Pub "Kotłowisko"

Ata

XDDD. Dobra jesteś, dobra XD. Nie, no, to targowanie sie było świetne XD.

Ja sie ważę codziennie :P. Znaczy, normalnie to nie, ale teraz tak. Każde paręset gramów sie liczy XDDD.
Ale dziś na obiad mam gołąbki, wrr... Mniam, pycha było, ale kurczę, noooo. Dobrze chociaż, ze to nie było smażone, bo zjadłam trzy... Ale jak sie cała rodzina zebrała i zaczęła mnie namawiać, to co mogłam zrobić :(? Jesczze wczoraj odmówiłam, jak mnie wszyscy na tosty namawiali, ale wiecie... Ych.

Ja za niedługo bedę musiała zacząć tego durnego Faraona... Ale nie za szybko,bo jak przecyztam i zpaomne, to co wtedy XD? A tak z Antygona zrobiłam, przeczytałam zaraz na początku i potem nie pamietałam, o co chodzi... Póki co dla przyjemnosci czytam "Przepowiednie Dżokera" Gaardnera, z obowiazku - "Hearts in Atlantis" Kinga (i uczę się aktualnie słówek z drugiego rozdziału) i fajnie jest...

Atuś

Kejtova

Taaa, dwa złote utargowałam.
Ale lepszy motyw był, jak byłam na odpuście. Podchodzę do stoiska z torebkami, oglądam jedną, taką niebieską [bluzg]ą. I to za czterdzieści kilka złotych (!). Pokazuję Ewie i Tomkowi i śmiech. A facet podbiega i:
On: Chce pani kupić?
Ja: W takiej to ja bym się jedynie do cyrku na arenę wybrała...
On: Ale ja pani zejdę z ceny.
Ja: Nie dziękuję, nie mam pieniędzy...
On: Ale jak by pani chciała, to ja ja pani za połowę sprzedam!
Odeszłam i tak się uśmiałam z niego, że szok. :P
A co mi da ważenie, jeżeli za chwilę pójdę, napiję się wody i będzie wiecej? :D Tak co tydzień, najlepiej się wązyć, żeby mieć porównanie.
Zimno mi jakoś. Jeszcze teraz skończę dla Angie piosenki ściągać i lecę sprzątać i do lekcji.

Pozdrawiam
Keja

Jupka

Najprawdziwsza waga jest rano, bo wysiusianiu się [i wykupkaniu, jak komuś zalezy], bez jedzenia śniadania. XD

Ric, pisałam Ci w smsie wiesz co o wiesz kim, pozwalam Ci to dowolnie zinterpretowac. XD

Atuś, mi dziś Patrycja powiedziała, że jak była na dyskotece wczoraj, to widziała kartkę z taką informacją, że mi też plan się zmieni. :\ Nie godziny, ale lekcje. Zamiast wycho we wtorek będę mieć fizę, zamiast fizy w piątek - wycho. Dwie wtorkowe techniki rozłozą się na dwa dni. XD Niby fajnie, noale... :\

Kejt, boska jesteś. XD

Aach, na zbJUrce [XDDDDDD] było genialnie. Szybka musztra, wiecie; szereg ['w SZEREGU!', 'wiem, co to szereg, to JESZCZE umiem!'; 'Mały, bosko wyglądasz'; 'robis zminy jaak... ojej, nie idź! Musisz zrobić odprawę!' XD], liczenie ['dwa?...'], etc. Potem, jako, że doszli nowi [z pięciu chłopaków, z sześć bab], graliśmy w zabawę zapoznawczą. Tj. rzucało się do ludzi włóczkę wełny, nawijało się na palec, a potem się zwijało [w trakcie gadąło się bzdury typu 'Jestem Julia, włóczkę dostałam od Arka']. Po pięciu minutach stworzyliśmy pentagram. :P W między czasie Arek odstawiał swój popis pt. 'czeeeść... Jestem Aruś', a Radek prosił, żebym dała mu pograć na komórce [pff. A bluzy moro to mi dac nie chciał! A wiedział, jak z Olką marudziłam, że nam zimno, pff XD]. Cóż.

Potem poszliśmy w teren, tj. do lasu. XD W trakcie drogi jak zwykle kłociliśmy się, która szkoła lepsza ['dziesiątka górą, siódemka kanałami!', 'w siódemce jest wyższy poziom, Radek!', 'ale jaka szkoła zawsze w sporcie wygrywa, coo?', 'my stawiamy na inteligencję, nie na siłę!', 'to dlatego chodzisz do siódemki...'], a na miejscu dowiedzieliśmy się, że będziemy się baawiiić. XD Tj. będą dwie druzyny [ja nie byłam w zadnej, bo nie mogłam biegać, Mulan z Julią to 'organizowali'], nawiasem, dwa razy ich dzieliliśmy, bo Arek z kolegami oszukiwali przy przechodzeniu do druzyn XD - każda miała swój proporzec. Mieli go tak schować, żeby drudzy nie znaleźli. ALE. Każdy też dostał życie w postaci owiniętego papieru toaletowego ['Julia, kto to kupował?'], jeśli zostanie zerwane - giniesz. Zanim się rozbiegli [to było genialne XD Druzyna Arka naradzała się, gdzie uciec XD] z Mulanem pozbierałam wszystkie wartościowe rzeczy ['daj ten zegarek; jak upadniesz, to Ci się rozwali'; 'nie rozwali'; 'rozwali, noo!'], torby etc. Po dziesięciu minutach w kieszeniach miałam:

- cztery komóki [moja, Patrycji, Arka - 'tylko Tobie wierzę', Ani];
- trzy sześćdziesiąt [Arka];
- trzy klucze [Patrycji, Ani i Oli];
- dwa cienie do powiek [Patrycji]

Chciałam opchnąć na allegro, noale. W dodatku Radek za mną łaził, chcąc mi wykraść skarby. XD 'Maj preszyyys...', hyh ['daj komórki'; 'nie!'; 'gdzie je masz?'; 'w kieszeniach... nieno, w staniku, wiesz? Teraz mi nie zabierzesz!']. Potem się, niestety, rozbiegli. Ale te krzyki... Jezu, boscy są. XD Biegają jak kaleki, drą się jak nie wiem. :P

W dodatku na końcu, gdy się zbieraliśmy, już nawet ustawiliśmy w dwuszeregu, ciągle coś nam przeszkadzało. :P

Tzn. ja oddawałam rzeczy, Mulan także, ludzie brali kurtki i torby, ustawiali się, ale potem jeden chłopak gdzieś zaginął, Wafel także... W końcu zadzwoniłam do Wafla [od Arka numer wzięłam], ale odezwała się sekretarka. :\ W dodatku telefon był u Mulana w plecaku. Potem Radek z Arkiem [stali koło mnie] zaczęli molestować moją kurtkę, odpinając kieszenie ['TAK, to da się odpiąć!'; 'ou?']. Moje głośne protesty nic nie dały, i musiałam potraktować ich kopniakiem w kolana, noale. Julia im w końcu kazała iśc do tyłu, ale ci non stop się za mnie zakradali i przeszkadzali ['o, kieszeń. Jak cieplusio!'; 'Radek, bierz łapę! Arek, odwal się!'], aż Julia kaząła im robić dziesięć pompek. :P

A gdy w końcu wyruszliśmy do harcówki, oni znowuu zaczęli nam przeszkadzać. I stwierdziłam, że Arek ma ładniejsza flagę Polski na moro. Bo on ma moro i buty typowo wojskowe, Radek ma bardziej harcerskie. XD Na szczęście, potem tylko satliśmy w kręgu ['ej, nowi! Chłopacy MUSZĄ stać koło dziewczyn, taka jest zasada! Wiem, mi też jest przykro'; 'o, jak dobrze, Arek, że stoisz koło mnie, mam na kim się oprzeć...'] i szliśmy goł hołm. Gdy już myślałam, że będę musiała iść sama, Arek mnie wyratował z samotności i wracaliśmy razem. Niestety, gdy jechała ŻW, musiał zwiać do domu, bo się czepiają zawsze moro. Potem jak szłam, facet z auta Żandarmerii się na mnie dziwnie gapił, ych. Jakby nie można było nosić moro, no, naprawdę...

Ale było faaajnie. Tylko teraz czuję się wymolestowana i wymacana. Moja kurtka także.

I matmę zrobiłam. :D Nie wiem, czy dobrze, noale. :P

Gość

XD. Też tak myślę, jak sie pusto w żoładku ma, o XD.

To się waż po piciu wody, jak chcesz XD> Bedziesz bardziej zmobilizowana XD.

No, co, na lody będziesz mieć, sama słyszałaś :P.

Ludzie, bylam w lesie. Z psem. I siostrą i mamą, jeśli o to chodzi. Se spacerowałysśmy, spacerowałyśmy, spacerowałysmy... Zaczęło lać O_O. Nie padać. Lać. Okazjonalnie grzmieć, ale to już szczegół, nie bałysmy się. Za bardzo zajętw byłyśmy biegiem do domu. Wróciłyśmy jak takie trzy zmokłe kury, autentycznie... Brrr. To było straszne.

XDD. Ej, Jupa, fajnie masz na tych zbiórkach, nie ma co (;.

Robiłam bryłę dwudziestścianu foremnego. Tzn. na razie siatkę, ale zawsze coś, nie? Potem wieczorem wytnę i skelję razem z ojcem, bo ja coś skopię na pewno, o. Ale plecy mnie potem bolały... Wiecie, jednak to troche trwało, a pochylać się tzreba było XD.

Atuś

Jupka

My się w lesie martwiliśmy, bo kropić zaczynało, ale jest pięknie. :) Słoneczko świeci, wiatr mocny, tak akurat na kurtkę. :P

Ano, bossko jest. :P. Ale w zimę gorzej - nie będziemy się tarzac po śniegu. XD Chociaz i tak musztry i krąg będzie na boisku, bo trzydzieści jeden osób się w harcówce nie zmieści raczej w kręgu, nie?

Ech.

Uoh, gratulejszyn. :P

Kejtova

A ja obiadek zrobiłam. ;P Kotleta najmniejszego [w końcu to ja w kuchni rządziłam, muhahaha] sobie wzięłam. No i był kalafior, więc się nim dopakowałam, w końcu ma bardzo mało kalorii, jest pożywny i smaczny. No, i nie będę głodna do wieczora. A, żeby nie odrabiać lekcji, to będę oglądać 'Nianię', 'Kryminalnych' [kooooocham] i "Dziennik Bridget Jones'. W ten sposób ludzie wynajdują sposoby, aby tylko nie iść do lecji.
A ja lubię tak porządnie zmoknąć. :P Tylko mnie te okulary denerwują, ale da się przeżyć. Kiedyś stoimy sobie paczką pod klatką, bo lało, aż tu nagle Łukasz mnie wyciąga spod daszku [jemu to było obojętne, czy zmoknie] na ten deszcz. Póki się wyrywałam, trzymał mnie, ale jak tylko dałam się na spokój, to od razu byłam wolna. No i mokra. XDDDD Znów? XDDD
To się jutro rano zważę i od tej eago będę liczyła.
Ale wiecie co, ja to już nie wyrabiam. Nie wiem, ile razy już byłam w WC, bo to za dużo. XD Ciagle tam latam. Ale w sumie to nie dziwne. Jeśli wypiłam już jakieś 2,5 litra wody, zjadłam gruszkę, wypiłam dużą herbatę...
Wiecie, po tej akcji z torebką na odpuście rodzina się śmiała, że będę z nimi chodziła na zakupy, bo zawsze coś ze mną zaoszczędzą, skoro bez targowania mogę kupić coś za połowę ceny. XD Brat się śmiał 'Jeszcze ttochę, a by Ci tę torebkę za darmo dał' XDDDD

Pozdrawiam
Keja

Bąbelki, klikacie na TOPLISTY? (kilk)

Jupka

Ja Nianie i Dziennik też bd oglądać. :P

Ja też lubię moknąć, nawet w okularach. Ach. Wiesz, gdyby zaczęło wtedy padać, Arek i Radek byliby pierwszymi, którzy wybiegliby na polanę. :P Jak to napisałam Ruc w smsie - jeden z ADHD, drugi wariat z wyboru, i jak ich nie lubić/kochać? XD

A tak w ogóle, to przerwa w gegrze. :\ Jezu, zaliczyć test z kosmosu, i będę WOLNA! :D

W pon. test z niemca. ;__;

Ja jak mam chwilkę, to klikam w toplisty. :P

A tak baj de łej, siedzę u brata i słucham w kółko jednej z moich ulubionych piosenek panny Spearse. XD I'm not a girl, not yet a women - baaardzo nastrojowa. I teledysk boski.

A, właśnie. Wie ktoś, czy zdanie:

Severus had known he wouldn't be coming home that day when they left to go fight some brave battle or another and had left him with something to hold on to, to ground him.

Można przetłumaczyć na:

Severus musiał wiedzieć, że nie wróci do domu tamtego dnia, kiedy wyruszyli na jakąś kolejną śmiałą bitwę, zostawiając Harry’ego z czymś, co mogło go przytrzymać, co mogło go postawić na ziemi?

Głównie chodzi mi o to "ground him". Bo betuję miniaturkę - tłumaczenie, i z tym mam kłopot. :\

Rictusempra

Aa.
Witam wszystkich.

Jupka, nie omieszkam dowolnie zinterpretować smsa. xD
A na zbiórce musiałobyć naprawdę fantastycznie. d;

I generalnie to ja dzis nie zmokłam, może trochę.
Jak już wyszliśmy na dwór z naszą dzisiejszą solenizantką, to nie padało.
Więc jest dobrze (;

Jupka

Było bossko. *___________*
I tak najlepsze było przed ich rozejściem się i w dwuszeregu [mac, mac, mac XD]. Olka mi niedawno na gadu wmawiała, że ja też ich molestowałam, kopiąc i opierając się na ich pseudosilnych męskich ramionach. XDDDDDDD

Ric, interpretuj dowolnie. Masz moje pozwolenie. ;___;

Bo ja chyba... No, wiesz. Jakoś tak.

Brr, zimno.

Nie. Umiem. Uczyć. Się. W. Sobotę.

Rictusempra

Zinterpretuję. Ale skąd ten smutek? ;>
Czyżby szykowało się przyznawanie? d;

Zimno?
Mi teraz gorąco straasznie, alewiesz.

Ja nie umiem się uczyć w żaden dzień tygodnia.
Jak ja zdam testy? oO

Ata

Dziwnie brzmi to "postawić na ziemi", faktycznie. Ale nie wiem, jak to przerobić. Na dziś mam dość angielskiego XD. Coś czuje, ze do czasu skończenia Hearts in Atlantis znienawidze ten jezyk XD. Właśnie skończyłam trzeci rozdział i przepisuję słówka na kompa, brrr.
Robie juz ósmy zestaw. osiem zestawów to 240 słówek. Brrr.

Ja grzecznie klikam XD.

Ja będę ogladać dziennik pewnie też, bo oglądałam drugą część chyba z 10 razy, bo leciało na HBO i innych takich, a 1 jeszcze ani razu XD. i też tylko drugą czytałam. pfff.

Muszę sie fizyki pouczyc... Sprawdzian za niedługo mam, a materiału do opanowania troche jest. I napisać tę mowę oskarżycielska Kreona, bo tylko wstęp jak dotąd napisałam. I znaleźć informacje o Tadeuszu, czy Tomasz, czy Jak On Sie Kurka Wodna Zwał Kantorze. I skonczyc tekst na pojedynek z Angie. I Przpeisać i nauczyć sie tych durnych słówek XD. I napisać w koncu to durne wypracowanie na religię, bo w koncu to też zadanie. I zrobić kartkę na plastykę. I w ogóle.
A dwudziestościan bedę robić z jcem jutro, a co. Nie chce mu się dziś, sama nie zrobię XD. Bo spieprzę. O.

Na samą mysl mnie łęb boli, ech XD. jak przeżyj.e ten rok, to bedzie cud. Ale co tam... Byle do Wrocławia *-*.

Atuś

Jupka

NIE. Nawet sobie nic nie myśl o zadnym przyznawaniu. Nie mam do czego.
[Narazie - głosik Sumienia]

A wiecie, że jak harcerzowi z tyłu chusta stoi, to ma nieczyste myśli? XD Dzisiaj jakoś tak się złozyło, że z Olką i Patrycją stałyśmy koło Paxia, ukochanego Patrycji, i akurat jemu ta chusta tak sterczała. XD

Patrycja: Chusta Ci sterczy, masz nieczyste myśli!
Paxio: Wiem...

XDDDDDD

A jak znaczek zucha się przekręci, to znaczy, że zuch jest zakochany. :P Jakie szczęście, że narazie nie mam munduru i nie nosze znaczka zucha...

Mi zimno strasznie. :D

Dla mnie sobota jest zbyt pobudzająca do wyjścia. Niedziela z zasady jest nudna i stworzona do kucia. :P

Rictusempra

Yyyy... oO
Robisz zadania z religii, Ata?
Nie wiem, czy ja chociaż raz przez całe gimnazjum miałam... oO

A na sprawdzian z chemii i matematyki będę się uczyć w niedzielę. Nie umiem się uczyć nie w przeddzień sprawdzianu i to jeszcze w sobotę.

Ata, do Wrocławia chcesz iść?
Ja chcę do Waszej jedynki d;

Jupka

Ja ostatnio jako zadanko z religii mialam sie dowiedziec, gdzie jest Palestyna. Coz, reli akurat nie bylo. XD

W przeddzien jest najlepiej.

Brr, wyjechac do LO gdzies poza miasto... Wyjezdzac OGOLEM poza miasto... Uh, uh. X x

[/list]

Rictusempra

Hej.
Ale Ty tak piszesz, że ja akurat myślę o przyznawaniu się.
I jeszcze jeden z postów na dk... d;

A mi sie wcale nie podoba dojeżdżanie do szkoły.
Ale chcę.
Wydaje m sie, że to ciekawa szkoła, ciekawi ludzie i ogólnie dosć 'ciekawyyy...' poziom. Hm. Zobaczymy... XD

GG, GG...!

Jupka

Coz, dobrze myslisz, ale... Hm. No, WIESZ. XD

Chcialabym poczekac z przynawaniem sie. Bo nie wiem, no.
a podobno niepewnosc to oznaka

Jak ja bym chciala pojechac na zimowisko...

U mnie w miejscowym LO tez jest wysoki poziom. I w ogole. Nie ruszam sie stad.

siedze u brata, nie umiem wlaczyc. XD[/quote]

Rictusempra

Dobrze.
Będziesz sama wiedziała, kiedy się przyznać. d;

Zimowisko?
Obóz! Ja chcę na obóz. LETNI! XD

U mnie w miejscowym LO jest poziom średni.
Ze względy na trenera przyjęliby mnie tam nawet ze średnią 3,0. X

Uee, lipaa...

Jupka

Zerknij do pewnego temau w Barze.

Ja tez na oboz. ALE. Zimowiska sa w NORMALNYCH warunkach, tj. dostep do wody, elektrycznosci, nie mieszka sie w namiocie etc. XD

Eech. XD

Dobra, piszmy dluzsze posty. XD

Rictusempra

Własnie na pewien zaglądałam, ale zajrzę jeszcze raz, może znajdę coś nowego i innego d;

Ech, moje obozy, siatkarskie [pf, siatkarskieee... XD] są jak normalne kolonie, z hotelach itp, nie żadne tam namioty.
Oj, gdybyśmy spaly pod namiotami to byłoby źlee... Namioty by nie przeżyły d;

Ech. Nudzi mi się teraz i mnie boli łeb.

Jupka

To zerknij. XD

No, a harcerskie to jak... wojsko! XD
Namioty, szalasy, spanie w stodolach na sianie, samemu sklada sie namiot, mzjesz sie w rzeczkach (XD), jak masz sile, to myjesz sie w ogole (poranek bez mycia zebow... Fuj), chodzisz kilkanascie km dziennie, spisz w spiworach w mundurach, masz warty... XD

Ja zaraz mykam do siebie na kompa. XD Bo brat robi kom bak.