Pub "Kotłowisko"

Kejtova

Wiesz, zabawa swoją drogą, a muzyka swoją. Bo towarzystwo jest też bardzo istotne. I wtedy można balować z nim nawet przy jakims szajsie. Byle by był ubaw.
A mój jutro wyjeźdza, tylko nie wiem o której. XD Wreszcie spokój. Ale to dobrze, bo w poniedziałek mam kompeleksową klasówkę z historii i muszę się uczyć... :/ Dlatego też w weekend się ze mną raczej nie spotkacie.
To się baw, dzieciaku. :P
Ata, jak zupka, smaczna była? Ja dziś jadłam kalfiorową, mniam. XD

Pozdrawiam
Keja

Ata

Zupka? Pyyycha XD. Pomidorowa made by Ojciec&Mama. Mmm... Aż się ledwo powtrzymałam, zeby se więcej nie nalać. Ale musiałam, nooo XD. Kazali mi. O.

Siostra w domu, ha :). Co prawda oznacza to wiecej naczyń di wyciągania ze zmywarki,w ięcej prania do wieszania i w ogóle, ale... Siostra to jednak siostra (;. I tak za niedługo wyjeżdża do Wrocławia, ech...
Przywiozła mi karty z zabytkami moskiewskimi XD. Ładne XD. A mamie taką zarąbistą matrioszkę, że 10 matrioszek w sumei jest. Masakra XD. Zeby ostatnią otworzyc trzeba sie nieźle nameczyć, najmniejsza ma mniej niż 1cm wysokosci XD.

No, tyż fakt.

Atuś

Ann

O rany. Właśnie wróciłam z obiadu XD . Na szczęście zadnej zupy nie było - bo ja zup nie lubać ;ppp
Zrobiłam sobie szablonik na bloga. Nowy, fioletowy... Po proszę moją Jennkę by mi zrobiła html.
Oto lay: [link widoczny dla zalogowanych]

Jupka

Ajm bak. XDDD

Trzy stówy?! X___x Ja bym zabiła te babska na Twoim miejscu, Oprah - sorry, SMOCZKI ZAMIAST adidasowych dezodorantów? To niech oddadzą resztę. oO

Były zaje.biście. ;D

U Oli normalnie, robiłyśmy ciasto [napoleonkę], nie wyszło nam, więc o siódmej poszłyśmy po krem do tortów i od nowa zrobiłyśmy krem. XD Potem dyplomy dla facetów... Ale bluzgałśmy na boguduchawinną Julię. XD Fajne wyszły. Napisy zwykłe, ale dałysmy taki rysunek harcerza, taki duuuży, który został pokolorowany w paincie na różowo [specjalnie w paincie, żeby wyszło dupnie]. :P Podobało się. Zwłaszcza napis "I'm so sexy, sexy, sexy...".

A na przystanku jakaś pani krzyknęła do nas, czy nie chcemy reklamówki na ciasto. Rzuciła nam, ale trafiła w miejsce przed płotem, więc mądra Paulusia próbuje się wychylać... Nie udało się, musiałam biec przez furtki. A jak wróciłam do domu, zastałam IDEALNY ŁAD. X___x I karteczkę na klawiaturze - "Kochanie! Niech taki porządek będzie jak najdłużej i jak najczęściej. Rodzice i Brat". Pff!

A na zbiórce jeszcze lepiej. ^____^

Jak przyszłam z Olką, trafiłam na Patrycję i Karolinę. Chłopacy już byli, bo wcześniej był robiony nabór [dojdzie chyba siedme dziewczyn do Aqua, naszego zastępu] i musieli im gadać jakieś bzdury. Ale potem gadali na tych biednych piątoklasistów. XD "Ja też taki byłem... A nie, ja się na zbiórkach nie odzywałem, więc czemu oni nie milczą?".

Chłopaków było dwanaście, więc podzielili się na cztery zespoły po trzy osoby -

W czasie pierwszego zadania [bieg do krzesła, okrązenie go trzy razy /kazdy okrazał cztery XD/, dobiegnięcie do drugiego, wypicie szklanki wody gazowanej; na czas] Radek próbował mnie przekupić ["Dam Ci Nic, a Ty mi powiesz, jakie będą następne zadania, dobra?"], ale się nie dałam. Nawiasem, że im nie było gorąco w moro [długie spodnie, mundur i bluza moro] i glanach... Drugie było świetne - trzeba było siąść i przebić balona między udami. XD I znowu jeden z kultowych tekstów Radka do kolegi z grupy - "Pokaz, że masz jaja! A jak nie, to zaraz je stracisz!". Jeden chłopak [nowy ukochany Patrycji, Pax] po przebiciu stwierdził, że nie będzie mieć dzieci. XD

Trzecie było najzabawniejsze. ;>
Dostali bibuły i worki na śmieci [XD], i mieli ubrać kogoś z grupy w te rzeczy, potem odstawić pokaz mody. Mam zdjęcia. XD Bossskie to było. Mały, jak szedł po wybiegu, przebranu za moherowy berecik, ciągle gadał, że "tabletki antyCONKEpcyjne są zueem! Są niedobre, próbowałAM! Niesmaczne bardzo". :P Ale wszyscy wyglądlai bosko.

Czwrata była w harcówce, quiz. Wszyscy się wkurzali, bo dziesięć pytań to były pytania a'la "Jaki model telefonu ma Julia/Patrycja J./Ola G./Andrea etc.". Parę było zabawnych [bo inne związane z obozem] - ile lat ma Patrycja J. [tylko Mały wiedział z chłopaków :P], jakie dżinsy sa modne aktualnie ["takie poprzecierane, jak Julia ma!", "Rurki. Takie, jak ja"], co było w tym sezonie modne do bikini ["stringi! Stringi!", "Nie, Mulan. Bokserki", "Co? Bokserki? Czyli gacie-po-tacie?" XD], co aktualnie dziewczyny zakładają do dżinsowych spódnic ["stringi? Biustonosze? TRAMPKI!", "Nie, getry..."]. Biedni, biedni...
Wygrała grupa Tomka chyba. Dwadzieścia punktów. ;p

A potem wyzerka. XD

I, jak zwykle, wkurzało mnie to, że na samiutki koniec zbiórki wychodzi się na dwór [druh się wkurzył, że wolno szliśmy, i zmusił nas do uciekania i przybiegnięcia. Przy okazji jakiś chłopak na mnie wpadł i mnie przepraszał minutę. XD Biedak...], staje w kręgu, chłopak między dziewczynami [wiecie... chłopak, dziewczyna, chłopak, dziewczyna...], łapie za ręce i coś-tam śpiewa i po kolei ściska ręce i mówi "czuwaj" [jezzu... Wszyscy spokojnie mówią "czuwaj", a Radek koło mnie na całą japę się wydarł...]. Nie lubię, no.
A Radek to babiarz.

Zaraz chyba zdjęcia będę zgrywac, bo obiecałam wysłać Tomkowi i druzynowemu, żeby wstawił na stronę [zapomniałam adresu Tomka. == A Patrycja nie podała mi maila druha]. :P

Lecę zatem.

Ata

XD. Ej, świetną tę imprezę mieliście XD. Genialną, naprawdę. Zwłąszcza te balony mnie rozwaliły XD. O, wy, sadyyyystki XDD...

Na pewno też sie na zbiórkach odzywał, nie ma bata XD. Też na LSMie gadaliśmy rzeczy w stylu "Ta dzisiejsza młodzież" (;...

To im trzeba było tam odpisać :P. Coś w stylu, żeby w takim razie sprzątali jak najczęściej czy coś (;...

E, Ann, też kiedyś większosci zup nie lubiłam, ale kucharki w budzie mojej mamy anprawdę dobre robia, jeszcze z chlebkiem własnołapnie robionym... Zależy od tego, jaka zupa, mówie ci (;.

Dzis pomidorówkę miałam na obiad. Mama mi nakładała, a ja przy niej stałam i mówiłam "Mamuś, wystarczy! Mamuś, za dużo!" XDD. I ogólem, zaczynam przez to już głodnieć. Mhm.

A jutro idę na basen, o! Trza sprawdzić, czy nie zapomniałam, jak się pływa XD.

Atuś

Jupka

Balony żondzom. XD Jak Paxiu zaczął się drzeć, że on chce różowy, taka Patrycja dała mu specjalnie żółty [różowy dostał najstarszy, pierwszy go rozwalił]. :P

Zapomniałam o dwóch konkurencjach! Jak mogłam?! Było jeszcze wbijanie gwodzia w deseczkę młotkiem [rekord to chyba trzy sekundy i coś]. :P Ktoś-tam wbił krzywo i musiał od nowa, a Mulan, który twierdził, że wbije to w dwie sekundy, zrobił to w pięć. XD I było jeszcze nawlekanie nitki na igłę [przy b. słabym świetle]. Mały poradził sobie chyba najlepiej, Tomek nawlekł w trzy minuty szesnaście sekund [ale ma wytłumaczenie]. XD

Na pewno. :P Zwłaszcza, że on musi coś powiedzieć, nie ma bata. :P Wariat, wariat [jak dzwoniłam po zbiórce do mamy, że już idę /bo mi smsa napisała/, to on zaczał się drzeć, że "przyprowadzę kolegów" XD].

Pff, ja byłam wściekła. XD Wchodzę z Olką, patrzę: błysk. I taaaaakie oczy. XD

Ja zupy lubię. XD Pomidorówka looov, rosół [dziiiś] też, szczawiowa także... Serowej nie lubię. XD

U mnie tata się grzebie z kupieniem karnetu. :\

Mam cztery zdjęcia [tj. mam więcej, ale te obrobione] z Dnia Druha [beze mnie], chcecie? xD

Lusiek

hieh, Angie przyszła dow as, zadowolona i usmiechnieta:D choc kupa lekcji przed nia, i nauki sporo- ona jednak jutro wezmie dupsko chude w troki i sie pocuzcy! a co! wolna sobota sie czasem nalezy, nie ;)?

Wczoraj byłam z pewnym typem { serduszka w oczach}, kumpela i jej kumple na hm..spacerku. Znaczy- obeszlismy pół naszego slicznego miasteczka, jakim jest leszno. ech- wierzcie mi, fajnie bylo..

Angela oddawan czuje miete do tego typa. Chyba o nim pisała nawet:D

Ech, ja ciagle zyje dniem wczorajszym...Jutro jak juz wszystko odrobie etc[ jesli zcas zostanie] to sie przejde ta trasa, by powspominac...A co, bede tak przemierzac leszczyńskie uliczki jak ten dbeil:D a niby nic sie nie wydarzyło..

wiem, ze wam dupe truje od jakiegos czau, ale jam tak przyzwyczajona do tego forum..nie macie mi za złe:D?

buzka, pozdrawiam, sciskam:D

Angela, baardzo hepi:D

Ata

Bez ciebie? Pfff...
Dawaj XD.

No, wiesz XD? Jak mogłąś zapomnieć XD! Tyy, zua jesteś XD.
Ale tamte konkurencje były lepsze XD> Chociaż te tez nie najgorze, ale cóż XD. 3 minuty 16 sekund XD? Łojaciepierdziu XD. Jakie niby miał wytłumaczenie XD?

U mnie sie nie grzebie, wręcz przeciwnie (;. Od jutra dopieor basen otwarty, hyh. Bo na wakacje (akademickie) zamkniety był.

Mama wmusza we mnie kanapkę. Bo to zua kobieta była (;. Ja nie chcem (znaczy, głodna jestem, ale no XD), ale muszem. Pociecha, ze juro basen, to troche spalę, o.

Truj dupę, truj, Angie :). Super... Jak wnioskuję po tych oczkach serduszkowatych, an spacerze było miło (;?
E-booki ci właśnie wysyłam, o.
A, włąśnie, oprah, a do ciebie dosżły? Bo jakiegoś dziwnego maila mi poczta przysłała...

Atuś

Lusiek

dzieki Tusiu:*. Za pozowlenie:*. Bo ja sie chyba tego...no teges...Ald ładna dzis pogode mamy, nie? Ptaszki kwitna, kwiatki ćwierkaja, słonko płynie warto, a rzeczka świeci tak janso i cieplutko...

Dzieki za e-booki. bede wdzieczna.

generalnie to sie tylko do nieog przytulilam na pozegnanie[ jak kumpela, a jakos tak..no po tym cie ciesze jak jakis debil! No, objal mnie jeszcze z kilka razy co bylo, nie powiem, zarabiscie przyjemne.

Ale koniec o gadaniu o NIM!!!

Zjadłam se chińszczyzne na obiadek:D I rogalika z czkeolada. i wciąż głodna jestem! bo u mnienemocje objawiaja sie GŁODEM!!! ech, ja chce jeść...A mi sie nie chce dupy do lodówki ruszyc!

mama nie jst Zua. mam tylko sie boi, ze w anoreksje nam Aciak wpadnie:D\

buzka
Angie

Jupka

Damdam. XD

Zua, zuaa! Ave.
Bo te takie typowe. XD Jak Tomek się po dwóch minutach oburzył, że to "babskie zajęcie jest!", to go kopnęłam i stwierdziłąm, że sam jest babski [wstajemniczeni wiedzą XD].
Długo, nie? Nawet ja z Olką bym szybciej to zrobiła... W okularach, ofc. Miał takie wytłumaczenie, że ma coś z oczami, nie wiem, Ciocia mówiła mi dokładniej, ale nie pamiętam. Tam mu "lecą" do góry [ja np. nimi kręcę - sama nie wiem, kiedy, bo nie czuję, mu może to przeszkadzać] jakoś.

A mi tata obiera pomarancze i myje winogrono. XD

Zdjęcia dam w temacie zjdęciowym, jak wgram na imageshacka. XD

Ann

Wróciłam.
I co? Żadnego ogniska nie było x________X
Ale to nic, nic nie zmarrnowane - prócz bęzyny XD
Trudno. Co mnie to obchodzi? Ich sprawa. Ja tam żadnego żalu nie czuję, bo nie nic straciłam. Teraz wszmam jakiejś chipsy :B
A teraz czekam na html od koleżanki ._________. do szablonu nowego.
Łeeeee XD

Lusiek

dawaj dawja, nie możemy sie doczekac...

jesli będe chciała zaproponowac ludziom taka gre forumową to w jakim dziale?

A tomka kopnij w dupe, o! i tyle.

Własnie stwierdziłam, że ANN nie nadaje sie do zabawy w psychoteraie:D No cóz- bywa i tak, nie?

Coś mało os na ten weekned zawitalo na forum...Ale rozumiem- nauka. Sama powinnam sie uczyc- ale nie- wole to zrobic w niedziele. dzisiaj jest dzień slodkiego nicnierobienia!

Zna ktos dobre ff, jakie moge sobie wieczorkiem poczytac, o ile Wrednej nie bedzie? Bede miec jakies zajecie..No chyba, ze ktos wpadnie na gadu i pogada:D

Moja kumpela sie namnie obraziła, a najlepsze jest to, ze:nie wiem za co, nie wiem dlaczego, nie wiem kiedy, nie wiem jak! Chciałam jej pomóc, poświęciłam sie, a ona strzelila focha! ech- czuje sie jak w czeskim filmie. Nikt nie wie o co chodzi. Ze mna włącznie. Wysłalam jej esa i po przeczytaniu odpowiedzi jeszcze bardzej nic nie rozumiem...

Ata

Właśnie też się dziwiłam, ze tak mało, ajk tu weszłam jakoś o 11-12, to w ogóle postów z dzisiaj nie było. Hmmm.

Spoko, ja nie wpadnę w anoreksję, za bardzo kocham jeść XD. Brak łaknienia to nie dla mnie (;.
I zjadłam tę kanapeczkę, mrrr... Pycha. Ale nie powinnam, o. Chciałam tylko pół (bo wiecie, w tym naszym chlebie takie duże te kromki są, bo on ma taki inny kształt zupełnie), ale mama znowu zaczęła, hm.

Ja nie znam dobrych ff ostatnio. Jakoś tak.

Tak bywa, że nie wszyscy chcą pomocy, niestety. Hmm. W koncu sie dowiesz, o co biega..

Czmeu Ann niby się nie nadaje XD?

W rozmowach za szafą chyba.

Atuś

Kejtova

Dieta? Poszła się [bluzg]*ć, krótko mówiąc. Nie mogłam nie zjeść kolacji, bo tata siedział i by była siara po prostu. A potem ciasto zjadłam, bo miałam takiego doła, że szok... Wyładowanie padło na rodziców, którym uświadomiłam, że paląc krzywdzą bardziej nas [dzieci], niż siebie i w tym momencie o nas nie myślą. Już nie będę opisywała, jak to wszystko wyglądało, wystarczy, że wczoraj pisząc smsa, ryczałam znów. Bo tak łatwo jest powiedzieć, że to przykre, że kolega taty ma raka złośliwego, który zjadł mu już cały pechęrz i musi się spieszyć, żeby rodzinę i znajomych pożegnać [on sam tak powiedział do swojej rodziny po powrocie z wynikami badań... A już wszystko miało być dobrze, wiedział, co prawda, że ma złośliwego, ale tę wersję najłagodniejszą. A teraz ma najgroźniejszą...]. Bo to jest czysta hipokryzja! Oni palą te papierochy, sami przybliżając się do takiego stanu. To jest takie dołujące...
A ja się boję. Boję się o ih zdrowie, boję się, że babcia, która miała raka, mogła przekazać tacie w genach coś, co sprawi, że ma większą szansę zachorować na tę chorobę. To był rak macicy, więc boję się też o siebie. Ale co tam ja! Ja chciałabym mieć rodziców, a nie wraki ludzkie.
Dobra, znów mam łzy w oczach, idę, trzymajcie za mnie kciuki na jutrzejszej klasówce. W ogóle, żebym dzień przeżyła, bo będzie ciężko. Papa, Bąbelki. :*

Pozdrawiam
Keja

Lusiek

keju, słoneczko moje najcudowneijsze...Angela bedzie z Tobą!:*:*:*:*:*:.

i nie płakusiaj juz, bo ja tez sie wtedy rozplacze i co wtedy?

A Dieta nie jest przeciez wazna. przesadzacie dziewczyny z tymi dietami. To jest samookaleczenie- pzobawianie sie ciast, etc.

ja mam na jutro tyle roboty, ze szok. zaraz zjem sniadanko i lece zakuwac jak dzika;/ to może byc cięzki rok szkolny. Zaraz- może napisałam? Poprawka- to BĘDZIE ciężki rok szkolny;/ a przezycie go graniczy z cudem jakimś.

upajam sie dzwiękami Evanescence i probuje nie myślec o tym dniu...

Acha- Kajtuś, wiesz, że tez mam dośc podobna sytuacje..

buzka
Luś

Oprah Carwyn

Keja, nie płacz x*

Moi rodzice też palą, jakies pieć paczek dziennie chyba. I tez mi to cholernie przeszkadza. I tez się martwię, bo dziadek ma w chwili obecnej raka czegostam, wiec i mój ojciec jest bardziej narażony.
Ale mi jakoś mniej zależy. Nigdy nie miałam z nimi dobrychukładów, traktujemy się nawzajem w sposób, ktory można anzwać raczej oficjalnym niż rodzinnym. Standardowe 'co było w szkole?', jeszcze bardziej standardowe 'nic', i tak wyglądają nasze rozmowy, niestety.

Ata

Kejuś :*. Pisałam ci, nie ma co martwić się na zapas... Wiele osób pali, moi rodzice też, i trudno, no... Ciężko ich przekonać do zerwania z nałogiem.
I nie bój się, no. Będzie dobrze.
A już o diecie to w ogóle w takich momentach ne myśl, bo jak się ma doła, to parę kalorii jest na tego doła najlepsze. O.

Lu, samookaleczanie, niesamookaleczanie, wybacz, ale ty jesteś szczupła z natury i, na swoje szczęście, nie rozumiesz, że dość ciężko się żyje z tymi paroma dodatkowymi kilogramami.

Za jakieś 40 minut na basen jadę... Mhm... Auć (;?

Przed chwilą byl ajkis przeglad prasy na TVN24, i było o artykule o dzieciakach, które za dużo biorą na siebie kółek i innych takich dodatkowych zajęć... Że to zwykle jest w całkiem dobrze sytuowanych rodzinach, srutututu, sratatata, że są częstsze próby samobójcze wśród takich osób, że nie mają życia towarzyskeigo... Aż mi sie zrobiło lekko na duszy normalnie XDDD. Taa... Skądś to znam (;.

Wiesz, Opriś, ale jednak w razie jakiegoś ewentualnego nieszczęścia cieszyć byś się raczej nie cieszyła, nie? Mimo takich zdawkowych rozmów i w ogóle.

Atuś

Kejtova

Dzięki, dziewczyny. ;*
Wiem, wiem, ale trudno się nie martwić, w momencie, kiedy tak się dzieje. Kurczę, mi naprawdę zależy, żeby oni przestali palić. Bardziej, niż na czymkolwiek innym.
Ale cóż, trudno. ==

A wiedzieliście co się działo podczas GP Chin?
Ja nie mogę, czasami zastanawiam się, czy team BMW Sauber nie robi wszystkiego, żeby Kubicę zastąpił kierowca testowy - NIEMIEC. Zawsze wlewają mu na treningach malutko paliwa, żeby osiągał, jak najlpesze czasy, lepsze od Kubicy. A to, co zrobił dziś team Polaka, to komletna porażka. Tor był jeszcze mokry, a oni założyli mu sliki, tak, że chłopak wywijał bączki na torze. Był piąty, spadł na miejsce szesnaste, ze stratą jednego okrążenia. Potem to próbował nadrabiać, ostatecznie zakończył wyścig na trzynastym miejscu. Szkoda, bo był już pięty, czyli miał wyśmienitą pozycję.

A teraz naprawdę lecę. Pa.

Pozdrawiam
Keja

Oprah Carwyn

Ata - nie mówię, że cieszyłabym się. Aż tak nieczuła jeszcze nie jestem. Znam swoje reakcje na takie wydarzenia - po smeirci babci, z którą bylam dość blisko, po prostu wzruszyłam ramionami. Chorobą dziadka też przejmuję się jak zeszłorocznym deszczem. Wiem, że rodzice to jednak rodzicie, ale wątpię, żebym przejeła się ich chorobą bardziej niż śmiercią babci, zktórą zresztą byłam o wiele bliżej niż z nimi.

Ata

No, wiem, no, z tym cieszeniem sie to odrobinę przesadziłam. Wiesz, też się przy śmierci mojej babci, kiedyś, bardzo nie wzruszyłam - znaczy, płkałam, jak się dowiedziałam, płakałam na pogrzebie, i to było wszystko, potem już zero smutku - ale jednak wtedy 10-letnim dzieckiem byłam, i to dlatego.

Kurna, no. Ale se dziś popływałam... Zawody dziś jakieś były na tym basenie :/. Kurrrrrde!

Nie oglądałam dziś GP. Matkooo... Niech mu zmienią ten zespół, bo kiepski jest po prostu, wrrr.
Wiesz, ale czasem nie ejst tak, że ci, co jeżdżą w wyścigu musza mieć dużo paliwa na treningu, bo potem juz przed zawodami nie można dolewać? Coś tam słyszałam...

Ludzie, ta polityka mnie dobija.Metody jak za komuny. Coraz bardziej sprawdzaja się słowa kogoś, już nie poamiętam, kogo, że PiS to fenomen - jako jedyna potrafił stworzyć antykomunistyczna postkomunę. Wrrr.
Propaganda sukcesu, wypieranie się, że oni cokolwiek wiedzieli o tych namowach na przejście... Oż, cholera.

Atuś