina Pudzianowskiego ['Żona mówiła, żebym go zabrał ze sobą i pokazał jak teraz arystokraci wyglądają.' XDD], jak to wyjechał z Anglii w poszukiwaniu swoich korzeni i żony, a w końcu ożenił się z poznaną w Warszawie... rodowitą Angielką. :P Opowiadał, że jest zwykłym człowiekiem [w drodze do Ciechanowa konduktor wlepił mu mandat i karę ;P], takim jak każdy Kowalksi czy Kaczyński [śmiech na sali[. 'No, może trochę przesadziłem. Nie jak Kaczyński.' XDDDDDD I ten jego akcent, aż miło się go słuchało. ;] DOstał tak długie brawa, że dyrektorka musiała wyjść na śrdoek sali i przerwac, by dalej móc prowadzić akademię. ;]

Keja

Ata

Aaa, takie buty. No, na ceremonii przekazywania sztandaru nigdy nie byłam, takze nie wiem, jak to jest ^^. Nie dla mnie te zaszczyty, niestety ^^.
Noo, to życzę wielu owocnych wyjść z pocztem ^^. Powodzenia :P.

Ale jesteś pewna ^^? I czemu od razu "pinda", Pingwinku kochany ^^?

A juz nie bedzie żadnych powtórek, nie?
Ja własnie ostatnio rzadko oglądam Szkiełko, ale stwierdziłam, ze na 500 wydanie muszą coś specjalnego przyszykować, wiec oglądałam ^^. Warto bylo ^^.

No, zawsze jakiś plus ^^. też sobie przewijam do dołu, ale no ^^.

E, to fajny gościu, naprawdę XD. No, Anglicy mają boski akcent, ale ludzie mieszkajacy tam długo ejszcez lepszy ^^. Ani polski, ani angielski, taki lolny, o (;.

Wiecie co? A miałam umowę z mamą, ze nie bedzieo kupować rzeczy, przez które moglabym zbytnio podłamać dietę. I co? Trzeci dzień, a ona kupiła ciasto. Nie wiem, jakie, nie próbowałam. Ale wyglada... Mpfh. A co. Wiem, ze przez moją dietę nie musi od razu cała rodizna pościć, ale mogą kupować dużo rzeczy, których ja zwykle nie jem, a które oni lubią. I kurde, no, to dopiero trzeci dzień jest. Ale sie nie podłamie... raczej ^^.

Atuś

Kejtova

Jak pójdziesz do Wrocławia będziesz miała bardzo duże szanse na takie przekazywania, bo liczę, że trafisz do najlepszej klasy, Bąbelku. I nie wieszaj się, szkoda sznura. ;P

Wiecie, wczoraj byłam tak zmeczona, że położyłam się spać przed dziesiątą. Mam taki burdelnik w pokoju, że to porażka. Ale co wieczorem mądra Keja zrobiła? Wszystko co było na łóżku zwaliła na podłogę, ewentualnie położyła na krzesło. Na biurku już nie ma miejsca, wszystko tam leży, od wibratorów[ XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Żart taki ;P] po torby i ubrania.

Jestem pewna. *ptrzy się na swoje piersi* Na pewno by się zmieściły. ;P

E, to y mi nie powoiedziałaś, że to jest 500 odcinek? Ej, no! Myślałam, że jakiś zwykły, Bąbelku! Gdybyś mi napisała na pewno porzuciłabym angielski dla tego programu. Buuu... ;(

Moja mama jak zobaczyła wczoraj, że obieram sobie marchewkę, stwierdziła krótko do Tomka: 'Kasia znów się męczy'. XD Nie ma to jak wsparcie, nie? :D Nic nie musiałam mówić, moja mamcia sama to zauważyła. A Tomek, to diabelskie dziecie, wczoraj, kiedy oglądaliśmy sobie Prison Break przyniósł ten największy sloik Nutelli i zażerał. Ojacię... Mogłam sobie tylko wąchać, na serio. ;P Ale nie poddałam się. :D

Keja

Ata

No, nie wiem, bo jeśli to będzie ta klasa IB to cholera wie, cyz oni są najlepsi. Znaczy, to na pewno jeden z najlepszych profili w skzole, ale taka dyplomacja europejska tam jest bardziej reprezentatywna, mają munudrki swoje i w ogóle ^^...
Oczywiscie, niewykluczone, ze za rok wszyscy bedą mieć mundurki (;.
A jesli pójdę do jedynki u mnie... No, klasa pitagorejska jest najlepsza chyba, też. Nie wiem, no, pożyjemy, zobaczymy, najpierw musze się gdzieś dostać ^^.
Ale fajnie by było dla odmiany być w dobrej klasie ^^.

Żart XD?
Ja też zawsze takl robię. Siostra kazała mi posprzątać na łóżku i biurku, co Acia zrobiła? Wszystkie ciuchy na krzesło ^^. Ania stwierdziła, ze na przyszlość musi być bardziej precyzyjna :P.

Pingwinku, nie bądź taka fałszywie skromna, o ^^.

To ty nie wiedziałaś, ze to 500 odcinek? No, od tamtej rocznicy o tym trabili przecież. Przepraszam, nie przyszło mi do głowy, ze możesz nie wiedzieć :*.

Gnojek, naprawdę XDD.
U mnie wolałam, zeby mama od początku wiedziała, ze jestem na diecie, bo przynajmniej nie kupuje słodyczy. To ciasto pomijam, ale no.
Ale już zaczęła wariować, naprawdę. Wczoraj wieczorem: "Aciu, zjedz coś! Żurku? Bułęczki? Chałki z dżemikiem? Posmaruje ci, jak chcesz...". No, szlag trafia, zeby ona była taka usłużna na codzień ^^.
Ale nie, no, na serio, to to meczące jest. mówiłam jej w poprzednią niedzielę, ze od środy zaczynam dietę, wytłumaczyłam jej, w jaki sposób zamierzam ją prowadzić (sniadania i obiady jem, resztę, w miarę możliwosci i siły woli - nie), ona sie zgodizła, a teraz wariuje, że za mało jem i "padnę z sił". Kurde, no.
Ale pierwsze efekty juz widać. Wiaodmo, ze przez pierwsze dni najwięcej się traci, bo raz, ze najwiecej się waży, dwa, ze metabolizm się jeszcze nei przestawił, ale no. I zaczęłam brzuszki robić. Póki co sto dziś zrobiłam, ale porządnych za to. Zamierzam tak po 200 dziennie robić, powinno wystarczyć. Raczej ^^. I moze na basen dziś pojadę... Się zobaczy ^^.

Dobra, to moze nie były dwa zdania na temat diety ^^. Ale doceńcie, ze nie rozpisuje się o tym, jak cudownie pachnie ta wątróbka, którą mama robi na obiad... Mrrrrau ^^.

Atuś

nundu

Ależ narzekasz, Tuśku. Z Twoimi wynikami na pewno się nie zmarnujesz i do oszołomów nie trafisz.

Pf, keja, Ty masz bajzel? Mnie się wczoraj też nie chciało zbytnio sprzątać i wszytskie ciuchy, które miałam na sobie wczoraj, a nie założyłam dziś, walają się po łóżku i okolicach, pościel moich sióstr jest na dolnym, zakupy moje też gdzieś tam jeszcze są, piżamka (czyli czerwone podkolanówki i koszula Mateusza) znaczą malowniczo drogę do mej szafy, która jest otwarta na oścież, okruszki od spożywanej rano bułki na biurku, na kt órym to też znajduje się niesamowita ilość książek, zeszytów, zakładek, chusteczek, kremów itepe. Niesamowite, jaki ja mogę zrobić bałagan od wczoraj wieczora XD

Może i by się zmieściły do pudła po telewizorze... Ale jaką wielkość musiałby mieć ekran XD Jak bilboard spory XD

A ja dziś na śnaidanie zjadłam kilka wafelków familijnych. A wczoraj na kolację zajadaliśmy sie przy filmie z Mateuszem, Mateuszem i Ania Przysmakiem Świętokrzyskim, który sama smażyłam. Phi. Mnie i tak został rok zycia, więc...

Zaczęłam czytać "Achaję" XD Wczoraj pożyczyłam i jestem juz na około 200 stronie. Ciekawe to, nie powiem... Ciekawe tylko, czy Włochaty tak wpłynie na Głowackiego, coby mi resztę tomów udostępnił...

Nunuś

Ata

No, względnie ciekawe, owszem. Chociaż mnie wiecznie wkurzały różne braki przecinków, nadmiary przecinków, inne takie, ba, nawet ortograf się zdarzył... Może trafiłam na takie wydawnictwo, ale cóż, no (;.
Łeeee, a ja nie mam jak przeczytać kolejnych części. Tzn. pewnie są w bibliotece, ale wypożyczone. I tak sie cieszę, ze wczoraj znalazłam kolejną część Belgariady. Well.

O, kuźwa, miałam artykuły napisać... Ech. Jakby to powiedzieli ludzie z mojej klasy - spuszczam się ^^.

^^. No, a ja ma tych lat życia jeszcze aż trzy, wiec trza się oszczędzać ^^. Co prawda wątróbka z ryżem na obiad nie była zbyt oszczędna, ale cóż, no... Tak, to sie trzymam :P.

Ja nad swoim bałaganem pracuję dłuzej, ale też mam sę czym pochwalić, powiem skromnie ^^.

XD. Nie skomentuje tego o billboardzie, bo Keja by mnie zabiła, ale coś w tym jest XD...

Czemu najfajniejsze zdjęcie na stronie z fotkami są płatne? Noo, jaaaa... Da się znaleźć coś fajnego darmowego, ale ile się trzeba naszukać...

Atuś

shadowcat

Hm Bajzel w pokoju... Jak to znajomo brzmi. Czyżby na tym forum zadomowiły się osoby o bardzo pokrewnych zainteresowaniach. Hihi.

A ja sobie poszczę.
No nie wiem jak ale jakoś nie zjadłem od poniedziałku żadnego mięsa jeszcze nie wiem jak sam. Może wytrzymam do wielkanocy?

A co to Achaja?

Kejtova

A odczepce wy się od moich cycków, o. ;P Jak schudnę to pewnie mi zmaleją, ale nie ma tego złego. Wiecie co mi dziś mama powiedziała? Że jestem opętana myślą o jedzeniu. XD Pięknie to kobieta ujęła. No, ale o czym ja mam myśleć, jak jestem głodna, nawet jeśli pół godziny temu zjadłam ten obiad, a w zamyśle mamy jest zrobić coś pysznego i pachnącego na kolację? Chyba się zbunkruję w pokoju z marchewką i jabłkiem. A co tam. I też najlepiej, żebym jadła kolację, kiedy normalnie jej w ogóle nie jadam.

Brzuszki? Łeee... Nie chce mi się, ale to chyba nie jest najjlepsza wymówka, co? ;P Nie no, aż tak starsznie z tymi mięśniami to u mnie w końcu nie jest lecz sama dieta to jednak sama dieta. Że też nam się znów tak zachciało, co, Bąbelku? ;D Ale zawsze to jakoś lepiej wspólnie.

A co? Szukasz jakichś grafik do szkoły czy jak?

Bąbelku, woda jest zua. ];->

Keja

Ata

Woda jest bue ^^.

Nie, tak sobie szukam, żeby się pobawić. Ostatnio lubię sie bawić Corelami. O. Żal mi troche, ze photoshopa nie mam, bo w tym zrypanym photopaincie nie da się tła usunąć czy co, no, ale cóż, jakoś da sie radę bawić ^^.

Książka taka, Szadołku. Wiesz, kupa papieru, w środku takie czarne znaczki ^^.

Mi też sie nie chce. I nie, to nie ejst dobra wymówka ^^. Trzeba, bo tak, to anwet jak schudniesz, to szybko ci się wiadoma tkanka odbuduje, jak zawczniesz jeść, a jak bedziesz cwicyzć, to nie aż tak szybko. Sama mi to powtarzałaś ^^.
No, lepiej razem, lepiej. Powiedzmy, ze nam sie zachciało, ale u mnie to juz koniecznośc raczej ^^. Jeśli chcę sie w tym roku pokazać w stroju dwuczęściowym, too... Cóż, no, zeby bardziej się zmotywować przymierzałam go dzisiaj, tyle powiem. A, fe ^^.

^^. A to wredna mama, jak ona moze ci robić takie dobre kolacje ^^?

Ale czemumy mamy odczepić sie od twoich cycków, skoro sa takim wdziecznym tematem :P?

Powodzenia, Szadoł XD.

Atuś

shadowcat

Cycki? XD Chyba nie w temacie jestem...

Ee wiem, ato, że książka to kartki i jakieś czarne znaczki w środku, ale mi bardziej chodzi, o czym są te czarne znaczki. Czyli o czym jest owa Achaja. Oczywiścuie mógłbym sobie to sprawdzić w googleach, onecie, czy gdziekolwiek indziej, ale przecież lepiej komuś dupę zawracać, no nie?

Ćwicz! Będziesz miała kaloryfer. xD

Kejtova

Bo widzisz, Szadoł, jak one nie mają o czym rozmawiać, to gadaja o moich piersiach. ;P Nie no, żartuję, choć przyznam, że wiele czasu dziewczyny spędziły na rozmowach o nich.

Że taż ci się chce. Mi musi się zachcieć uczyć WOSu, bo przed klasówką, którą miałam mieć w czwartek, a która została przełożona ze względu na to całe zamieszanie z próbami, nie uczyłam się zbytnio. A u mnie jest tak, że więcej robię w ciągu tygodnia, kiedy jestem zapracowana, niz teraz, kiedy mam chwilę wolnego czasu. a potem znów siedze po północy...

Powtarzałaś, wiem, powtarzałam, ale to nie zmienia faktu, że tej zimy otuliałam się tłuszczykiem. ;P Może nie ma go aż tak starsznie dużo, ale trochę jest i nie pozwolę, żeby było go więcej. Chcę móc się spojrzeć na brzuch i powiedzieć: 'Jaki piękny!'. XD Aaa, wiecie? Mam na kompie jedno takie ładne zdjęcie brzucha, zaraz je tu wstawię. Będzie mnie motywowało, choć przyznam, Bąbelku, że twój sposób jest bardzo drastyczny, ale zapewne skuteczny. I może też go wypróbuję. :D

[link widoczny dla zalogowanych]

JAk widać może. Ale to dobrze, w ten sposób będę ćwiczyła swoją silną wolę. Im ona lepsze dania będzie przyrządzac, tym ja bardzij pokocham wszelakie owoce i całą zieleninę. ;P I powiedziała mi, że jak będę przesadzać, to ona mi będzie robić dania tylko z warzyw. Nawet nie wie, jaką by mi przysługę wyświadczyła. :DDDDD Dodała potem: 'Nie myśl o jedzeniu, ale o tym, jak będziesz się dobrze czyć jak będziesz szczupła.' No, to pomaga. ;]

Ja mięso jem, a co tam. ;P Tylko w małych ilosciach. JAk wszytsko zresztą teraz. :D

Keja

Ata

Keja, słońce, nie załamuj mnie... Przez jakie "ó" piszemy "próba" ^^?

Skuteczny, i to się liczy. A że darstyczny... Well ^^. Póki cow biłam się w sój zwykły, jednoczęściowy basenowy strój i zaraz jadę (;.

Bo zastanawiamy sie, czy cycki Keji się zmieszczą do pudła po telewizorze, zeby mogła mi wysłać, czy bedzie jej potrzebny karton po lodówce. Udaje, ze pudło od telewizora jej wystarczy, ale kto ją tam wie ^^...

O takiej księżniczce, której nie lubi macocha, i przez to ta księżniczka trafia do wojska, a z wojska do niewoli, a z niewoli... Przecyztaj, jak chcesz ^^.

Chciałabym, kotku XD. Ale wątpie :p.

Dobra, zbieram się, bo na 16.45 mam basen, o, papa :*.

Atuś

Kejtova

Aaa! Dobrze, że mi powiedziałaś nie zauważyłam. ;P No, co, każdemu się może zdarzyć, czepialcu przewredny. ;P Już ja cię przypilnuję. ;p

Wiesz, w jednoczęściowy to ja się mieszczę, bez problemu, chodzi raczej o wygląd tak ogólnie. No, ale jesteśy na najlpeszej drodze. Musimy się sprężyć tak jak w lato, wtedy coś wyjdzie. Moja koleżanka niby non stop jest na diecie, jak mówi, ale to dość dziwna dieta, jeśli na je na przykład raz na jakiś czas takie małe pączulki. A tak słodyczy w ogóle niby, a czekoladę w szkole pije. Chodzi mi o to, że mogłaby powiedzieć, że nie jest, albo jest na takiej, co sobie je słodycze. ;P Ja wczoraj zostałam poczestowana cukierkiem, kiedy składałam życzenia koleżance, ale oddałam go chudzielcowi. Czekolady nie pijam w szkole, co najwyżej wodę. Aha, wracając do Justyny, tej koleżanki, ona nawet śniadań nie je. O_o Tylko obiady i tę czekoladę od czasu do czasu w szkole. Nie wiem, jak tak można, ja bez śniadania nie mogę funkcjonować, ludzie. Kromka chociażby, ale cokolwiek.

Oj, na kaloryferek to trzeba popracować. Nie tam zwyjkłe brzuszki tylko. Ale ćwiczenia na wszytskie mieśnie brzucha. Albo trzeba być bardzo chudym, jak mój brat. On poćwiczył troszeczkę i od razu mu się uwydatniły. Ale tych mięśni nie ma czym przykryć, więc sami rozumiecie. ;P

Keja

nundu

No tak, bo my tu gadamy o klacie Keji najczęściej (owłosionej, dodajmy XD) i dietach, którymi się męczą dziewczyny. Forum sado-maso po prostu, ot co!

Hmpf. Tak mi się sprząąąąąątać nie chce. Ktoś chętny mi pomóc? Właściwie to tylko odkurzanie mi zostało, ale z zasady odwlekam to jak mogę. Ech... I mi tu jeszcze mamusia co moment wpada, albo mnie woła i przymierzanie bluzek następuje. Jej i moje, bo logiczne jest, ze będziemy chodzi w nich obydwie. No i negocjacje ('Może byś tak jednak trochę zwęziła jeszcze? Wisi to na mnie!' "Nie! Jak schudnę, to najwyżej zwęzimy" <zbiorowy śmiech>).

Pies coś ode mnie chce. Chyba się powygłupiac na dworze. Ten śnieg na niego dziwnie działa. Nadpobudliwy jak dla mnie sie zrobił.

Keja, ja funkcjonuje nierzadko bez śniadania. jak nie mam apetytu, to w siebie nie wmuszam. W szkole zawsze mogę wyskoczyć do domu po coś do jedzenia. Ale często się zdarza, że pierwszy posiłek spożywam na długiej przerwie. O godzinie 7.30 mój żołądek, przełyk, jelita i reszta nie są w stanie przyjąć niczego. One się budzą dłuzej ode mnie.

Nunuś

Kathy H.

<zerka ukradkiem>

Sprzątanie? Pflee.
Nauka i 460 słówek z niemca? PflEEE!
Koniec ferii? Buuuu! ;(

jestem wprost przerażona.;d

ale albo mi sie zdaje, albo wy już dawno po? xd

nundu

Nie zdaje Ci się, Katku. My już dawno, dawno po... Ata z miesiąc, a Kejak i ja 2 tygodnie.

Byle do świąt, byle do świąt. No i może w międzyczasie do przyjęć osiemnastkowych, wyjazdu do Torunia, występów, konkursów, pisania scenariuszy, prób śpiewu... Ech, czyżbym znów wzięła siebie za dużo, a teraz, zamiast to realizować, rozleniwiam się? Jestem niepoprawna. Jutro o 23 znów będę na siebie psioczyć. I na wszystko, na czym stoi świat.

A z niemieckiego mam do opisania drogę z domu do szkoły. Pfe. Głupszego zadania nie mogła mi dać ta praktykantka? No cóż, mało przynajmniej mam do zrobienia.

Nuna

Vivendi

Teraz Ja Przejmę Pałeczkę, Powiem Jedno jestem strasznie wkurzona, bo oblałam dwa examy w tej zimowej sesji, dlatego nie mogłam wcześniej tutaj wrócić najpierw była matura to zero szans na spędzanie czasu przy internecie, ale jak się już dostałam na studia to od razu w pierwszej sesji wpakowali naszej grupie po 8 egzaminów na łebka tak się nie robi, please help jestem zrozpaczona przez te egzaminy mogę zostać wyrzucona z uczelni nie wiem co robić, i czuję się fatalnie, przepraszam was że tak dużo napisałam, ale najgorsze jest to że nie wiem jak się zachować w takiej sytuacji, dzięki za zrozumienie wasza kochająca Viv!!

Ata

Wjem, rze karzdemó siem morze zdażydź, tak ci tylko powiedziałam, rzebyź mogła poprawidź ^^.

Nie tak dużo, Viv, chociaz szkoda, ze kropek poskapiłaś (;...
Ale, nie, no, spoko, nie będzie aż tak źle. Dwa egzaminy na osiem? Co to ejst, rpzecież chyba będziesz mieć jeszcze sesję poprawkową czy coś, nie? Nie wiem, nie orientuję sie dokłądnie, moaj genialna siostra nawet jeśli czegoś nie zda, to nas o tym nie zawiadamia, tlyko poprawia czy co. Nie wiem. Ale na pewno masz jesczez jakieś możliwości :***.

Mieścić to ja też sie jesczez mieszczę, dziekuję, tak źle jeszcez nie jest XD.
Ja bym bez śniadania pewnie mogła funkcjonować, ale na pewno nie teraz ^^. Teraz to ja ten poranny jogurt pochłaniam raz-dwa, malo co kartonika nie zjadam ^^.
Taa, na najlepszej drodze... Tylko dokąd nas ta najlepsza droga doprowadzi XD?

Eeeej, fajnie masz z tym noszeniem ciuchów mamy. Też bym tak chciała ^^. Ale, niestety, naprawdę, kompletnie nie ten styl ^^.

Taa, z miesiąc... W koncu się przestawiłam na normalną naukę ^^. Tzn. w poniedziałek mam poprzekłądane sprawdziany z historii i z fizyki i póki co do zadnej ksiazki nie zajrzałam, ale to jest właśnie normalne :P?

460 słówek z niemca? Bueeeee.

XDDDD. Nuna, ja na twoim miejscu bym sie cieszyła z takiego zadania XD. Jedno zdnaie i już xD. Ja jak patrzę na ten artykuł, co mam go przetłumaczyć...A le mniejsza z tym.

Głooodna jestem jak nie wiem. na basenie byłam. Cukierka mietowego wtrząchnęłam ^^. 15 kalorii, no co :P. I czekam na pozwolenie Keji na zjedzenie Activii, mam nadzieję, ze syzbko mi odpisze ^^.

Ale móię wam... Tak się cieszę, ze byłam dziś na basenie, no, nie wiem, no ^^. Szkod abyło głowę zanurzać, naprawdę :P. Basen wygladał jak jedno wielkie Sexy-Studs-R-Us Party ^^. Znaczy, dobra, było trochę dziewczyn, i trochę osobników płci męskiej nie w tym wieku, i troche brzydkich, ale naprawdę, aż się dziwiłam, jak to mozlwie, ze tylu przywiało seksownych gości, normalnie połowa ludzi ^^. Nie, zeby z twarzy byli jacyś super... Ale te ciałka, ompfh ^^.
To juz wiem, na którą godizne w jaki dzień chodzić na basen :P.

Atuś

nundu

Viv, kochanie! Jak miło, że się znów pojawiłaś, tyle ludzi do nas ostatnio powraca XD
Oblałaś? Oł... Nie wiem, co powiedzieć. Ale przeciez możesz poprawić to, prawda? Dasz radę. Pewnie chcieli wam pokazać, jacy na razie jesteście słabi. Poza tym podobno pierwszy rok jest najgorszy. Jak juz poradzisz sobie z tymi dwoma egzaminami, to będziesz miała z górki :*
A tak właściwie na co sie dostałaś?
O, proszę, jak Ty nas znasz XD Wiedz, żę jesteśmy z Tobą. Duchowo. I wierzymy, zę będzie wszytsko dobrze.

Nunuś

Vivendi

Dostałam się na SWPS, na Psychologię Społeczną.
Dość ciężki kierunek ale można przeżyć,
ćwiczenia są nawet fajne ale jeśli chodzi o wykłady to mogłyby być troszkę ciekawsze, więc jeśli planujecie startować na SWPS po maturze, to powiem wam dziewczyny, że dostać się nie jest trudno do szkoły. W tym roku w warszawie przyjęto z 80% osób które złożyły podania poza zapisaniem się na listę oczekującą.
Powodzenia Tym Dziewczyną i Chłopakom Co zdają w Tym Roku!!
Ale Podwójne Dla tych co będą mieć obowiązkową matmę!!
Sory Za Błędy Z Kropkami i Przecinkami ale mam Dys-coś-tam i nie kontroluję tego nawet mając już 20 Wiosen!