Pub "Kotłowisko"

nundu

Tak. Takie zrywania smsem czy też innym telefonem mnie zawsze rozbrajają swą... banalnością. Podobnie jak spytanie się: "Czy będziesz ze mną chodzić?". Zawsze wtedy nasuwa mi się odpowiedź: 'Na spacery? Z chęcią.'. XD A takie rozstanie bez patrzenia komuś w oczy, bez możliwości zmierzenia się z uczuciami malującymi się na twarzy są zwykłym tchórzostwem.
Skoro Ty się bardziej angażujesz od niego, gra nie jest wwarta świeczki. Będziesz się przeceż tylko raniła.
Ha! Bo Nuna zawsze ma racje, nie przyzwyczaiłyście sie jeszcze do tego? :P

Nuna

Ata

No, i dobrze. Po co masz się męczyć przy jakimś ponuraku, skoro możesz sobie znaleźć innego faceta? Patrząc na ciebie, nie zajmie ci to długo (;.

XD. Za daleko do sklepu, zeby zrobić sobie przerwę (;. Małe chwilowo zajmuje się psami, ale, kurka wodna... ja nie wyzyję do jutra (;.

To musiałabym zakneblować, związać wsadzić w jakiś schowek, żeby mieć spokój ;P.

No, wiesz, ale ja się nie uczę z chemii na tyle, by pamietać wszystkie bzdety (;. Trudne to to w sumie nie ejst, ale wiesz... Przypomnieć sobie by wypadało (;.

Nie, jakoś tak nie zauważyłyśmjy :P.

Atuś

Lusiek

tak, tajie pyutania sa zawsze rozbarające;)

jak mu powiedzialam ze NIGDY nie ma dla mnie czasu to odpowiedzial: "ja jestem abrdzo zapracowanym czlowiekiem, skarbie. Nie moge sobie pzowolic na MARNOWANIE go!"- to mnire rozbroilo....wstalam i chcialam isc do domu, ale mnie zatrzymal. glupia bylam, ze zostalam.

to jak Jasnie Pan z najdzie dla mnie chwilke to mu powiem, ze chce sie rostac...chociaz sie boje, ze sie przy tym poryce. Bo mi na nim wybitnie zalezy.

Ata- ale ja powodzenia nie mam;) faceci sie mnie boja;)

buzka
Ang Lus Klotylka Adas P

nundu

Ano są, są... Ze mną faceci po takim pytaniu nie mieli łatwo XD
E? Tak Ci odpowiedział? Aż mi słów brakuje. Nie miałaś ochoty go trzasnąć?
A moze zacznij stosować jego metodę? Nie nalegaj na spotkanie. Jak mu się coś odwidzi, to sam zaproponuje. A jak zaproponuje, to spotkajcie się na jakimś neutralnym gruncie, a potem gładko załatw to, co masz załatwić. Wiem, że Ci na nim zależy, ale gdy będziez sentymentalnie rozpaczać, tylko siebie zranisz, a jemu jeszcze sprawisz satysfakcję.

Atuś, a nie masz przypadkiem w pobliżu może jakiejś... studni? XD
Ja też się nie uczyłam :P Ale jakoś do tego rejonowego przeszłam. Na pierwszym miejscu w szkole X_x
Nie? A może Ci moje okulary wysłać? Ja sobie z soczewkami jedynie poradzę :P

Nunuś

Lusiek

Nun, ja NIGDy nie nalegalam na spotkania. Zwykle to on je proponowla. Az tak nie zeswirowalam na jego punkcie, by lamac swoje zelazne zasady. czasem zaproponowlam jakies, ale po uslyszeniu NIE nnie nalegalam dalej.

a chranic go. wysle mu jutro esa czy znaujdzie dla mnie 20 minut w jakis dzien, bo mam sprawe. powiem mu wprost ze mam dosc i ze to koniec,. a potem pojde domu i nie proycze sie! jam jest LU, do cholery, nie Alfoncisa Clemensita Rozalinda! ja sie nie rozczulam!!

dziekuje wam, naprawde.

jetsescie cudowne

Lusieńka P.

ps. Ata, moi starszy nie wchodza juz na forum- minelo tyle czasu....jakbys miala czas- zmeinilabys mi nick na Lusie? bo czuje sie jak nie ja z ty6m ANg.

Orchidea

AtA współczuję ci z tymi dziećmi. Sama z Zuzakiem wariuję, a w porównaniu z większością dzieci, Zuza jest święta (teraz jestem obiektywna :D)
Ja bym zamordkowała za wyrzucanie mojech rzeczy. Moje rezcy - świętość. Wszystkich do tego przyzwyczaiłam :D

Luśku, życie jest za krótkie, żeby marnować je na spędzanie wieczorów z jakimś dupkiem... Znajdzie się lepszy :) Poza tym to że faceci się ciebie boją robi wstępną segregację i słabi odpadają (teoria Darwina o którym projekt właśnie przygotowywuję :D)

Byłam na angliku. Żyję, dostałąm 2 zaproszenia na kawę. Dlaczego ci faceci są tacy dziwni? Albo żaden albo wszyscy.... :/

Mamusia robi torcik urodzinowy jakby ktoś jednak postanowil mnie odwiedizć :) Kochana mamusia :)

Ata

Wiesz, może jak masz faceta to inni to wyczuwają i działazasada "zakazanego owocu" :P?

A co, urodziny masz, Orchi oO?
No, faktycznie, 23... Ech, ta skleroza :/. Miałam codziennie sprawdzać, cyz ktoś jakieoś świeta nie ma, a tu proszę...

Jeszcze dzisiaj parę godzin... I cała noc... I jutro... Eeeech. mam nadzieję, ze odwieziemy ja przed południem oO.

Dzisiaj zeby poćwiczyć musiałam się zamknać w pokoju, bo w szóstce nie można robić przerw dłuższych niż jednodniowe, a wczoraj nie ćwiczyłam, no, bo niby kiedy, jak cały czas Paulinką się musiała zajmować?

W sensie na "Louis" czy jak (;? Powiedz dokładniej, bo wiesz, żeby nie było (;.

Oczywiście, ty jesteś Lu, nie rozczulisz się. I nie wysyłaj do niego smsa, niby po co? Phi, niech się sam stęskni.

Atuś

Jupka

Ech, Lusiu, Lusiu... ;**

Ja ostatnio jak z kimś gadałam i padło zdanie 'ale ona nie chciałaby ze mną chodzić', stwierdziłąm, że 'zawsze możecie biegać'. Idiotyczne pytania.

Byłam rano u Olki, tyłek mi odmarzł na przystanku [stałam od 8.5o do 9.11], w autobusie jakaś babka była podobna do teściowej mamy [pierwsza myśl: 'kuź, jak uciec?!'], potem strasznie trzęsło, chciało mi się wymiotować itepe. Potem, idąc na zbiórkę, zaczepił mnie facet, na 99,9% Świadek Jehowy, czy jak im tam na chrzcie nadali, i zaczął pytać, czy wg mnie Bibli oddziałowywuje na nas, chciał mi wcisnąć książeczkę nt 'czego tak naprawdę uczy biblia?', ale odmówiłam. Przed harcówką był tylko Dawid w swoich Super Ekstra Glanach z Czerwonymi Elo-Punk Sznurówkami [krązą o nich legendy ;D], więc dalej słuchałam mp4 pozyczonej od Oli.

Na początku ogłoszenia parafialne, czyli nadanie zielonego snzura Patrycji i Patrycji K. Zostały przybocznymi gromady zuchowej [czyli drugie najważniejsze osoby]. Potem musztra i idziemy na grę terenową... Mieliśmy zastępami schowac proporzec, rysując różne znaki harcerskie, jak trafić, potem zameldować się u Orzecha, druzynowego i Karola, gdzie Karol losował nam, czyjego proporca szukamy. Swój schowałyśmy na plaży, zostawiając dwa listy. :P Nikt go znaleźć nie mógł, jedynie druzynowy wysłał Karola na rowerze, żeby wziął. A jak tam dojechał, nagle Radek i Mały 'zobaczyli' proporzec i się bili o niego. :P My szukaliśmy proporca Terry - nie znalazłyśmy, bo Arek z Radkiem zrobili nas w konia. :\ Bywa.

I tak najlepsze było, jak na końcuz bióri staliśmy w kręgu, już druh kończył iskierkę przyjaźni, czyli totalne zakończenie zbióki, a tu wpada Pax. xD Wybrał sobie moment...

Ech.

Ale ogółem, to jest masakrycznie beznadziejnie, bo nikt nie może wyjśc. :\ Patrycja się uczy, Arek się dołuje, Ania nie może, Julia jest w Szczecinie, a Radek, Pax i Mały grają w rpga... Tragedia. :\ A jutro ja nie mogę iść, wrr... Aż mnie nosi!

Ide się dołować.

Lusiek

Może byc Louis. Albo nie- Lusiek. o tak, niech bedzie Lusiek.

ja jakos wole sformulowanie "byc z4e sobą'';)

dzisiaj andrzejki, a ja glupia pipa, nie porobilam planow i siedze na chacie jak zwykle. mozemy zrobic wirtulane andzrejki;) co wy na to?

wsolczuje ci, Ata. naprawde.

hm, czyli nigdy nie zerwe bo on nigdy nie napisze;) a zreszta- po co tak oficjalie? od teraz uwazam sie za osobe wolna i tyle.

buzka
Luś P.

Orchidea

Jupuś, nawet nie wiesz jak się fajnie czyta takie sprawozdania ze zbiórek :D
Och, może wrocę do mojej druzynki? Ale chyba nie miałabym już czasu nwet spać ;)

Atka, moja mama twierdzi, że z tymi facetami to działa metoda 'muchy i kupy' czyli jak przyleci jedna to zaraz nadleci więcej. Sprawdza się :D

Jupka

Lusiek ładniej. (; Albo Luśka. Ale Lusiek.

"Być ze sobą" to przepiękne określenie. *,* Cudoo.

Ja dzisiaj nie mam chyba ochoty na coś innego niż spacer. Albo siedzenie z kimś na dworzu, koniecznie na dworzu.

A, Atuś, współczuję tej Paulinki... Zabiłabym...

Orchi, spóźnione sto lat. ;**

Etam, zbiórka aż tak dużo czasu nie zajmują. :P

Mogę jeszcze napisać, że proporzec schowałyśmy za toaletą, obwiązany arafatką Patrycji. :P I że w harcówce wypiliśmy prawie cały baniak pięciolitrowy wody niegazowanej... :P

Ech, idęę.

Lusiek

u m nie sie to jakos nie sprawdza;/

lece grac w literaki.

w moim horoskopie jets napsiane, zebym nie podejmowala pochopnych decyzji w sprawach sercowych- moze jeszcze dma mu jakas osttania sznase? taka stara w horoskopy wierzy, ech;/

Lus P

Orchidea

Znacie może adres strony na której znajdę tablice matematyczne?
Maiłam wydrukować i skserować dla chłopców, a nigdzie nie mogę znaleść... :/

dementora

Przeczytałam tylko jedną wypowiedź Nuny na samej górze, chce jeszcze dzisiaj na trąbce pograć, wiec wiecej nie czytam XD. No i jestem do tyłu o miliony stron z waszym życiem, więc wybaczcie mi i co ważniejsze - GADAC!!!! XD.

Nuna, a jak Ty sobie wyobrażasz inne stwierdzenie na tzw. "chodzenieze sobą", jak nie "Czy bedziesz ze mną chodzić?" :P. Tzn. wiemze jest banalne, głupie i jak mi kumpel tak powiedział (niższy, dwa lata młodszy :/), to mówię: a sam nie umiesz? (bo byłam w szoku ^^ a jest taki dowcip - sucharski, hehe), a on speszony jakby dokończył "...po bułki?" Ale mi głupio było, nie wiem czemu. No ale ok, bo to suchar co pisze.

Co słychać? Witajcie w ogóle!!! Jej, jak ja sie za wami stęskniłam. Mama mi jedynie od czasu do czsu mówi: "Masz szlaban, złaś sprzwed komputera" i nic nie robi więc SUPER!!! XD.
We wtorek idę do sądu... O maj god. Macie tu nieletnia kryminalistke, hu hu huuuu XD. Ale jest git. Powiedzmy, ze wrocilam juz, ale po pierwsze mam full nauki, a po drugie mam nadal szlaban, tylko go chrzanie jak wyrzej napisalam xD.

Mua!
I faktycznie cos dretwo na tym forum , skoro na conajmniej moje dwa wczorajsze posty nie widze odpowiedzi. Chyba ze dopiski modow w co watpie XPP.

Dede

Lusiek

niestety- nie znam.

ja ogryam ludzi w literaki- mam juz 1407 pkt;)

moze kiedys dojde i dalej?

co tak wszyscy zamilkli,w szka skonczylam uzalac sie nad soba;) jego strata, Z enie chce takiej laski jak ja. pieknej, ponetnej, madrej...samouwielbienie;)

kocham
Lus P.

dementora

Oł Luś, co z nim własnie????? Tey, ide czytac wczesniejsze Twoje psty, musze sie dowiedziec co i jak! XD.
No i odzwyczaiłam sie od Twoich literówek. Połowy posta nie czaję.

Co to za punkty, o których wspomniałaś, hmm?? nie chce byc ciemna i niedoinformowana, bo se pójdę XD.

Torcia

Lusiek

w literakach, Torcia;*

Bo ja tipsy mam i teraz pisze jeszcze gorzej, bo mi paznokcie przeszkadzaja. o wlasnie- mialam zdjecia zrobic! a teraz mam inny wzrorek, bo na dopelnianiu wczoraj bylam.

a chodzi o to, ze mu powiedzialam z e mnie olewa aon na to, ze jeste zapracownaym czlowiekiem i nie moze sobie pozwolic na marnowanie czasu w moim towarzystwie. powaga. tak powiedzial!!!

dementora

Dobra, przeczytałam użalania biednej cioci Aci:*, a posty Lusi mi za mało mówią. Luś, chcę więcej XD.
Co to literaki?? XD.
A Atuś, gaoj, chce wiedziec, co to za koleś z którym gadasz całe dnie, bo wygląda na ciekawą sprawę z nim XDD. Tylko się nie wypieraj.

Heh, no rób zdjecia, ale już XD. Tipsy, tipsy.. coś dla mnie. Zapuściłam 2 miechy temu paznokcie, 2 tyg. wytrzymalam, ju,ż myslałam, ze jestem wyleczona i wsiuuu, poobgryzałam. Zbyt znerwicowana jestem :/

To przeczxytałam. CZyli wiecej sie nie dowiem. No kurde lUś. Ile on ma lat w ogóle? :P. Szkoda, ze Ci na nim żależy, bo bedziesz cierpieć, ale chollera pieprzona jasna, toż to cham, dupek i et cetera!!!!!! wrrrr... nie ma czasu na Luśka, bo pracę ma. Ojojoj, jaki on mbiedny. Dziecko wojny tey, albo workholiK!! (pracoholik XD wczoraj sie uczyłam na angielski XD)!!!
Ale bym mu w papę strzeliła XD Marnowanie czasu. Ja mu dam kurde marnowanie!!!!!!! no, ale Lusiek, niczego nie żałuj. Rób jak czujesz i byle żebyś mi nie cierpiała i nikt Cię nie krzywdził, o! :***

Torcia

Ata

Zaraz jej wpierdzielę, zaraz jej wpierdzielę, zaraz jej wpierdzielę...
Ale to zaraz. Póki co się powstrzymuję. Już obędzie się bez opisów o tym, co ona robi, bo nie chce mi sie tego pisać, ale wierzcie - edwo wytrzymuję.

E, tam. Dzisiaj juz ten facet cały czas gadal o swojej dziewczynie, także chybiona sprawa (;. Nie miała sie do niego keidy odezwać, phi.

I dobrze, że wpadasz w samouwielbienie :P. jest ono jak najbardziej słuszne :P.

Ja ostatnio widziałam w sklepie babkę z taaaaaaaakimi tipsami... Ledwo bułki do siatki udawalo jej się włożyć, o wystukiwaniu ceny nie wspominajac oO.

No, "być ze sobą" brzmi o niebo lepiej niż "chodzić ze sobą", ale cóż (;. Pytanie "będziesz ze mną?" chyba byłoby jeszcze durniejsze :P.

Atuś

Lusiek

w moim wieku. Zapracowany w sensie- ze zmevczony zyciem, etc...

literaki- gra na kurniku, scrabble ianczej.

tak mnie traktowac- chamstwo! dziewczyny, mscimy sie;)? W koncu jam LU- slizgionbka, jakby nie patrzec.

jutro dam zdjecia tispow, bo mam program do zdjec na drugim kompie a dziadke gra w ZUME.

to co, plan zemsty, nie?
kocham
Lu

edit: WIesz...ja jakos sie z pytaniami nie sptykam..to sie tak WIE, ze sie ze soba jest;)