Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lordii
Kappa
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:57, 19 Kwi 2006 Temat postu: najbardziej szalone rzeczy w waszym życiu... |
|
|
czyli tak jak w temacie :) co uważacie za najbardziej szalony czyn w swoi życiu?? skok ze spadochrem, nurkowanie bez butli tlenowej, chodzenie po rozżażonych węglach ??? ;)
Ja jestem osoba spokojną z natury i gdy sobie poyśle to jedną z najbardziej szalonych rzeczy jakie zrobiłam było namówienie 3 koleżanek by wraz ze mną poszły śpiewać na ulice w Wiśle pewnego pięknego lata ( lordi potrzebowała pieniążków na kolejną książke) :) było miło zabawnie i z niezłym zarobkiem bo zarobiłyśmy ponad 100 w 2 godziny :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Katie Blackss
Kappa
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Śro 17:05, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja rok temu pojechalam razem z kolezanka nad jezioro w celu spania pod golym niebem przy ognisku. Lecz nic z tego nie wyszo po 22 mielismy takiego stracha ze zwialysmy. Ukrylysmy sie w mieszkaniu jej ojca i sie upilysmy.
Juz nigdy nie dam sie na takie cos namowic. No... chyba ze w kilka osob ;)
Pozdrawiam K.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rochelle
Kappa
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorze Zachodnie
|
Wysłany: Nie 18:35, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Choć mam opinię niezdrowo kopniętej, to jednak cały czas mam niedosyt wrażenień.
Skakałam nielegalnie na bungee - jako dziecko (dalej nim jestem, ale w wieku 13 lat to lekka przesada). Nie wtajemniczam się w szczegóły, wiem tylko że cholernie się bałam, ale ostatecznie namówił mnie do tego mój niezwykle kopnięty wujcio. Rodzinne chyba
Dwa lata temu na własną rękę pojechałam w polskę. Sama. Na tydzień. Jako, że miałam 15 lat, to wiadomo, że aby znaleśc coś-do-spania nieźle ściemniałam pukając do drzwi domów. Bo pukałam i wierzcie, lub nie - znaleźli się mili starsi ludzie, którzy pozwolili mi u siebie nocować.
Zakładałam sie wiele razy o absurdy. Czesto przegrywałam w wyniku czego musiałam całować przypadkowo spotkanego chłopaka, paradować w męskiej koszuli i wielkim kapeluszu po alei gwiazd w międzyzdrojach.
Czasem, kiedy jest mi skrajnie nudno wychodzę przebrana w garsonkę, czarną oczywiście, ciemne okulary i wielki kapelusz oraz nieziemsko wysokie szpile w miasto. udaję jakąś szyche i mam niezły ubaw z ludzi. Nie wiedzą jak się zachować. Ostatnio namówiłam do takiej zabawy kumpli. Robili mi na "goryli". Ubaw po pachy.
Będąc w Szczecinie udawałam turystę z USA. Gadałam po angielsku. Nie jestem z tego języka wybitna, ale celowo wybieralam sklepy, w których byłam pewna, że nie ma nikogo znającego ten język.
Jest tego naprawdę dużo, lubie sie wygłupiać i uwielbiam adrenalinę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dementora
Nimfomanka Dede
Dołączył: 24 Sie 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Azkaban, najwyższe okno w najwyzszej wieży
|
Wysłany: Pon 1:46, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
No no, ciwekawe. Rochelle, opowiedz więcej, co?? XD. Ciekawe masz zycie, wybitnie. I masz bardzo ciekawe pomysły (;
Mi jakoś mimo wszystko brak odwagi, ale ogólnie zamiast odwalać coś głupiego , wychodzi że siarę sobie robię. Ale coraz żadziej. Wygłupy na nieznajomych ludziach fajna sprawa. Jeszcze lepsza na znajomych XD.
Czy ja wiem, czy coś tak bardzo szalonego robiłam w zyciu?> Nie wiem, bym musiała się głęboko zastanowić.
Torciak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Darkness_
Samuraj
Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Nie 17:11, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Taki temat już jest... Zwie się dziwnie "Viva la Vojtaz". Co prawda, tam chodzi o najgłupsze rzeczy, ale i tak wszyscy wymieniają te najśmieszniejsze. Przepraszam za offtop.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
joenne
Mugol
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:44, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Najbardziej szalona rzecz... No to na pewno skok za burtę. Była wtedy prawie flauta (wiatr nie wiał) i postanowiliśmy z kumpelą się trochę ochłodzić. Niestety, kiedy tylko wyskoczyliśmy zawiało. łajba zaczęła płynąć, trzymałam się kurczowo burty, a muszę powiedzieć, że to nie jest takie łatwe... Ale w końcu wgramoliłam się na pokład.
Teraz planuję zrobić to samo znowu, ale będąc lepiej przygotowaną. Z liną ;)
Nooo... a poza tym był rok temu wypad samotny do lasu na całą noc. Jak ktoś lubi mocne wrażenia i wysoki poziom adrenaliny we krwi polecam. Tamtej nocy do końca życia chyba nie zapomnę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karmelia
Duch
Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica welcome to
|
Wysłany: Czw 13:36, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pierwsze, co przychodzi mi na myśl, to pamiętna sesyjka fotograficzna z moją psiapsiółą. Któregoś pięknego dnia załadowałyśmy ubrania i rekwizyty na plecy (brzmi niewinnie, ale to była jedna duża, podróżna torba i trzy wypchne po brzegi reklamówki+worek ze statywem) i z pieśnią na ustach ruszyłyśmy do lasu. W lesie przez parę godzin pstrykałyśmy sobie foty w przeróżnych ciuchach i konwencjach. Nawet parę zdjęć potterowych mamy ^_^
Sesja leśna z lekką nutką potteryzmu miała finał u mnie w domu, w okolicach godziny 3.
Rano.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|