Listy

Ata

Bo korespondencja to, jak zauważyłą Kej, atka fajna sprawa XD.

Lubicie pisać listy? Otrzymywać je? Często to robicie? Wiecie, w dobie internetu to raczej mało popularne ejst.

Parę dziewczyn z anszgeo forum, za namową Keji, koresponduje ze sobą - i strasznie mi sie to podoba, chociaż musze w sumie te listy ukrywac, no, bo wiecie... Żeby jakimś strasznym osobom, nieznannym kompletnie, podawać adres XD? Ech, ci rodzice...

Ale starsznie lubię dostawać listy/kartki/etc., chociaż pisać mi się nigdy nie hce, przynajmniej na początku, bo jak się już człowiek rozpisze, to idzie (;. A ju.z w ogóle, dostać taka epistołę od Keji, na 6 stron, to już fajne jest XD. Bo tak fajnie sie czyta XD.

A wy? Wysyłacie listy? Dostajecie je, oprócz ponagleń z biblioteki, zeby oddać książki (;?

Bądzia

nundu

Dostajemy, Tusiek, dostajemy. Teraz głównie od Was, a wcześniej jeszcze od 2 - 3 osób, choć to sporadycznie.

Listy dostawać kocham, gorzej z odpisywaniem na nie. Bo do tegotrzeba mieć wena, wolnego całkowicie czasu (bez przerw na rozwieszenie prania np.) i lekką głowę. Czyli właściwie u mnie to zostają godziny póżno nocne. A wtedy to ja albo się uczę, albo udaję, że się uczę, choć rzeczywiście próbuję nie zasnąć. Ewentualnie odkurzam, ale na to moja rodzinka się ostatnio skarży.

Z kilkoma osobami e-mailuję, choć to nieczęsto, a ostanio jedynie z Elaxem. Jednak to nie to samo, co widzieć zaskoczoną minę listonosza, patrzącego sie na koperty ze słowami: "Magda - to do Ciebie, prawda? Renata, to do Ciebie... A Nuniak? Macie kogoś takiego w domu?" XD Kompletny zonk u znajomego postmena i mamusi XD

Ech, chyba się biorę w końcu za te listy. Bo się zabieram od... dawna.

Nuna

Jupka

Aaa, listy - kocham!
I dostawać, i pisać. Po prostu uwielbiam. To sto razy lepsze niż mejl, wiedzieć, że ktoś to pisał własnoręcznie, że sam kupował kopertę, znaczek itp. Jak ma się dużo listów/kartek, to mozna porównywać pismo, znaczki, dobor kopert...
Najbardziej lubię okres, gdy dochodzi masa listów. Można siąść i czytać każdy poraz setny (;. I uwielbiam odpisywać.
Nu, co do długości - Chii wysłała mi list na dwadiześcia dwie strony, ale, niestety, nie doszedł... A narazie mój rekord to chyba piętnaście stron kartek w kratkę (;.

Mi kiedyś dziewczyny ze zjazdu zaadresowały kartkę/kopertę też po przezwisku (;. Kiedyś kolezanka zamiast imienia i nazwiska napisała "Jupuś vel. Jupik" XDDD. Listonoszka miała świetną minę (;.
Pamiętam, że Chii kiedyś list do mnie napisała i jako adresata też wpisała "Chichi". Jak szłam z tatą po schodach, wracając ze szkoły, to powiadomił mnie, że "dostałam list od jakiejś... Cziczi?" (;.

U mnie nikt się nie czepia, że daję adres nieznajomym. Wiedzą, że takie rzeczy daję zaufanym osobom, a nie pierwszym - lepszym [;.

Kejtova

No tak, bo listy to świetna sprawa. :D
To taka pamiątka, niezatarty ślad, że ma się coś od drugiej osoby. Dzięki korespondencji można się wiele o sobie dowiedzieć. Oczywiście w dzisiejszych czasach jes to prostsze ze względu na Internet, ale list zawsze pozostanie listem.
No z wenem to jest ciężko. Mnie dopada najczęściej tak po północy, kiedy rodzice usilnie zaganiają mnie do łóżka. I wtedy, nie wiadomo skąd, nie wiadomo jak wychodzi, kilka stron ;P
Ja listy wysyłam po kryjomu, przyjmuje je tak samo xD Bo najczęściej to właśnie ja wyjmuje je ze skrzynki, więc mam chwilę, żeby je schować. Gdyby mama zobaczyła, to zaczęłyby się głupie pytania. A przecież ja adres dałam tym osobom, którym ufam, więc nie trzeba się martwić.
Ata, list już doszedł? :P

Pozdrawiam
Brunia

Ata

Doszedł, doszedł XD.

No, właśnie... nad listem trzeba trochę popracować (nad ew. rysunkami też XDDD), wie się, że ta osoba nie zrobiła tego ot, tak, na odwal, jak można napisać mejla, ale że się przyłożyła. Od razu się cieplej na serduchu robi XD.

15 stron? Łoł... Nie podpowiadaj Keji, bo jak ją Wena najdzie XD...

To mama dziś polewała z tego, ze przyszedł list do Bądzisławy, Jupku XDDD. Dobrze, że nie popatrzyła na asdresata, bo ksywka "Brunchilda" kojarzy jej się z przeklinającym bachorem :P...

Bądzia

nundu

A moja mama się tam nie czepia. Jak zobaczyła 3 kartki do mnie jednego dnia to się spytała, skąd ja je mam. No to ja, ze poznałam kilka świetnych osób an forym i sobie lity piszemy do siebie. Skinęła głową i nic nie powiedziała. Bo przecież nie wpadniecie do mnie tak nagle.
Bo nie wpadniecie, prawda? <boi się>
A tak w ogóle to nikt nie wie, gdzie jest Świdwin, więc nie mam sie co martwić.

A propo tych znaczków - od razu można DNA zbierać, nieprawdaż? XD
A potem, jak już się wyszkoli, diaboliczna Nun Du Was sklonuje! Hahahahihahahohihaha <opentańczy śmiech>

Nuna

Orchidea

A do mnie nikt nie pisze listów :(
Kiedyś uważałam, że listy to dencie, a ostatnio wszystkim znajomym wysyłam kartki na świta, urodziny, etc. Bo kartkę czy list można zachować, a emaile czy SMSy poprostu się wykasowywyują :(
Pozazdrościć Wam tych korespondencji :D

Chcesz się dołączyć (;?

Z przyjemnością ;) A kto pyta? :P

Alhandra

Listy! Uwielbiam!

Daawno, dawno temu pisałam z jedną koleżanką. Z mojego miasta. Mieszkała kilka ulic dalej. XD Ale że nam się nie chciało tyłków ruszyć i się spotkać, to rozmawiałyśmy ze sobą w ten sposób.
Potem pisałam z kilkoma dziewczynami poznanymi na czacie. Fajnie się korespondowało, ale kontakt się urwał, nawet nie pamiętam, czemu. ^^
Teraz jakoś mniej piszę listów. I mniej dostaję. Ale ostatnio dostałam dwie kartki i list od Serp. Ach, jaka to była radość! (:

Listy są lepsze od maili. Zawsze to milej, bo osoba, która do ciebie pisze, musi się trochę bardziej wysilić niż przy pisaniu przez internet. I uwielbiam oglądać charaktery pisma. XD

Katie Blackss

Ja kiedys pisalam z kilkoma kolezankami zaraz po tym jak sie przeprowadzilam. Ale po jakims czasie przestalysmy. Wogule pisanie do siebie listow to fajna sprawa. Gdybym miala z kim to i pewnie bym pisala, ale ze nie mam. No coz.

Kejtova

Ale do listów trzeba mieć czas i cierpliwość. Wiem do z autopsji :p Najczęściej znajduję wolną chwilkę tak koło północy xD Wiem, to nie jest najodpowiedniejsza pora, ale kiedyś trzeba napisać, prawda?
Orchidea, ten bzitki żółty kolor należy do Aty xD
I się nie smutaj, tylko bierz kartkę i do roboty :P

Pozdrawiam
Brunia

Jak to bzitki? Lepszy niż różowy w każdym razie XD...
Wiesz co? Na tym zielonym prezencie do ciebie ejst laska z różowymi włosami XDDD.

Orchidea

zacznę pisać listy i szukać adresu w książkach telefonicznych:P wybiorę osoby, które ładnie się nazywają ;) Taaaa... to by było w moim typie :D

Kejtova

Oj,przestań, zawsze możesz do mnie na przykład napisać. nie pogniewam się :D
Bo ja zawsze pierwsza zaczynam, a byłoby miło gdyby ktoś inny to zrobił xD

A teraz do Bądzisławy: mój kolor jest pikny, ja go koHam, ja go miłuję, on jest moim życiem i śmiercią xD I nie chcę myśleć co tam jest xD

Pozdrawiam
Brunia

Kathy H.

Liiiisty! <pała miłością>
Przed załozeniem neta dostawałam tylko od przyjaciółki i kuzynki (ale od niej rzaaadko). Ale potem, jak już wlazłam na czata i poznałam tyle ludzi to trudno było listów nie pisać. Wiem, że teraz mam zaległe <liczy> noo, pięć. Ale napiszę z tego trzy... kiedyś. Nie no, po testach zbiorę się w sobie i zacznę pisc, bo naprawdę lubię. Ale muszę usiąść, włączyć muzykę i zacząc bredzić. I zazwyczaj nie piszę całego na raz tylko przez jakiś okres czau;] Mój rekord to 22 strony A4, kratka w kratkę, z rysunkami XD Zeciak może wam powiedzieć ile czasami mogę pisać i nuudzić;D

Uuu, własnie mi się przypomniał list 6 XD

A dostawać uwielbiam, potem wkładam do pudełeczka i czytam kiedy najdzie mnie ochota. I najmilej jest dostać list-niespodziewankę, radość potem największa.

Ach, i zazwyczaj wkładam coś do listu, ale to zależy dla kogo. Uwierzcie, gdybym mogła wepchałabym do koperty misia XD
Z powodu trch drobiazgów i dużej iloscikartek moje listy wyglądają jak paczki i musze dokupywać znaczki.

teraz czeekam, może dostanę listy na urodziny XD

Serpensja Tenebris

Jednak coś w nich jest. A to coś to nic innego jak - dusza.

Pisałam z koeżanką, ze szkoły. Trochę, nie za wiele, ale jednak jest to rozmowa [raczej monolog] bardziej "fascynujący" niż mail czy nawet gg, bo widać równo, bądź nie, postawione litery, staranne lub nie, przemyślenia przelane na papier.

Jak dostanę jakąś karteczkę to tak się cieeeeszę! Niesamowicie. Można poczuć coś, jakąś "wibrację" pochodzącą od kartki/ -tek. Człowieka, który ją napisał, czasem syptelny zapach.

Można je przetrzymywać później w kuferku, sekretnym miejscu, przy łóżku, gdzieś. Powracać do nich, wczytywać się od nowa i od nowa, podziwiać i zakochiwać się w nich. Ja tak mam.

Uwielbiam dostawać, wystyłać, wyszukiwać kartek, podziwiać otrzymane, starać się pisać w miarę czytelnie, rozpracowywać pismo innych, myśleć nad treścią, zaczywtywać się... Wszystko!

Louis Szalona · Gość

Listy? UUUWielbiam!
Nie e-maile, bo one są takie...suche? Listy to cos więcej- sa napsiane ręcznie, najczęsciej na ladnej papeterii[chociaz jak ktos napisze na zwyklej katrtce to sie nie gniewam:D liczy sie tresc]. To coś, co mnie pociesza:D

Acha-Tunia, Keja,Nuna,Torvia- zostałyście moimi kumpelami zkoloni:D zBo rodzinka by mnie zabiła za podawanie adresu:D Ale wam ufam:D

No i moja rodzinka ma Zonka jak widzi katrte podpisana:
SZ.PPiS Louis, Lusiek etc:D

Ata

No, wiesz, to ja do ciebie musiałam per "Beata" pisać, a ty mi móisz, że jednak można "Sz. P. Lusiek" XD? Podła XD.

Spoko, ja też tak robiłam XD. Znaczy robie XD. Najhśmieszniej było, jak przyszła kiedyś kartka od Vil, wiecie, kartka rzecz otwarta, więc matka coś tam zerknęła, na pisanie o duchach itp... To ja tak "Yyy... Nooo... To od koleżanki z LSMu jest, wiesz, my tak wszyscy ksywami tam do siebie, nawet nie wiem, jak ona ma na imię..." XD.

Bądzia

Louis Szalona · Gość

No raczej nie mozna LUSIEk no ale i tak wszyscy przysylają na Luske:D
A moze byc Luska, nawet Klocia.

I tak ja odbieram poczte, tak wiec nie ebdzie zle:D

pisz jak chchesz, byleby nic zbocoznego.

Ata

Taa... Najt mi wysłała kartke, otwartą, wuadomo, na której napisała "Moja ty PORNOGRAFKO" czy coś w tym stylu XD. Myślałam, że zabiję, dobnrze, że mamusia nic nie widziała XDDD.

Przecież mnie znasz, nie mogłabym nic zbocoznego napisać :P...

Bądzia

Louis Szalona · Gość

wlasnei cie znam...stąd ta obawa:D

napisala tak:D?niełża jest:D

Tunia, wyslalas priorytetem???
prosz,e powiesz ze tak:D
A ja wczoraj sie skapnelam ze mi sie znaczki skonczyly;/ ponajklejalam tak:1 znaczek na 1,10zł i 5 znaczków po 20 gr:D plus nalepka PRIORYTET:D niezle to wyglada:D

Kejtova

Ja tam mam już stały zestaw i zawsze kupuje znaczek za 2 złote i naklejam niebieską nalepeczkę: "Priorytet".
Klociu, doszedł juz do Ciebie list ode mnie? Bo nie pamiętam czy przypadkiem nie podpisałam tam Cię jako Klotyldę xD Nie pamiętam, na serio, więc się nie zdziw xD
Ta, kartka ma coś z osoby, od której ona jest. Ja czytajac listy czuje wręcz te emocje, które towarzyszyły nadawca. Może to dziwne, ale tak juz mam. I kocham od aczsu do czasu wyjąć koszulkę z listami/kartkami i je poczytać :)

Pozdrawiam
Brunia