Pub "Kotłowisko"

Orchidea

Wrociłam!
Było bosko. Ja chem jeście raz!!! Kocham moją klasę. Juto dostanę zdjęcia z tej wycieczki (podobno, ale kto by tam wierzył facetom :P), więc wam wsystko pokaż i opowiem. Ale to dopiero jutro bo dzisiaj marzę tylko o moim wygodniutkim łóżeczku :D

Kejtova

Patrząc na godzinę wysłania wiadomości możecie pomyśleć, że chyba jestem badziej pokręcona, niż myślałyście do tej pory. Ale nie martwcie się, mi już nic nie pomoże. :P
No, jeszcze tylko kilka czasowników niereguralnych i będę freeeeeeeee. :P
Chyba wstanę o szostej, żeby to wszystko wkuć.
No, a Wy trzymajcie kciuki, żebym dobrze pobiegła. ;)
Orchi, pisz i wklejaj zdjęcia (XD), przecież wiesz, że ja to kocham. ;P

Pozdrawiam
Keja

PAMIĘTAJCIE O TOPLISTACH ;)

Powrót XD
No i tak:
Klasówkę z angielskego napisałam w 15 minut i wyszłam z klasy, potem na przystanek na autobus, bo o 11 miałam niby biegać. Ale okazało się, że zanim ja pobiegnę, to minie sporo czasu, bo dopiero kończyły podstawówki. Stoję sobie, myślę, że mam jeszcze do startu ze 20 minut, a tu się okazuje, że biegniemy z pierwszą klasów wspólnie. I bez rozgrzewki, bez niczego, tyl że na starcie stanęłam i ziuuuu. Na jakieś 80, byłam 25, więc to bardzo średnio... Popełniłam błąd taktczny - za późno wzięłam się za wyprzedzanie, trudno... ;/
Ale za to lepiej poznałam się z dziewczynami z językowej, jedna, której prawie że nie tolerowałam, po dłuższej rozmowie wydała się nawet spoko. Chłpacy z h-d mówili, że dbrze mi poszło, ale ja sama nie wiem. A najgorsze było to, że z klasy byłam jedna jedyna. Tym sposobem nie pojechałam na francuski, bo ja ledwo skończyłam i się zebrałam, a mi się klasówka zaczęła. XD A przełaje i moja szkoła są na dwóch końcach miasta. :P Ale nie będę tej klasówki sama pisała, bo na zawodach byli ze mną właśnie ci z h-d, z którymi chodzę na franca.
I teraz jem zupkę, potem biorę się do roboty, mam tak nawalone, że szok. I będę się uczyła póki widno, bo potem zasypiam, a jak się położyłam dziś i zasnęłam o drugiej, to trudno, żebym była wypoczęta.
I miałam plany na weekend: historia, prawo [klasówka w poniedziałek od początku roku], biologia [sprawdzian] i polski. Ale w sobotę są immieniny mamy, więc w piątek po szkle na zakupy, cała sobota przewalona, bo spzątanie i goście, a także niedziela, jak ktoś pzyjedzie, bo w sobotę nie był. Jednym słowem, nie nauczę się rwa mać! Ani nie wyśpię.
Ata, dzięki za wsparcie ;******** Chociaż wątpię, że benzyna tak szybko i mocno zdrożeje, ale co tam, nadzieję mieć zawsze można, nie? Tak to jest, kiedy Twoja rodzina jest duża, ciągle ktoś nawiedza albo zaprasza....
Lecę do nauki. Papa ;* Klikajcie na toplisty! Na jedne pniemy się w górę, a na drugiej mało nam brakuje, żeby banner się pokazał, więc klikacje...

Pozdrawiam
Keja

Jupka

Eee, hej. xD

Pogadałam z Ariem i kamień spadł mi z serca. Aleale. Jutro moja mum idzie do nich. I jeśli piśnie słówko... Wrr, kill, kill. xD

Na sztuce było dennie, na polskim także, plecak mi się zalał, na gegrze nie było gegry, więc siedzieliśmy w świetlicy [pomagałam pisać scenariusz, a z Patrycją sprawdzałysmy, czy słowa Arka nt. gazetek w świetlicy są prawdzie... Nie są XD], na angliku nuda, na matmie... Nudno. Proporcje. Kartkówki oddawał.

Wnioski? Kartkówki są zue. :\ Iwan jest okropny. Hejt, hejt.

O szesnastej mam zbiórkę, po trzeciej wpada Patysia, jeżeli jej mama pozwoli... A wątpię, czy pokaze jej kartkówkę [ona, Olka, Aśka, Marta B. i ja mamy tę same oceny XD]. ;p Ja jutro idę do matematyka i się pytam, czemu mam dwa minus, czemu tu mam źle itp. :\

No. XD

Ann

Pochwalę się co mam w planach:
ZABIĆ PEWNĄ CHAMICĘ Z MOJEJ KLASY! I GÓWNO MNIE TO OBCHODZI, ŻE ONA JEST W CIĄŻY! [ trzeba nie było się [bluzg] [bluzg]ć!] Pożałuje dnia w którym mnie poznała! I zmanipulowała mózg mojej przyjaciółki. Pożałuje... Dam jej wpierdol taki, że aż będzie się kurzyć...
Nienaiwdzę jej.
Nienawidzę.
Nienawidzę.
NIENAWIDZĘ!
Skończyłam przemowę.
Jeśli nie będe się odzywać na forum- nie przejmujcie się tym. Spełniam swoją misję...

Jupka

Faktycznie, fajny powód do chwalenia się. ;b

Mnie z klasy wkurzają trzy osoby, a daleko jestem od zabicia ich... Nawet, jeśli mówię coś w ten teges. Ć. zadaje idiotyczne pytania i jest zbyt 'kujonowata' [tak stereotypowo, wiecie]. P. H. jest zbyt wyidealizowana, Magda eM. obraza moich przyjaciół i znajomych, cóż. Ale jakoś żyję...

Ata

Jeden chłopak z mojej klasy zarzekał się, ze kupi sześciostrzałowiec i zamorduje historyczke, matematyczką, techniczkę i kogośtam-kogośtam, a potem załatwi sobie papiery zeby zamknęli go do psychiatryka zamaist do więzeinia i będzie miał spokój XDD. Ale to raczej na jaja było, mimo wszystko :P.
Ale planów zamachów na kogoś z klasy chybaa nie było. Chyba...

Orchi, to ty fajnie miałaś, ze na wycieczce byłaś...
Kurrrrde :/. Ale oja klasa mnie wkurza. Planuejmy wycieczke do Wrocławia (dzieki, Angie, tak przy okazji :*) i pół wfu siedziałysmy i rozmyslałyśmy, gdzie można iść i jak to wszystko zorganizować, i co sie okazało? Że moze byc za mało osób, zeby pojechać :///. Kurrrrrna... Ja chcę na wycieczkę! Na wycieczkę do Wrocławia w szczególności, ech! Raz, że wycieczki klasowe fajne som, dwa, że Wrocław fajny jest, i w ogóle... A z żadną inną klasą nie mozmey się połączyć, zreszta to by było głupio, jakbyśmy z kimś jechali, wolimy sami. Znaczy, ci, co chcą jechać :/.

6!! 6 z referatu z chemii! Ach... Hepi :).

Nie ma za co, Kejuś.
Ej, nie najgorsze miejsce, wex przestań! Zwłąszcza, że nie wiedziałaś kiedy startujesz i w ogóle... No.

Ata

Kij z tym, że post pod postem. Aci jest źle i zamierza to powiedzieć, o.

Na początek parę faktów:
- Acia od jakiegoś czasu (3,5 tygodnia) jest na diecie - niezbyt rygosyttycznej, fakt, zwłaszcza ostatnio, niemniej jednak jest stale nie-do-końca-najedzona. Również dzis z rana jadła tylko jogurt.
- Kiedy Acia jest głodna, to nie myśli. Autentycznie. Wata we łbie i w ogóle, ciężko jej przychodzi kojarzenie najprostszych faktów.
- Acia ma ostatnio chcicę na faceta. O.
- Aci podoba się jeden facet z Pitagorasa. Z tej okazji nawet przywdziała na Pitagorasa spódniczkę, zadbała, żeby makijaż był staranny i nierozmazany i w ogóle.

Dobra. Jedziemy dalej.
Acia nie ma szansy zjeść obiadu, dopóki jej mama nie wróci z pracy, gdyż ponieważ bo rzeczona mama przywozi z pracy zupy, ktre Acia wcina.
Dziś mama przyjechała z pracy na pól godziny przed Aci Pitagorasem. Wniosek? Acia pojechała na Pitagorasa masakrycnzie głodna, w locie tylko schwytała jedna suchą bułkę.

Ale było okej. Przyjechałam nawet odrobine przed czasem, był akurat tylko ten chłopak, trochę se pogadaliśmy, ale przyszły jeszcze dwie osoby, to rozmowa jakoś się urwała. Cóż... Było miło, ale trudno, trwało tylko 10 minut. Zawsze coś.

Potem był Pitagoras. Osobista klęska Aci.
Tam najpierw sami rozwiązujemy zadania, a potem wspólnie mówimy o nich na tablicy. Rozwiązałam jakieś 4 na 20. Mówiłam, wata zamiast mózgu. W dodatku jak zaczęliśmy te zadania omawiać, to plotłam takie bzdury... Urywałam w połowie zdania, bo nie mogłam sobie przypomnieć, jak ja to chciałam uargumentować, albo w ogóle źle zaczynałam, albo mówiłam po prostu rzeczy nieprawdziwe, w stylu liczba nieparzysta do czwartej potęgi to liczba nieparzysta, albo zpaomniałam, ile wynosi cos 60*, co zreszta. było widac na rysunku.

Po prostu plotłam jak kretynka. Nawet babka prowadząca kółko gadała coś w stylu "Beata, co się dzisiaj z toba dzieje?". I jak poprzednio brylowałam, tak teraz się zbłaźniłam.

Co pomyślała o mnie większosć grupy to tam jeden grzyb, ale akurat wolałabym, zeby tamten chłopak nie uważał mnie za jełopkę, naprawdę. A tu taki klops.

Ech. Następnym razem pójdzie lepiej, wierze, ale... Już tak fajnie mi się z nim rozmawiało, a potem naprawdę jak kretynka gadałam. O.

I w oóle, xle mi z tego powodu.

I przez to przerwanie rozmowy nie wzięłam od niego numeru gadu, hmpf. Może uda się następnym razem...

Wiem, że mam problemy wielkie jak odbyt mrówki za przeproszeniem, ale po prostu mi przez tego Pitagorasa źle, no. I już.

Aha, ludzie, i błaaaagaaaam, piszcie coś w innych działach! Bo ostatnuo cąłkiem dużo osób się rejestruje, wzglednie, powiedzmy, alejak nikt nic nie pisze, to jakw ejdą drugi rtaz i zobaczą, ze pusto, to myślicie, ze będą chcieli zostać? A dupa! Ja sie staram tam od zcasu do zcasu coś pisać, zakładać jakieś tematy cyz coś, ale bez jaj, jedna cyz dwie osoby nie mogą ciągnąć całego forum, nie?
No prrrrrroszę.

Atuś

Jupka

Ych, bywa, zdarza się. ;* Każdy kiedyś się zbłaźnia, wierz mi. (: Następnym razem się nie wygłupisz, o. I weźmiesz jego gg. ;>

Byłam na zbiórce. xD

Najpierw ustalaliśmy zwyczaje zastępu [Julia się wkurzyła i napisała, że zwyczajem jest noszenie zeszytu na każdą zbiórkę. ;p I, jako zastęp Aqua, w obecności wody mamy zakładać berety XD], potem mi i Karolinie dała karty próby na stopnie wody - są trzy stopnie. Dziś zdawałyśmy "wypicie mikstury". Miksturą była woda z solą i cytryną i zjedzenie kawałka cytryny. Nawet się nie skrzywiłąm. xD Drugą miksturę, z drugiej kropli wody, pili wszyscy. Robił ją Karol z Julią - była ohydna... Mleko rozpuszczone w wodzie, sól i pieprz. Jak wypiłam swoją porcję, było okej, ale potem każda miała wziąć łyka z resztek - wtedy miałąm odruch wymiotny. :\ Noale. Zdałam jeszcze zwyczaje zastępu, na następnej zbiórce zdam skład zastępu, a jutro Julii w szkole pokazę kartę pływacką, o. :P

Potem spotkałam Arka, którego uświadomiłam, że jego zastęp ma zbiórki wtedy, kiedy nasz, i że Radka nie było, hpfm.

Po powrocie od babci mama wpadła na ajdiję - niech wpadną rodzice Patysi! XD Patysia z nimi, ofc. To wyszłyśmy z psem, chciałyśmy iść po Radka, ale jego rodzice siedzieli w garazu i się wstydziłyśmy, Arkowi się nie chciało [bo właśnie siadł do kompa i zrobił sobie kawkę - ee, kara minęła? X___x], hm. A w domu oglądałyśmy zdjęcia druzyny. xD

Teraz słucham ciągle "Straciłaś cnotę" i "Zaproś mnie do swego domu" - bosskie. XDDD

Ech. Nadal pamiętam smak tego mleka rozpuszczonego w wodzie, soli i pieprzu... Jeszcze te ogłosy Karola ["Ania, nie mieszaj tego, to jest okropne! Fuuj, zaraz zwymiotujęę!"]. :P Z tego, co wiem, trzecia, ostatnia, mikstura będzie bardzo słodka. ;p

Orchidea

Ojej, ile ja muszę robić prezentacji...
Właśnie skończyłam robić pps z biologi o mutacjach gentycznych. Wiem wszystko i jestm z tego tak obryta, ze w środku nocy znałabym odpowiedź na pytanie z tego temtu.

Jutro jadę na yogę, potem do cioci, a później do teatru :D
Kocham teatr.... Tylko muszę ciuch znaleść na jutro i jestem cudowna.

Właśnie prowadzę genailną rozmowę z kumplą na gg:
Kasia 22:31:09

ojej znalazłam aktorki z pogranicza filmów porne

Kasia 22:31:12

*porno

Kasia 22:31:16

bleeeeeeee

Kasia 22:32:11

po dwa zdjęcia wystarczą

Marta 22:32:23

gdybym miala kiedyś watpliwości czy napewno jesteś dzieczyną włąsnie bym się ich pozbyla

Marta 22:32:31

jedno wystarczy

Marta 22:32:40

tzn po jednym

Kasia 22:33:22

to jestem czy nie?

Marta 22:33:38

gdzie jesteś?

Kasia 22:33:52

kim jestem?

Marta 22:34:22

człowiekiem i nic co ludzkie nie jest ci obce

Marta 22:34:30

mam fazy, weim

Kasia 22:34:31

od pornografii do bytań egzystencjonalnych całkiem niedalekoiD:

Kasia 22:34:54

to zupełnie jak pluton

Kasia 22:34:55

i wenus

Wyjaśnienie: Kasia nie bieda po stronach porno dla przyjemności tylko ja jej kazałam... w celach naukowych :D :D :D

Szkoła szkodzi zdrowiu. Prawda Kej? :P

Lusiek

w celach aukowych? O.o? Niezle:D
wszysyc ida na Go!Lo, taka imprezę dla licealistów, a wasza Angie...jak zywkle w domciu siedzi, bo jej starsi nie pozwolili! 'wszedzie, tylko do tego klubu"! Moi starsi nie pzowalaja mi chodzic do tzrech klubów- takieog jednego, gdzie bym i tak ne poszła[ za stara jestem:D. same małolaty i nakeomani], takieog gdzie byla sławna impra zakonczeniowa i tego! nie!!!!

no trudno, posiedze w domku i popisze z wmai na gg! o, a moze znajalzłby ktos czas w piatek w wieczokrych godzinahc i urządziłybysmy sobie "babski " wieczor na gg? na konferencujnej? ktos jest za? kiedyz z ata, nuną, nela i keja tak zorbiłysmy i bossko było!

Orchis, ja twego gg nie mam!

buzka!
Ang, idaca do skzołki;*

Jupka

zapros mnie do wego domu, nie powiem nic nikomu, bedziemy robic to na sposobow roznych 1oo...

to bylo noca, wiesz juz na pewno - nie bedzie z tego dzieci! tak to bolalo, bo sama nie wiesz, czemu, jak to sie stalo - oddalas sie rudemu! stracilas cnote noca, bo sama tego chcialas, stracilas cnote noca - i juz nie bedziesz miala! stracilas cnote noca, bo on nalegal wciaaz!
stracilas cnote... stracilas cnote... stracilas cnote NOCA...

wiec usmiechnij sie, i pocaluj mnie; cialo do ciala, usta do uuust!...

mrru. xD

kocham te piosenki. XD urywek zapros mnie do swego domu i stracilas cnote nagralam sobie na kome, aco. ;p to jest bossskie. XD i z tyloma ludzmi/wydarzeniami mi sie kojarzy, ach. ;p

w celach naukowych, mowisz? ;>~

pewnie chodzi o nauke biologi? ;D

zrobilam WOS, dokonczylam proporcje z matmy [gdzie ja mam te kartkowke z dwoja minus, hm?], teraz siadam do pisania o bogach egipskich, byle jak najszybciej do Patysi isc. ;p lekcje koncze o pietnastej piecdzesiat piec, ale ide na wyrownawcze z polskiego, zeby dyktando pisac zalegle. :\ ble.

cialo do ciala, usta do uuust! nigdy wiecej nie slysze juz; usmiech za usmiech, zawsze to dziala, nie zmieniaj siee!

jejejeje. ;DDDD

Oprah Carwyn

Matko, musicie tyle pisać? xD Nie zdążę tego chyba w życiu nadrobić xD.

Mi nie pozwlili na Gimparty iść. Trudno - i tak nie mialabym z kim pójść, a Graffiti to najwększa melina w mieście, wiec mi nie jest za bardzo szkoda, o. Zwłaszcza, że będą pewnie grali muzykę, od której uszy puchną i odpadają.

Jupa - aj, disco polo, disco polo! xD Bez discopolo nie ma imprezy, tanczenia i głupawy, mła. A "Straciłaś Cnotę" to klasyk juz po prostu jest xD.

Naderwałam sobie ścięgno i pierońsko mnie boli. Ałć, kto mi jest skłonny wymasować?

Obejrzała 3x02. Reakcja? *.*

Kejtova

Ata, daj buziaka. ;*******
I nie chcę Ci zbytnio martwić, bo zapewne sama doskonale zdjaesz sobie sprawę z faktu, iż to wszystko przez dietę. Podeszłaś do tego zbyt rygorystycznie, tak nie wolno! Raz, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia [możesz sobie darować co innego, ale nie śniadanie, na Boga], dwa, że chodząc z burczącym brzuchem nie wymyśli się nigdy niczego mądrego ani ciekawego. Ogólne zmęczenie oragnizmu ciągłą, zbyt ostrą dietą prowadzi właśnie do czegoś takiego. Aha, dodatkowo, jak skończysz dietę to przytyjesz od razu, momentalnie. Tak więc, radziłabym Ci jeść na to śniadanie kromkę przeynajmniej, obiad i nic innego, jeśli tak nie chcesz, ale do tego dużo owoców i warzyw, jak najwięcej. Bo potem, jak zaczniesz jeść normalnie, choć dalej z umiarem, to nic nie da, przytyjesz. Więc chyba lepiej jeść przez trzy tygodnie dłużej po jednej kromce, niż tydzień jeden jogurt na śniadanie, aby poem nie mieć efektu jo-jo. Bo nie sztuką jest schudnąć. Sztuką jest utrzymać tę wagę, a to, wbrew pozorom jest najtrudniejsze. Nie pozwól, żeby Twój organizm się 'rozregulował', ponieważ przyspieszy to tylko ponowne przybranie na wadze, kiedy wrócisz do dawnych nawyków żywieniowych. :)

No, ja miałam zamiar popisać trochę w weekend, ale nie da rady przez te imieniny. Do tego, doszła mi klasówka z polskiego. I zapowiedziane dwie z historii. Ja już nawet nie chcę myśleć o tym, co mnie czeka. Więc Angie, na mnie nie liczcie, w ązdnym wypadku nie wrobię się na tyle, by mieć dwie godziny na siedzenie przy komputerze. Zwłaszcza w godzinach wieczornych.

I się nie martw tym chłopakiem, skoro wcześniej błyskałaś na zajeciach to i on mógł pomyśleć, że to chwilowe niepowodzenie, wierz mi. A, że ciapa jesteś, że numeru gadu nie wzięłaś, to trzeba przyznać. ;P Błąd, kochana, błąd taktyczny!

Dodatkowo, Ata, NAKAZUJĘ Ci, żebyś coś zrobiła z tą dietą, bo to się może źle dla Ciebie skończyć, zrozumiano?

I klikajcie na TOPLISTY.

Pozdrawiam
Keja

Orchidea

Jestem u tatusia w pracy i podrywam każdego faceta który sięnawinie, co nie jest takie trudne w czarnych kozaczkach i kabaretkach (okropna prowokatorka ze mnie :D)

Co ta Atusia wymyśliła za dietę?! A tak w ogóle to po co jej to? :O

Ang, ja mam twoje gg. Poza tym nie możesz sobie ściągnąć z profilu? Aaa no i jest przecież temat w którym są naumery gg :)

Cha cha cha! Wlaśnie wszedł jakiś student i tak mnie zlustrował od góry do dołu - wszyscy w śmiech :D Faceci są rozbrajający.

Jadę za raz na yogę, ale najpierw kawa w jakieś ładniej kafejce :)

Ata

Dobra, mogę dać (;...
Ale, Kejuśm, ja na obiad zwykle jem tyle, ze yto naprawdę wystarcza i równowaga jako-taka jest, ale jak nie zjem obiadu to co mam zrobić :/. Zwłaszcza, ze ostatnio troche podjadam w goidznach późnopopołudniowo-wieczornych, więc to naprawdę nie jest już taka dieta-dieta. Yhm.
A śniadania akurat zawsze takie jadłam. Jogurt jakiś i już, to wszystko.

No, błąd, błąd, cóż poradzić... W środę się go naprawi. Do środy daleko, ale cóż.

Dieta po to, zeby schudnąć, nie wiesz, Orchi :P? Jeszcze trzy kilo, o. Czyli można rzec, ze jestem trochę za połową diety. Hmpf.
Wiem, że najtrudniej potem otrzymać efekt, ale jak się bedzie wracać do tych nawyków stopniowo, a nie, że od razu tak, jak było wczesniej, to nie powinno być źle, nie?

Właśnie XD. Disco polo na dyskoteki najlepsze XD. Dlatego mnie takw kurzają dyskoteki szkolne, na której didżej puszcza samo techno i właściwie stosunkowo mało osób tańxczy,m ktoś prosi o jaieś disco polo, on tę osobę wyśmiewa ("przed chwilą podeszła dziewczyna i poprosiła o disco polo, chcecie tego? No, tka, ja tez nie!") w koncu puszcza jakiś taki hit i wtedy zabawa naprawdę się rozkręca i ejst najśmieszniej, o XD.

Wiecie, ze jeden chłopak z mojej klasy jest na OIOMie o_O? Potrącił go samochód we wtorek, chłopak ma teraz krwiaka na wątrobie, wiec nawet jak wyzdrowieje to prakycznie do konca życia ma zakaz na alkohol. Niby połamany w ogóle nie jest (i dobrze w sumie, bo to sportowiec, to złamana noga by go załamała pewnie), ale jak na OIOMie jest, to sprawa jest poważna...

Biedna Angie :*. Spoko, jeszcze zdążysz się naimprezować :***.

Porno w celach naukowych XD? O, matko XDDD.

Atuś

Lusiek

oj tam, w sumie nei zaluje. to rzeczywisice podrzędny klubik. a do takiego iengo, lepszego na impreze Halloweenowa to mnie chyba psuzcza./ nie zaluje! a co!

pozdrowilam was wsyztskich na blogu:D [link widoczny dla zalogowanych] tak wiem, powalilo mnie.

mam taaki faajny dzio0nek:D!

Ata- sloneczko, powinnas jesc sniadanko. ja rozumiem, ze sie odchudzasz, ale robisz to zbyt radykalnie. na sniadanie zjedz ciemne pieczywo z chuda szynekczka, potem jakis obiad, i leciutka kol.acyjne, a schudniesz. nie jedz słodyczy i duzo sie ruszaj, a soiagniesz efekt.

kocham was!!!!!

Amg P.

Oprah Carwyn

Ang - mi sie wyswietla komunikat "blog porzucony". Ładnie to tak? o bloga nie dbać? Głodzić? Poza tym też chciałabym mieć fajny dzionek. Mój jest bardzo niefajny. Wymienic powody?

Boooli mnie to ścięgno. Smarowanie maściami nie pomagają. Żbey było śmeiszniej - lekarz odmowil napisania mi zwolnienia z wuefu. Wuefistka nie przyjmuje rodzicielskich. A ja z tym scięgnem to ledwo-ledwo chodzę, co dopiero o bieganiu czy skakaniu w dal powiedzieć?

Od dziewiętnastej do dwudziestej trzydzieści mam angielski. Niby lubię swoją grupę i lektora, a dzisiaj mam z boskim native speaker'em, ale ejdnak wałesanie się po nocy po mojej, de facto jednej z najbardziej niebezpiecznych w miescie, dzielnicy mnie nie kreci. Cholera, to prawie jak samobojstwo, zwlaszcza w moich glanach i z moją popisaną torbą!

Jutro kartkowka z chemii, z dysocjacji elektrolitycznej. Nic nie umiem, nci nie rozumiem. Będzie kołek.

Ata

Angie, słoneczko, i w ogóle inne słoneczka, ja jem śniadania XD. Małe, bo małe, ale ja zawsze jadłam małe śniadania. Różnie to bywało, czasem większy, czasem mniejszy jogurt, ale z reguły tylko tyle. O. A tego dnia byłam wybitnie rozkojarzona przez brak obiadu, a akurat brak obiadu nie był moją winą. O.

A ja wiem, czemu pojawia ci się ten napis XD. Mi też sie pojawił, ale nie ma tak dobrze, Angie, i tak wejdziemy na twojego bloga :P. Oprah, usuń kropkę po "pl" (;.

Jasne, pozdrowić pozdrowiłaś, ale Acia zwiera się tylko w "siostry z SP". Phi! Foch.

Oprah, u mnie jedna koleżanka ma (zy tam będzie mioec) angielski od 19.30 do 21. Brrr. O tak późnych porach to ja juz o angielskim nie myślę XD.
Chociaz ostatnio czytałam "HiA" po 22, no, ale to nie lekcja w końcu, tylko nauko-relaks łóżeczku (;.

I zaraz jadę na angielski. Idę zrobić makijaż. Pa :*.

Atuś

Edit: Noo, w następnym poscie chociaż są pozdrowienia... Dziękuję :*.
Ale focham sie dalej :P.

Oprah Carwyn

Ata, ty zauwazylas, ze tam jest ktopka? ja jestem taka slepa, ze nie widzę.
Młahahahaha, weszłam na twojego bloga, Angie. I na nic się zdały maskowanie, kropkowanie i inne duperele, nie?

A z angielskim, to ja tak mialam rok temu. Ja wprawdzie mogę myslec o wszystkim w nocy, bo jestem nocne zwierzątko (tylko pozniej problemy z wstaniem rano mam xP). W wakacje przez dostawę skiążek i płyt nie spałam przez trzy noce pod rzad. Miałam wrażenie, ze szafy tańczą, miałam mroczki przed oczami i w ogole. I juz nigdy wiecej, nigdy nie bede robic nocnych jazd xD (to znaczy - dopoki nie dostanę nowej dostawy ksiazkowej xP)

Nie wsadz sobie mascary do oka.

Lusiek

aaa! zapomnialam o Acie!!!wiedzialam! jest Nuna, nela, Torcia, etc, s mie ma ATY!!!! oz kutrka,w ybacz siostra;*;*;*. ale za to masz w poprzedniej wieelkie pozdrowienia:D

ja musze do marty, moejj korepetytorki zadzonic bo lekcje z nią naprawde wiele mnie uczyły:D

lece, bo am utro wielki sprawdzian z bioli i mienca. o ile z bola se jakos poradze, to niemiec...koszmar! wwiecznie zapominam o kropeczkach nad tym 'aunlauf" czy jak to sie tak zwie...;/ pojetegowany język i ntyle!

buziak!

Ang P.