Pub "Kotłowisko"

Kejtova · Wysłany: Śro 21:45, 01 Mar 2006 Temat postu:

Niet. A sprawdzam codziennie xD
Marny, mówisz? Eee... To żadna strata. U nas Andrew też jest popularny. Jak ktoś jest za blady, to mówi sie, żeby za jego przykładem szedł. Ja czasami odnosze wrazenie, że ten człowiek martwi się tylko o następną wizytę w solarium...
My też głsowaliśmy w szkole. Tylko nie pamiętam kto wygrał. Ale na pewno nie Samoobrona. Ci co na nich ewentualnie głosowali, to robili to dla jaj.
To trzeba było sobie to wydrukować i kościółku czytać. Jako książeczkę do nabożeństwa xD
Ech, Ty farciaro...

Pozdrawiam
Kej P.

Ata · Wysłany: Śro 22:04, 01 Mar 2006 Temat postu:

Szczęście sprzyja lepszym :P.

No, marny, marny. O fuj :P.

U nas też SamaBrona nie wygrała, chyba na trzecim miejscu była. Miała z 60 głosów, z czego prawie trzy dychy z naszej klasy XD... No, dwie dychy, parę osób u nas głosowało na Korwina :P.
Jedna wielka zlewa :P.

Eh, bo poczta w Ciechanowie to nie to samo, co w Poznaniu xD... Do mnie też jesczze nie dosżło, ale w końcu to taka wiocha, ze tu musi iść parę dni dłużej :P.

Taa, jasne, trzy tomy po... ile to jest stron? *odtuptuje sprawdzić* Nie wiem, SDwP ma 160 stron, PW i PM se nie ponumerowałam... Na tuszu bym zbankrutowała :P.
Ale jak było takie coś, że trzeba było na karteczce przynieść, za co się dziękuje i przeprasza i o co prosi, co dla mnie jest debilizmem, bo gdyby ktoś chciał się pomodlić, to mógłby to zrobić sam, to se zlewę zrobiłam i napisałam cos w stylu... A przeżywałam wtedy okres fascynacji deklem... "Przepraszam za to, ze tyle czasu siedze na deklu, Proszę o to, zeby dekiel nigdy więcej nie padł, dziękuję za to, ze jest dekiel" XDDD. Potem losowane karteczki miały byc odczytywane, ale miałam nadzieję, ze trafi na moją xD...

Atuś

Kejtova · Wysłany: Czw 15:02, 02 Mar 2006 Temat postu:

A ja wreszcie jestem w domku :)
Dziś nie było anglika i godzinę wcześniej skończyliśmy. Dla mnie żadna strata, bo te lekcje i tak są nudne, w ogóle ich nie lubię. Żeby się coś jeszcze działo, ale nie.
Ata, dostałam właśnie Twojego sms-a. I na pewno dostaniesz piątkę, jestem pewna. I miło mi, że tak wierzysz w moje siły :) Ale na serio ja nic nie umiałam. Bo to było powtórzenie, a na powtórzeniu nie można zgłaszać nieprzygotowań - taka zasada. I jeżeli ja zaczęłam się uczyć o 11.00, a byłam już maksymalnie zmęczona, to dałam radę przeczytać jakieś 7 stron i basta. Powiedziałam sobie, że albo mi się uda, albo wyrwę gonga. Miałam raczej szczęśliwy dzień, bo ona nie pytała na ocenę, tylko po klasie chodziła i zadawała pytania. A jak nie chodziła, to stała centralnie przed moją ławką. Więc kiedy zadała pytanie, to słyszała najprędzej moją odpowiedź. No i liczyła się w ten sposób aktywność. Wszystkim wstawił plusy, chociaż gdybyśmy mogli, to byśmy zbiorowo nieprzygotowanie zgłosili :P A ja podeszła i się pytam, czy numerek 23 może liczyć na ocenę. A ona mi bach czwóreczkę :P I w ten piękny sposób zabezpieczyłam się na najbliższy miesiąc przed pytaniem, bo już mam ocenkę xD
Czyli ogólnie dzień zaliczam do udanych ;)

Gdyby moi koledzy dowiedzieli się, że głosowaliście na Korwina tak dla jaj, to byliby oburzeni. ;)

Aha, jeszcze coś mi się przypomniało. Ksiądz oświadczył pani dyrektor, że w przyszłym roku nie chce mieć z nami lekcji... Coż za strata, chyba się popłaczę...

Pozdrawiam
Kej P.

Ata · Wysłany: Czw 17:04, 02 Mar 2006 Temat postu:

Ojej xD. Aż tak wariujecie na religii :P? A ksiądz wam tak pięknie o jałmużnie i gorzkich żalach opowiadał xD...

Piąteczkę? W życiu. Ta wredna małpa nigdy nie dała mi całej piątki. Nawet, jak byłam nauczona, to oczywiście zawsze popełnie jakiś błąd, czasem jeden punkcik stracę na prawie 50 - a ta wredna, głupia... grr... Ona mnie po prostu nei lubi.
Znaczy, i tak lubi mnie najbardziej z całej klasy. Ale mnie nie lubi.

Pamiętam, pamiętam, oni fani Korwina, nie :P?

A, własnie, Kej, dałam Melonowi twoje zdjęcia :P. Stwierdził, że gorące ciasteczko zaprasza XDDD...

No, gratulacje w każdym razie :P. I tak wiem, że tak czy siak byś dobrą ocenke dostała :P.

Atuś

Kejtova · Wysłany: Czw 17:25, 02 Mar 2006 Temat postu:

Nie, my nie rozrabiamy. Po prostu nie mamy płaszczyzny porozumienia z księdzem. Żadnej. A wszystko zaczęło się chyba od tego, że on chciał z nami "Ojcze Nasz" po angielsku odmawiać, a chłopcy z mojej klasy nie. No i wtedy ksiądz się poczuł urażony i uniósł się honorem, bo on kilka lat mieszkał w Anglii i chyba tak lubił odmawiać modlitwy. W zasadzie od tego się zaczęło, bo chłopacy obstawali przy tym, że ksiądz jest po prostu zarozumiały (bo jest), a on był strasznie dla nich wyniosły. Wyrzucił kilku z klasy, jednego to ze dwa razy. W ogóle on nie potrafi prowadzić lekcji, bo przypomina ona zwykły wykład, gdzie my nie mamy nawet możliwości się wypowiedzieć. A o dyskusjach nie ma już mowy, chłopacy po takowych z klasy wylatywali. Jedyny plus jego zajęć, że nic nie trzeba robić, kiedy on sobie gada.
Jakby nie patrzeć, sytuacja jest chora...

No to jakaś wredna ta nauczcielka. Ale i takie się trafiają. Zgorzkniałe, co nie umieją dojść do porozumienia z uczniami i udają obrażonena cały świat.
Ja też w Ciebie wierzę.

Fani? To za mało powiedziane. Akurat dzisiaj dowidziałam się, że będą jakieś kółko dysksyjne zakładać - polityczne oczywiście. Są bardzo zdecydowani.

Wiedziałam, wiedziałam, że to zrobisz xD I co, mówił coś jeszcze ciekawego? A, przekaż, że z zaproszenia jak tylko będę miała okazję to skorzystam :P
Ale powiem, że fajny facet z niego xD

Pozdrawiam
Kej P.

Ata · Wysłany: Czw 17:31, 02 Mar 2006 Temat postu:

Łoł xD. No, to juz nie fani, to wielbiciele xD. Spoko, trzeba mieć jakieś zainteresowania :P...

Matko, Ojcze Nasz po angielsku? Ja bym nawet nie wiedziała, jak to leci xD. Ale chłopacy z twojej klasy mają rację, każdy powinien móc odmawiać religię w takim języku, jakim chce - zwłaszcza, jeśli chodzi o ojczysty - a ksiądz, który ma pomagać w "szukaniuBoga" i takich pierdołach powinien to akceptować. Normlanie zcasy rusyfikacji się przypominają i bunt tych dzieciaków, z Wrześni czy tam skąd...

Dzięki :*.

To też mu powiem, ze fajny facet z niego :P.
No, przeciez mu obiecałam, jak mu mogłam tych zdjęć nie przynieść :P? One troche niewyraźne były, bo powiększyłam, to an początku stwierdził, że to moja siostra chyba jest xD... Ale mu wytłumaczyłam, o :P.

Atuś

Kejtova · Wysłany: Czw 17:39, 02 Mar 2006 Temat postu:

Chłopacy powiedzieli, że nie po to ich dziadkowie walczyli o język, żeby oni teraz mieli odmawiać modlitwy po angielsku. W oógle to ksiądz się nas nie zapytał, tylko postanowił wproadzic modlitwę po angielsku.
Jak leci? Proszę bardzo:
"Our Father, who art in Heaven, hollowed by the name. Thy kingdom come; Thy will by done on earth as it is in Heaven. Give us this day, our daily bread; And forgive us our trespasses as we forgive those who trespass against us. And lead us not into temptation, but deliver us from evil."
Za ewentualne błędy z góry przepraszam.

Nie ma za co :)

A powiedz, powiedz. No tak, Ata zawsze dotrzymuje słowa xD
No wiesz co, z Twoją siostrą mnie mylić :P Nie żebym uważała, że ona brzydka, ale w końcu ja to ja :P Ata, mówiłaś, że ona ma 22 lata? xD

Pozdrawiam
Kej P.

Ata · Wysłany: Czw 17:48, 02 Mar 2006 Temat postu:

Moja siostra śliczna jest, o xD! Drobna i szczupła, zupelne przeciwieństwo mnie :P.
Ma, ale wyglada na 15, co też juz mówiłam xD.

A co, może nie dotrzymuję :P?

Spoko... Ja też bym nie chciała odmawiać modlitwy po angielsku, gdybym już miała odmawiać. A twoi koledzy mieli rację. Religia zawsze była prowadzona w języku ojczystym, znaczy, prawie zawsze.. Stąd w końcu były wtedy te strajki, gdy postawnowiono ją wprowadzić po rosyjsku.

Wpadłam na pewien pomysł... W kwietniu mniej więcej ammy prowadzic kawałek lekcji na angielskim, wiecie, taka prezentacja też troche... Jeden chłopak już zamówił sobie brzydkie słówka :P... Może ja wezmę modlitwy XD?
Nad idiomami się zastanawiałam, ale w sumie XDDD...

Atuś

Kejtova · Wysłany: Czw 17:57, 02 Mar 2006 Temat postu:

Oczywiście, że śliczna, ja nie mówię, że nie :D
Ata! Przesadzasz i to zdrowo. Przecież widzieliśmy wszyscy Twoje zdjecie i jakoś nie zalała nas na nim fala tłuszczu... Uwierzysz?
Oni dodatkowo są bardzo bojowi, więc nie trudno o sprzeczkę. A że trafił się człowiek, który też nie ustępuje, to powstają konflikty. I coś mi się wydaje, że już nie da się tego naprawić. Sama dyrektorka go przekonywała, ale on zdecydowanie odmówił prowadzienia z nami lekcji w przyszlym roku.

Pozdrawiam
Kej P.

Ata · Wysłany: Czw 18:09, 02 Mar 2006 Temat postu:

Ja bym się tam cieszyła, tak samo, jak wy. Z takim człekiem mieć religię... Przerypane.
Nasza juz też powinna zrezygnować, bo jej żyć nie dają, ale ma misję...

Uwierzę... Monitory mają czasem wbudowane tamy przeciwtłuszczowe :P.
Ale my naparwdę mamy zupełnie inne figury, i nie będe sie długo rozwodzić nad tym, która mi sie bardziej podoba... Ona ma mały biust, wąski brzuch i szerokie biodra, ja - mały biust, brzuch - blee, a tyłek i tak mi jeszcze urośnie. Naprawdę wolałabym wyglądać tak jak Ania niz tak, jak wygladam...

Atuś

Kejtova · Wysłany: Czw 18:16, 02 Mar 2006 Temat postu:

Ja tam zazdroszę mojemu bratu, który ma maksymalnie szybką przemianę materii. On je ze dwa, albo trzy razy wiecęj ode mnie, mimo że jest dwa lata młodszy, i wszystko w niego wsiąka. A po nim nic nie widać. Je wszystko, wszyściusieńko, ale żeby miał choć gram tłuszczu na brzuchu... Po tacie to ma... I oto kolejny dowód, że tatusiek się nie przyłożył xD
Ja mam wszytsko szerokie i zyję xD

Ale wyobraź sobie jaka teraz będzie atmosfera na lekcjach. Jeszcze gorzej niż było. :/

Pozdrawiam
Kej P.

Ata · Wysłany: Czw 18:26, 02 Mar 2006 Temat postu:

Oo, widzę, ze już masz trumniaki w podpisie XDD...

Niby gorzej, ale - cóż... Trzeba przetrzymać, to tylko dwie lekcje w tygodniu (czy trzy?)...

No, z moją siostrą tak samo. Je dużo, tyle co ja, więcej chyba w sumie, a wyglada... Osz kurdesz.
(Za to nie ma mięśni, hi, hi XD.)
Wsyztskie ciuchy na niej idelanie leżą, te, które u mnie podkreślają bebech na niej wyglądaja świetnie... Zabiera mi, podła xD.
I dobrze w takich sytuacjah akurat, ale... Uuh xD.

Atuś

Kejtova · Wysłany: Czw 18:30, 02 Mar 2006 Temat postu:

Mam, a jak! :)
Ja sobie nie wyobrażam, gdynym miała mieć siostrę z taką przemianą materii, jak mój brat :P
Ale na szczęście to tylko chłopak.
Jak napisałaś o tych mięśniach to mi się przypomniało, jak z koleżanką z ławki sprawdzamy bicepsy nasze. I ona zawsze narzeka, że ja mam mięśnie a u niej to się można zatopić :P
Ale ja potrafię na przykład, jak się postaram, zrobic dziesięć pompek od razu ;)

Pozdrawiam
Kej P.

Ata · Wysłany: Czw 18:41, 02 Mar 2006 Temat postu:

Ja pompek nie umiem roić, a raczej umiem, ale takie niewydarzone, tylko trochę ręce zginam xD... Ale będzie lepiej :P.
Na obozie była taka jedna dziewczyna, co akrobatykę trenuje... Matko, masakra, ona to normalnie ręcę miała takie, że szok. Taaaaakie mieśnie...

A ona to dziewczynka, i co tam - niechc se będzie chuda, i tak ja kocham.
Mimo tego, że jak byłąm mała to wysypała mi papierki z garnka na głowę, co jej do dzisiaj wypominam XD...

Atuś

Kejtova · Wysłany: Czw 18:52, 02 Mar 2006 Temat postu:

U mnie w klasie jest też jedna tak, co ma duże mięśnie na rękach. Nie pwiem, żeby to cudnie wyglądało.
Ach, ja tam się rzucam na podłoge i robię! xD
Ale na koniec to już taka zmeczona jestem, że szok. Ale robię i to się liczy.
Ja braci też kocham, mimo że czesto mnie ten młodszy do furii doprowadza...

Pozdrawiam
Kej P.

nundu · Wysłany: Czw 20:35, 02 Mar 2006 Temat postu:

A ja moje siostry oddam w jakiekolwiek ręce.
Nawet dopłacę XD

Przeczytałam wszystko. To już nawet sobie pochorować nie można, bo te się taaak rozpiszą.

A o szo chodzi z trumienkami? :>

Nuna

Cornelia Cole · Wysłany: Czw 22:13, 02 Mar 2006 Temat postu:

O czym tym razem rozmawiacie?

Bo jak widzę słowo siostra to na mnie elektryzująco działa:P

Nel

nundu · Wysłany: Czw 22:52, 02 Mar 2006 Temat postu:

Nie wiem, Nela.
Nie było mnie dosyć długo, a te się rozwinęły (jak papier toaletowy :P)

Coś tam o księdzu Keji jest, o rodzeństwie...

Elektryzująco?
Ale ja mówiłam o dwóch potworach, z którymi mieszkam.
Innych Sióstr nie oddałabym XD

Nuna

Ata · Wysłany: Pią 16:19, 03 Mar 2006 Temat postu:

Sióstr Pornigrafek się nie tyka xD!
Znaczy, tyka się, ale w pewnym abrdzo konkretnym sensie, zebirać ich nie można :P...

A ja bym mojej siostry nie oddała. O.

Nun, o tych trumnach to można by troche opowiadać xD... Dośc powiedzieć, że wraz z Kejaśkiem doszłysmy do wniosku, że jeśli nagrobki sie trzęsą, to znaczy to, że kopulują z trumnami :P. I z tego wychodzą małe trumniaki xD.

Byłam dziś na konkursie, o matulu... Konkurs mat.-przyr., byłoby fajnie, ale chemie chyba zawaliłam :/. Aż dwa zadania na dziesięć. Tak to chyba raczej nie porobiłam żadnych błędów, ale...
Eh, a organizatorzy obiecywali, ze będzie 5 zadań z matmy, 2 z gegry, 1 z fizy, chemii i bioli. A tu dwa z chemii pieprznęli, gnoje.
Jeszcze może to jedno z fizyki nieuzpełnie dobrze zrobiłąm, ale... Bardziej sie tą chemią marrtwię :/. Wyniki w środę, trzymajcie kciuki :P.

Atuś

nundu · Wysłany: Pią 18:23, 03 Mar 2006 Temat postu:

Tak. Siostry Pornografki tyka się jedynie w ściśle określonym celu...

A ja oddam nawet dwie.

O, patrz, a ja na to nie wpadłam... Genialne jesteście XD

Trzymamy kciuki, Atuś. Na pewno się uda, wygrasz XD

A ja się dziś zapisałam do szkolnego koła kabaretowego. Teraz jeszcze eliminacje i może będę występować.
Fakt, że w gimie przez 3 lata i w podst. też przez 3 lata chodziłaam na kółko teatralne, ale jednak się trochę stresuję.
Ja chcę znów występować, no...

Nuna