Halemba [*]

Ata

Na pewno słyszeliście juz o tym, co stało się w kopalni Halemba. Co o tym sądzicie?

Ja nie wierzę, żeby ci górnicy ejszcze tam żyli. Siedzą 24 godziny prawdopodobnie bez tlenu, jedynie na początku mieli jakieś maszynki do produkowania tlenu (szwagier kiedyś odetchnął parę razy takim czymś, albo raczej próbował - nie da się, to powietrze jets tak rozgrzane, ze po protu szkoda gadać), tuż po wybuchu temperatura siegała 1000 stopni... Gdyby jeszcze to było tąpniecie - mieliby jakieś szanse, w kiońcu keidyś Piątek przezył tydzień pod ziemią, ale tak? Niestety... Chyba raczej trzeba spisać ich na straty :(.

Mówia, ze tyc ośmiu, co ich znaleźli na początku, to juz uciekało na powierzchnie, bo był alarm związany z metanem, znajdowali się w jakimś szybie wentylacyjnym... Jeśi nawet tam nie przeżyli, to niby jak miało przeżyć tych pietnastu, których jeszcze nie znaleźli?

Debilnie zrobili, ze wysyłali tam ludzi po tym, co stalo sie juz kiedyś w Halembie, ale z drugiej strony... gdyby w każdym korytarzu zamykanej kopalni miano zostawiać sprzet warty 70 milionów, o ile się nie mylę, to nieźle by to wygladało :/.

Cóż... Przykro mi, łączę sie w bólu z rodzinamiofiar, ale - tej pietnastki już raczej nie uratują.

Atuś

Gothik

I tak nikogo już nie uratowali. A podobno te maszyny pomiarowe stężenie Metanu, były zepsute...

Ata

No, też coś słyszałam, że te czujniki do bani były. Tylko nie prientuję sie, o co tam dokładnie chodziło.

Cóż.. Faktycznie, nikogo nie uratowali. Szkoda. Cieszyć się ylko można, że żadnemu z ratowników nic się nie stało. To juz by była gruba przesada...

U mnie w budzie martwiono się tlyko o to, czy aby nie odwołają dyskoteki, która ma hyć w poniedziałek, jeśli będzie żałoba :/. Eeem :/.

Atuś

Gothik

No to chyba odwołają, bo żałoba ma być tygodniowa...

Ata

Żałoba w całej polsce ma być do soboty, tlyko na Śląsku tygodniowa. Także poniedziałkowi imprezowicze już sie szykują do Studia, martwić się nie muszą. Za to moja matka odwoływała dziś dyskotekę swoją klasową, co mi nie bardzo pasuje, bo jak kogoś nie ma w domu, to zawsze luźniej jednak tu jest. Ale co tam, szóstoklasiści niech też maja żałobę.

Troche z tego posta wychodze na nieczułą sukę, jak tak popatrzyłam. Ale naprawdę, żal mi tych górników i ich rodzin...

Atuś

Kejtova

Cóż, z tego co słyszłam od początku, nie sądziłąm, że tamta piętnastka ma szanse. Bo to niemożliwe, tyle czasu bez tlenu? Do tego ten wybuch? Co z tego, że byli w innym korytarzu, skoro siała wybuchu była tak silna?
Cóż, zawód górnika wiąże się z ogromnym ryzykiem, fakt, ale ludzie sami się na to piszą. :/ Bo nie maja innej pracy.
Ale nie można mówić, że górnicy mają niską rentę, bo po tym ich wystąpieniu w Warszawie, dostaję b. wysokie odprawy, idą na emeryturę w wieku 45 lat, a w mniejszych miejscowosciach, gdzie stoi ładny domek - to domek górnika.
Bardzo mi przykro z powodu śmierci tych ludzi, ale trzeba żyć dalej.

Pozdrawiam
Keja

Orchidea

Nie czytałam wszystkich postów, ale zgadzam się z Kej, że trzeba żyć dalej.
Rozmawiałam z moim znajomym, w dniu moich urodzin. Byłam wtedy w kinie i bardzo zdziwiłam się, że byłam z kumpelš jedynš osobš na sali. Tomek spytał czy jestem zdziwiona, bo przecież żałoba narodowa jest. Byłam zaszokowana. Nie wydaje mi się, żeby wszyscy się aż tak bardzo tym przejeli. Codzinnie ludzie ginš w koszmarnych wypadkach samochodowych i nie ma z tego powodu żałoby narodowej... Ludzie umierali, umierajš i umierać będš. Przykromi z powodu mierci tych górników,a le bšdżmy rozsšdni. To jest tragedia osobista rodzin tych ludzi a nie całej Polski.

Rochelle

tak, żałoba, żałoba i po żałobie. Kiedy sie o tym dowiedziałam - było mi... dziwnie? Podobnie jak po tragedii w Katowicach. Wiedziałam, ze zginęli ludzie, że teraz ich rodziny przeżywają koszmar, jest ciężko. Gdzieś w głębi serca współczułam. Z drugiej jednak strony nie płakałam, bo nie miałam powodu. Taka duchowa solidaryzacja, nic więcej. Co do żałoby - teraz dochodze do wniosku, że to niepotrzebne było. Te dni ciszy na szkolnym korytarzu (bo u mnie radiowęzeł jest, więc muzyka nam nie grała) jakoś sie odbiły na mnie - zła byłam, że przez prezydenta muzyki nie moge posłuchać. Nie było minuty ciszy (a słyszałam, że w niektórych szkołach coś takiego było). Zwyczajnie - było, minęło. Dzisiaj słucham sobie od rana eski -szczecin, pełne techno, dance, muzyka rozrywkowa. Po żałobie ani śladu. O ty co było pamiętają już rodziny ofiar i Ruda Śląska, ew. okolice. Reszta Polski żyje drugą turą wyborów.
Taka kolej rzeczy widocznie.