Pub "Kotłowisko"

Lusiek

a ja chora jestem,w domku siedze:D

chyba jeszcze ani razu nie napisałam w cafe. wiecie co- jak pomysle, ze trzeba od nowa nabija posty...ech;/ az sie zalamuje;/ to nie fair!

buzka
Angie

Ann

Ang... a co masz innego do roboty, skoro siedzisz w domu? Chora? Spędzisz więcej czasu na forum ;)))
Ech wróciłam z szkoły, jestem padnięta, a jutro mam zasuwać od 8 do ... 14. Chociaż tyle.
Mam ochotę kupić sobie farbę i przefarbować się.
Tylko pytanie do was: jaki według was by mi kolor do włosów by mi pasował? ;)
Pozdrawiam.

Lusiek

zielony. i rozowe pasemka. zdecydowanie twoj kolor.

jakos nic sie nie dzieje na forum, by wpadac...

Oprah Carwyn

E tam, zielony. Strzel sobie rózowy łeb i pociapkuj na niebiesko! To dopiero bedzie coś, nie?

Ata

Jak dla mnie ostatnio na forum bardzo dużo sie dzieje. Całkiem duzo ludzi jest. Ale moze to tylko moje zdanie.

Paaadaaaaaam. Autentycznie. Kończę referat z histy i idę się kąpać - długa, gorąca kąpiel, oł je. I do łóżeczka. Zmachana jestem jak nie wiem, łeb mi prawie że pęka. Jakoś tak, no. Ych... Nie wiem, czmeu ten angielskio tak mnie wykonczył, bo nie było jakiegoś wyjatkowego zapieprzu, ale mnie wykończył. O, matuchno, jesli tak teraz będzie wygladać każdy mój ponoiedziałek, to nie wydolę. O. A jeszcze jak mi reszta kółek dojdzie... tragggedia, nie przeżyję tego roku. Albo może tylko teraz tak mi sie wydaje, bo taka padnieta jestem... Cóż, czas pokaże.

Keja, poza tym jednym zgrzeszonym cukierkiem, o którym juz ci smsowałam nic. O.

Mykam, o. Papa :*.

Atuś

Jupka

Jezu, choroba mnie łapie. :\ Gardło, katar... Nie mogę zachorować, bo; muszę się dowiedzieć, czy mnie przeniosą, muszę zobaczyć, co zrobią w sprawie Sandry, muszę się spotkać z Olką, Patrycją i Arkiem, muuuszę... poprawić matmę? Już teraz nie mam od kogo lekcji wziąć, to co będzie potem? Wysłałam smsa Martynie [rozpacz], ale do teraz nie odpisała. ;\ Na gg też nie była, cholera.

Załapię jedynki, jak nie przepiszę lekcji. Będzie "miałaś cały wolny dzień, bo była tylko matma, są koleżanki, nie mieszkasz na bezludnej wyspie, to gimnazjum, nie podstawówka". .__________.

W dodatku u brata nie działają filmy od Chii; jest głos, nie ma napisów ani obrazu.

O, odpisała. == Nie za bardzo może zeszyty pozyczyć. Faajnie.

I po co ja się pchałam do klasy, gdzie nikogo nie znam? Na uj mi to było? Nienawidzę swojej ambicji. ;___; Tak to poszłabym do niemieckiej i już dawno miałabym wszystko przepisane, ale niee, Paulusia musi być ambitna, musi zaczynać wszystko od pierdolonego nowa. ==

Następnym razem mnie zabijcie, jak zacznę pieprzyć bzdury.

Kejtuś - elitarna, bo to elyta. Aktualnie tylko jedna osoba w tej klasie [moja kuzynka] nie ma paska; w drugiej klasie jeżdżą az w tygodniu do niemieckiej szkoły i tam łapią oceny [jaka radość była, jak ktoś jedynkę dostał. XD Bo tam odwrotnie jest; czwórka jest zuaa, jedynka cacy], mówisz, żeś z A, już inaczej na Ciebie patrzą [albo jak na inteligentna, albo jak na kujona- zalezy, na kogo trafisz]. Wielka Marta eS., Matematyczny Mózg, Najlepsza Absolwentka Mojej Podstawówki, ahooj, jest w tej klasie. [; Bue, nie przepadam za nią.

Shalafi

Oprah Carwyn

Ah. Całe forum choruje. Kto zaczął? <zanosi się kaszlem>

Mam całe gardło zaropiałe. Niech mnie ktoś przytuli i podtrzyma na duchu.

Mój czteroletni brat zmusił mie do przeczytania mu pdoręczniko do biologii. Myślałam, ze ubiję bachora, kiedy tłumaczyłam mu po raz enty układ limfatyczny człowieka ._.

Lusiek

znaczy-A atus, dzieje sie duzo. Ale jam taka chora, ze musialaby sie stac sensacja zebym dobrowolnie wyszła z wyra na dluzej.

Ann- naprawdeladnie by ci było w zielonym i rozowym. wetknij se piorko w dupe i bedzie git.

Jupa- ale elytarna klasa.

kto nas zaraził, hę?

Oprah Carwyn

To pewnie Microsoft wysłał jakiegoś wirusa xP.

Ah, a ja znalazłam zdjecia sprzed dwóch lat i mnie taka nostalgia dopadła. Dwa lata temu znalam normalnych ludzi i obracalam się w zdrowym środowisku, czyli zupelnie odwrotnie, niz teraz. Ah.

Przygarnie ktoś opuszczonego Oprisia?

Lusiek

ja moge.

tylko najpierw znajde sobie avatar i jakis fajny podpis.

mnie zaraził historyk- on w poniedzialek zeszly przyszedl chory i tak całą szkola sie zarazila:D

mam faze:D

" w sina daaaal, w siina dal..'[keja wie o co chodzi'.

buzka
Angi3

Ann

Akurat.
A zaraz idę do szkoły.... buuuuu...
Nie chcę.
Proszę...

Jupka

Ja idę na 12.15.

Czuję anginęę. Czuję, że za trzy godziny zacznę mieć chrypkę i gorąączkę [przed snem miałam lekką], iii wszystko mnie będzie boleć, i zacznę kaszleć khrwią [za dużo filmów].

Boooli gardeeełkooo. ;___;

Mnie mógł brat zarazić, bo na zwolnieniu lekarskim był.

Ja. Nie. Mogę. Chorować.

W dodatku nie zrobiłam połowy zadań z matmy, bo nie umiałam. _-_

Oprah Carwyn

<przytula Jupa>

Ja zawsze w autobusie odrabiam matematykę. Jadę do szkoły dziesięć przystanków, więc mam czas xD.

Ja mam coraz bardziej zaropiałe gardło, a moja matka-sadystka chce mnie jutro do szkoły wysłać. Na 7:30, co oznacza, ze musze wstać o 5:40. Już sama wizja mnie zabija. Miałam w nocy gorączkę - 39,5 stopni, ale to dla mojej matki nie jest chyba wystarczający powód na lezenie w domu i kurację ._.

Jupka

Ja do szkoły mam tylko km., więc sobie robię spacerek. Ale autobusy kocham. *,* Ostatnio, jak jechałam do Olki [sześć przystanków? Coś koło tego; na drugi koniec miasta, do granicy], to kierowca tak gnał, że szok. XD I nie mogłam z jednego faceta, który ciągle się walił główą w taką skrzynkę. ;p Biedaak.

Moja mama by mnie nie puściła do szkoły. ;p
Ja bym na Twoim miejscu została w domku. XD Nobo, jeszcze bardziej możesz zachorować, nie?

Ale i tak najlepsza jest mama mojej koleżanki - ma katar i nie wypuszcza dziecka z domu... Taak. *kręci zakatarzonym noskiem*

Matmy nadal nie umiem. Pff. .___. Najwyżej mi jedynkę da, ale, kurczę, nie wytłumaczyła, o co w nich chodzi. == Dobra, ułamki są powtórzeniem, ale ja często znam wynik, a nie umiem go przestawić na ułamki, dopóki mi ktoś nie wyjaśni. == Ale niee, ona tylko powiedziała "dwanaście zadań na wtorek". Jak zrobi kartkówkę, to chyba się uduszę. ;__;

Oprah Carwyn

Dwanaście zadań w pierwszej gimnazjum?!

Masz jakąś terrorystkę, nie nauczycielkę.

Wiesz, ja na swoim miejscu też chętnie bym zostala. Niestety, to nie ja decyduję, szlag by to trafił.

Jupka

Pierwotna wersja brzmiała "dwadzieścia siedem zadań na wtorek i cisza ma być!", ale się ODbraziła na nas i zadała mniej.

Terrorystka? No wiesz?
Pan Iwaniuk [uczy w mojej szkole i w podstawówce kuzyna] na drugiej lekcji zadał niemieckiej klasie trzy strony zadań [wychodzi koło dwudziestu], kuzyn na weekend dostał koło trzydziestu, a jest w sżóstej klasie... Insza inszość, że uczniowie faceta uwielbiają, bo uczy podobno świetnie. A już w ogóle insza insza inszość, że z uśmiechem oznajmia, iż "X. znacznie się poprawił, widać, że zaczyna rozumieć matematykę", a zaraz potem, z jeszcze większym uśmiechem, że "wyjdzie mu dwója na semestr spokojnie".
Ciekawe, czy mnie by nauczył.

Ech. ;__;
Własnie zauwazyłam, że w jednym zadaniu są cztery podpunkty, a nie jeden...

Oprah Carwyn

Jupa... ty żartujesz, prawda? Od samego słuchania robi mi się niedobrze. Matematyka i chemia zabijaja człowieka. Fizyka mniej, fizykę lubię, z fizyki moge rozwiazywać zadania całe życie, no ale.

Takie nauczycielki powinny byc wieszane, najlepiej za jajniki. Matko kochana.

Jupka

Nie, nie żartuję. :P

Pocieszyć Cię? Pan Iwaniuk ma żonę, uczy gegry w moim gimnazjum. Taka sama piła. XD Ale on jednak tłumaczy, raz, drugi, trzecia, piąty i dziesiąty, a moja?... Soorry, nie mam mózgu ścisłego, wręcz przeciwnie, z matmą problemy wielkie, i mam prawo nie pamiętać, jak się robi zadania z ułamkami tak, by wszystko było zapisane w ułamkach. A ona jest od tego, żeby wytłumaczyć, a nie katować.

Chemia jest znośna. Praca domowa nie, noale. Fizyka? Nie mów mi nic. Uczy mnie taka sorka, który chyba nikogo nie nauczyła. "Zdroikowa przypomina - na ból głowy etopiryna!". Taa. Przyda mi się przed fizyką. XD Albo nie - w końcu nadajemy się do klasy specjalnej, czyż nie? Przedszkole rzut beretem, kto dalej rzuci, trafi w podstawówkę. Well.

Ano, winny być wieszane za jajniki. XD

Dobra, coś z tej matmy zrobiłam, ale czy dobrze? Na bank nie. Ko-re-pe-ty-cjiiii! Dobrego nauczy-ciela! Kogoś w stylu Iwana, tylko z mniejszą ilością prac domowych! Kogoś w rodzinie z mózgiem ścisłym! A nie, sami humaniści... Zgroza. ;__;

Oprah Carwyn

Moja babcia jest matematyczką, druga miała coś wspólnego z chemią. W żadną się nie wdałam, jestem pieprzona humanistka, jeśli nie liczyć mojej miłości do fizyki xD.

Czego konkretnie z matematyki nie rozumiesz? Ewentualnie moglabym ci pomóc, Jupo. Gadu mam, zdaje się, podane w profilu, a jeśli preferujesz tlena, to mój login to nejasz, no.

Co za szczęście, że moja matematyczka jest taka... hm... no, delikatna taka. Nawet krzyknąć głośniej nie potrafi, sprawia wrażenie przestrasoznej. Za to techniczka jest po prostu... No, brak mi słów. Na technice przerabiamy teraz obronę cywilną, mamy napisać trzy referaty, kazdy conajmniej na dwadzieścia stron, oprócz tego prace domowe w stylu 'wyjaśnij, czemu system budownictwa w Japonii pozwala ograniczac straty poniesione w trzęśieniach ziemi i napisz, na czym ten system budownictwa polega'. Moze nie jest to jakoś wybitnie trudne, ale mi, osobie atechnicznej, po prostu kopara opadła i przebiła podłogę.