Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ata
Vampire Council Member
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...
|
Wysłany: Sob 12:38, 11 Mar 2006 Temat postu: Eutanazja |
|
|
Co o niej sądzicie? Myślicie, że smierć na życzenie jest potrzebna?
Jestem za eutanazją. Wyjątkowo - stuprocentowo. Gdy ktoś o nią prosi, to cóż, no, sprawa jest jasna - my mozemy cierpieć po śmierci bliskiej nam osoby, ale to nic w porównaniu z tym, jak cierpi osoba, która nie chce żyć...
A gdy pacjent jest nieprzytomny? Niby każdy ma prawo do życia... Ale gdy ktoś nie ma szans na wyjście ze śpiączki, nie reaguje, jedynie leży cały czas na lóżku, dostaje odleżyn, jego ciało niszczeje kawałek po kawałku... To okropne.
Najlepiej byłoby, gdyby każdy po ukończeniu osmeinastego roku życia podpisywał swiestek, w którym określałby, czy w razie jakichś okoliczności zgadzał by sie na eutanazję, cyz nie. Ale to niestety nierealne...
Jeśli chodzi o zabijających oszołomów - tak ejst też teraz, ich liczba raczej jakoś wiele by nie wzrosła...
Swoją drogą - polecam film "Za wszelką cenę". Może nie mówi on tylko o eutanazji czy jakoś jest poświecony eutanazji (opowiada o niej tylko ostatnie pół godziny filmu), ale mówi o kobiecie, która chce jej sie poddać. Jeśli ktoś oglądał ten film, to musi przyznać, że eutanazja jets konieczna przynajmniej w niektórych przypadkach...
Atuś Nieczuła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kejtova
Sky
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 4724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z niebiańskiej plaży
|
Wysłany: Sob 17:17, 11 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ja tam jestem za eutanazją. Bo jeżeli ktoś jest w beznadziejnym stanie, a cierpi, to nie powinno się go narażać na jeszcze większy ból. O to nie śmierć, w tym przypadku, ale trzymanie przy życiu jest nieludzkie.
A ja dodatkowo przy osiemnastym roku życia dodawałabym jeszcze zaświadczenie o tym, czy ktoś pozwla na przeszczep swoich organów po śmierci. Eutanazja + organy. Tak by było najlepiej i nie zaczynałyby się jakieś rozważania, czy zrobić to, czy nie. Każdtyby się jasno i wyraźnie określił.
Tyle, że może znaleźć się bardzo mało osób, które będą chciały przerwac życie, w końcu lekarze nieby przysięgali owe życie rataować, a nie odbierać. Ale patrząc na obecną sytuację w Polsce.. Na przykład Pavulon... :/
Jestem w 100% za eutanzją. I wcale nie uważam się za osobe nieczułą.
Pozdrawiam
Kej P.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Louis Szalona
Gość
|
Wysłany: Sob 17:25, 11 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Poperam eutanazję. jestem zdania, iz człowiek powiniem miec prawo do decydowania nie tylko o swoim zyciu, ale i śmierci. Gdy wyobraze sobie, ze jestem ciezko chora, otumaniona non stop morfiną by nie mdleć z bólu, robię pod siebie...nie. Dziękuje.
Mam taki dziwny charakter, że NIE POTRAfIE byc uzalezniona od innych. poza tym- boje sie bółu. Gdybym miała miec w perspktywie cierpiec niewyobrazalne męki z powodu np raka wole spokojnie odejsc we snie...
Podam kila przykładów z zycia- kumpela mojej mamy miała chorego ojca. on ją BŁAGAŁ by wywiozła go do Holandii. Nie potrafiła tego zrobić. Ojciec nie wybaczył jej tego nawet na łożu śmierci...
pamietacie te aferę co miała miejsce kilka lat temu w UK? Kobieta była praktycznie rośliną- nie jadła, nie piła, była na kroplówce i mogła poruszac tylko jedna nogą...ona PROSIŁA ędziów, by mąż mógł ją zabic i by nie wyciągac z tego zadnych konsekwencji. Nie udało jje się. Przegrała sprawę. Zmarła tydzień póżniej. nagrała swoje cierpienia na kasecie. Była to powolna i bolesna śmierć...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Beata
Charłak
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:03, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Prawde mówiąc nigdy głębiej się nad tym nie zastanawiałam.
Jakby patrzeć na religię chrześcijańską, to powinnam być przeciw eutanazji, bo nie znamy dnia ani godziny na śmierć. Tak samo nie możemy zadecydować o tym kiedy się urodzimy i nie możemy decydować o tym kiedy umrzemy.
Ale tak nie patrzac na wiarę, też boję się bólu i ta swiadomość, że jestem zależna od innych, jestem dla nich ciężarem jest straszna. I w tym momencie wybieram eutanazję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jędras
Kappa
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: eMeRka
|
Wysłany: Nie 19:22, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Eutanazja? Tak. Mimo, iż jest to egoistyczne, moja rodzina wie, że w razie wypadku, po którym leżałbym całe życie w łózku, na prochach i sparaliżowany, mają mnie odłączyć od aparatury. O moim życiu decyduję ja. Jeśli podczas śmierci nie narażam czyjegoś życia, jak najbardziej powienienem mieć prawo umrzeć. W spokoju, a nie przeżyc pół życia, wybaczcie kolokwializm, srając pod siebie. Uwłaczające. Nie wywołuje dobrych wspomnień wśród bliskich, znajomych etc ( -Pamiętasz xxx? - no, podcierałem mu tyłek przez 5 lat. ).
Co do wiary, aktualnie jestem poszukujący, nie wiem, czy wierzę. A to głównie przez Nietzschego:-) Dlatego nie mogę stwierdzić, czy przekonanie koliduje z wiarą, czy też nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Orchidea
Nevar
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z zupełnie innego świata...
|
Wysłany: Nie 22:38, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
A nieboicie się, że mogłoby dochodzić do nadużyć? Nadinterpretacji życzeń schorowanego człowieka?
Uważam, że powinna być pewna granica. Człowieka trzba ratiwać, dopóki się da ale utrzymywanie przy życiu istoty, która nic nie jest w stanie zrobić sama i czekać, aż ustanie praca serca... to przecież nie jest życie. Nikt nie chciałby umierać w taki sposób
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sowa
Charłak
Dołączył: 24 Sie 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:50, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Jestem za. Film "Za wszelką cenę" oglądałam i na miejscu bohaterki też wolałabym już więcej nie cierpieć. Tak się zastanawiam nad lekażami, którzy musieli by wykonać taki zabieg. Przecież to się straszne dla człowieka, musieć coś takiego zrobić. A co do organów - nie rozumiem ludzi, którzy nie chcą pomóc w ten sposób innym. Jedynym wyjaśnieniem jest szok, i wiara, że chora osoba wyzdrowieje, nawet jeśli nie ma już dla niej nadzieji(nadzieii?)...
* * *
Tak czytając posty, zastanawiałam się co by było, gdybym ja nagle stała się taką rośliną. Zaczynam się tego bać... >_<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Morgana_LaFay
Elf
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ściśle tajne
|
Wysłany: Nie 22:55, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A nieboicie się, że mogłoby dochodzić do nadużyć? Nadinterpretacji życzeń schorowanego człowieka? |
No wlaśnie, dlatego z jednej strony ja jestem na tak, a z drugiej na nie.
Wiem jedno - o eutanazji nie powinni decydować lekarze, rodzice, mąż/żona czy nawet sąd, tylko ta osoba, która cierpi. Tylko czasami ta osoba nie jest w stanie wyrazić swojego zdania i wtedy jest problem.
Edit
Cytat: | co do organów - nie rozumiem ludzi, którzy nie chcą pomóc w ten sposób innym. Jedynym wyjaśnieniem jest szok, i wiara, że chora osoba wyzdrowieje, nawet jeśli nie ma już dla niej nadzieji(nadzieii?)... |
A ja rozumiem takich ludzi, zresztą sama sobie odpowiedziałaś. Chyba zawsze się ma nadzieję, że zdarzy się cud i ciężko chora osoba, którą kochamy wyzdrowieje. Ja bym w to wierzyła do samego końca.
Co do pobierania organów po śmierci - na to też rodzina nie wyraża czasami zgody i to też jestem w stanie zrozumieć. Cóż każdy jest tylko człowiekiem; to naprawdę bardzo szlachetne podarować komuś innemu życie mimo szoku, bólu i cierpienia po stracie ukochanej osoby; nie każdego stać na taki wielki czyn. Czasami ból jest zbyt silny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karmelia
Duch
Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica welcome to
|
Wysłany: Czw 14:20, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ja rozumiem, że niektórzy boją się nadużyć. Albo, że "cierpenie ma sens" i "tak właśnie musi być, bo widocznie Ktoś Na Górze tak postanowił"...
Ale postawmy się w sytuacji osoby starej, umierającej długo i boleśnie. Która nie ma szans na powrót do zdrowia. I która cierpi - odważę się to powiedzieć - na daremno i niepotrzebnie. Potrafię zrozumieć, że ona chce to po prostu skończyć... I nie jestem w stanie winić jej za "słabość".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
franki
Charłak
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Czasu Naracji
|
Wysłany: Śro 19:58, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Jestem przeciwko eutanazji. Dlaczego? Ze względów na moje poglądy etyczne, religijne i polityczno-społeczne. Osobiście uznaję eutanazję za kpinę z wartości europejskich (sztuka grecka, prawo rzymskie i religia chrześcijańska - jak by ktoś zapomniał). Nie będe jendak tracił sił na bezowocną dyskusję ze zwolennikami eutanazji. Jeżeli ją popieracie - prosże bardzo. Ja jej nie popieram i nigdy nie bede o nią prosił - nie zaleźnie od okolicnzości. Ale kim ja jestem żeby tak mówić? Podobno tylko krowa nie zmienia poglądów. Poczekamy zobaczymy. Moze ja zmienię poglądy, a może wy. Czas pokaże. Jak narazie pozostaje nam cieszyć się życiem, gdyż i tak wszyscy kiedyś umrzemy. Carpe Diem!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pinezka
Kappa
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze Szczecina ;)
|
Wysłany: Śro 20:27, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
A ja jestem bezstronna.
Większość jest za eutanzją, ale po pierwsze zgodzę się z Orchideą, że takie coś mogłoby być nadużywane, a po drugie eutanzja wydaje mi się być czymś, co mogę zaakceptować, jeżeli zdarzyłoby się tak jak napisała Lu, iż jestem jak roślina.
I nie chciałabym podpisywać takiego czegoś, bo ja skolei oglądałam jakiś film, którego tytułu nie pamiętam, że dziewczyna była w śpiączce, ale słyszała, to, co dzieje się wokół niej.
Jej rodzina wedle jej orzeczenia chciała ją odłączyć od aparatury, a ona zdała sobie sprawę, że nie chce.
ALe w końcu ją odłączyli, bo wydawało się, że nie ma szans, aby kiedyś ze śpiączki wysza.
I uważam, że gdybym podpisała takie pismo, to mogłyby wydarzyć się pewne wydarzenia, po których zmieniłabym zdanie, ale, to, co podpisałam byłoby nie odwracalne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amanda
Duch
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z krainy smoków ;)
|
Wysłany: Czw 15:56, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A nieboicie się, że mogłoby dochodzić do nadużyć? Nadinterpretacji życzeń schorowanego człowieka?
Uważam, że powinna być pewna granica. Człowieka trzba ratiwać, dopóki się da |
Zgadza się, tylko co wtedy, kiedy pacjent sam nie chce, nie widzi sensu życia? Choćby medycyna była posunięta aż tak daleko a lekarze mogli pomóc nie pomogą. Podstawą do leczenia człowieka jest jego chęć. A jeżeli ktoś godzi się z chorobą i nie widzi szansy nic mu nie pomoże.
Jeśli chodzi o samo pojęcie eutanazji – tak. Szczególnie jeśli decyduje o tym osoba świadomie i sama. Głownie tyczy się to ludzi przypartych do łóżek gdzie jedynie aparatura podtrzymuje ich funkcje życiowe. Przypomina mi się historia jakiejś rodziny, która pod żadnym pozorem nie chciała odłączyć córki choć wiedzieli, że nic jej już nie pomoże, że jest rośliną. Mało tego, dwie sale dalej na ich decyzję czekało dziecko, któremu można było przeszczepić, któryś z jej organów (już nie pamiętam który).
Niejednokrotnie ludzie są zmęczeni walką z chorobą z tymi przysłowiowymi wiatrakami. Póki mają nadzieję póty będzie trwała walka kiedy straci się ją choroba dramatycznie zacznie postępować a osoba będzie chciała umrzeć ze zmęczenia. Tyczy się to głównie chorób trwających latami, z bolesnymi zabiegami. Po co męczyć kogoś kto jest pewnym własnej decyzji.
Moi rodzice wiedzą czego ja chcę a ja wiem czego chcą oni. Nawet jeśli byłoby to trudne, takie decyzje się szanuje, bo są świadomymi wyborami tych ludzi.
Pozdrawiam
Am
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
paulaszczyg
Charłak
Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stalowa wola;)
|
Wysłany: Wto 13:46, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
ja osobiście jestem rzeciw eutanazji bo nikt nam nie dał porawa odbierania życia innym ludzion chociaż nie wiem jak bym się czuła gdyby ktoś badzo mi bliski był w bardzo złym stanie i bardzo cierpiał albo ja sama jednak skoro cierpimy to widocznie Bóg tak chciał i wystawia nas na próbę MY MUSIMY SIE POSTARAĆ JĄ PRZETRZYMAĆ
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ata
Vampire Council Member
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...
|
Wysłany: Śro 19:18, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] - A co sądzicie o tej, konkretnej sytuacji?
Wg mnie powinni facetowi pozwolic na te cholerną eutanazję. No, bez jaj, jest młody i niby mógłby dożyć ew. wynalezienia nowej metody leczenia, ale... Czeka już tak masakrycznie długo. I, poza tym, nie mówi, zęby odłączyć go teraz, zaraz - a wtedy, gdy któreś z jego rodziców umrze i po prostu nikt nie bedzie w stanie go pielęgnować. prosił o pielęgniarkę, nie dali mu, to prosi o śmierć. Z deczka okrutne, ale jakby na to spojrzeć - całkiem logiczne.
A komnetarze niektórych kiboli... Szlag trafia. "Niechw strzyma oddech, a nie każe innym się zabijać" - mój faworyt. Debilizm niektórych nie zna granic.
Atuś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasia
Elf
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:35, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wskazana przez Atę sytuacja jest dość trudna. Wydaje mi się, że na wyraźną prośbę osoby nieuleczalnie (nie słuchajmy naszych kochanych polityków...) chorej i jej rodziny, eutanazja powinna być dozwolona. Ale wolałabym pozwolenie na każdy przypadek z osobna, niż ogólne prawo.
W tej sytuacji ten chłopak i jego rodzina cierpią, moim zdaniem, bardziej teraz, niż gdyby odłączyli go od aparatury.
A niektóre teksty rzeczywiście są "genialne". Ja mam kilku faworytów. Oto dwaj:
"Nie on decydowal o przyjsciu na swiat i nie do niego nalezy decyzja opowrocie z niego. A moglby sie wczesniej zastanowic wsiadajac i jadac motorem..." To może nie ruszajmy się z łóżek?
"po co te dywagacje? wystarczy przyjechac do szwajcarii i za pare tysiecy CHF
legalnie opuscic ten padol. " no comment
Natomiast tak ogólnie, odbiegając od wskazanego przez Atę przypadku. Wydaje mi się, jako osobie wierzącej, że eutanazja nie jest dobrym pomysłem. Ostatecznie wolałabym, aby prawo polskie nie zezwalało na nią (pomijam niektóre przypadki, ale jak już wspomniałam, wolałabym o osobną zgodę do każdej takiej sytuacji).
Nie wiem jakbym się zachowała, gdyby podobna sytuacja dotknęła mnie lub kogoś mi bliskiego. Ale również nie mnie odpowiadać za cudze sumienie. Eutanazji można w Polsce dokonać nielegalnie (przynajmniej tak uważam)...
Pozdrawiam
Kasia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
shadowcat
Kappa
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Mordoru
|
Wysłany: Śro 22:34, 21 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
w kwestii osób wierzących:
takie osoby przy życiu utrzymuje się sztucznie, a więc osoba umarła by bez owych podtrzymujących życie "maszyn". A więc kościół nie powinien mieć zastrzeżeń. Jeśli się odepnie od aparatury. Jeśli natomiast w grę wchodzą jakieś zastrzyki śmiertelne czy coś no to wierzący ma problem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ata
Vampire Council Member
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...
|
Wysłany: Czw 14:33, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
O, dokładnie. Kościół też dopuszcza eutanazję w sprawach tzw. "uporczywej terapii". Ale nasz ultra-katolicki kraj/rząd/co-tam-chcecie jest madrzejsyz od papieża (a dogmat o ejgo nieomylności ^^?) i dlatego eutanazji u nas nie ma. Nawet w przypadkach, gdyby osoba nie przezyłaby ani minuty bez respiratora. W ten sposób to można wszystkich podtrzymywać przy życiu...
Chociaż osobiscie wolałabym, żeby to były zastrzyki niż śmeirć głodowa jak w przyapdku Terry Schiavo, cyz jak to się pisze. Bo i po co dokładać tym ludziom dodatkowych cieprień?
Niby można nielegalnie, ale to jest równoznaczne z zabójstwem, nie?
Atuś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kejtova
Sky
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 4724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z niebiańskiej plaży
|
Wysłany: Czw 20:04, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Oglądąłam wczoraj w telewizji reportaż o tym człowieku. To bardzo inteligentna osoba, która doskonale zdaje sobie sprawę ze swojego położenia [swoją drogą to strasznie mieć świadomość, że gdyby nie maszyny, nie byłoby mnie na świecie] oraz sytuacji w jakiej znajdują się jego rodzice. Sam twierdzi, że kiedyś musi się znudzić widzieć drugą osobę, niemożliwe, żeby nie. On jakos to ladnie określił... 'Alergia na drugieg człowieka'? Jakoś tak. Z tego co mówili jego rodzice, nawet na minutę nie zostawiają go samego. A w razie awarii proądu ojciec szuka przyczyny awarii i próbuje ją naprawić, a matka dmucha w rurkę. Nie dziwię się, że chciałby poddać się eutanazji. Bardziej nieludzkim jest podtrzymywanie go przy życiu. I słuchać nie mogę Religi, który twierdzi, że powinien czekać, bo medycyna się rozwija i niedługo wynajdą lekarstwo nawet na taką chorobę, jak ma Janusz.
Szczerze mu życzę, żeby znalazł się ktoś, kto mu ulży w cierpieniu, bo inaczej nie można nazwać życia z ciągłym, nieustajacym bólem w dolnych partiach ciała. A jeśli nie, to na jego miejscu próbowąłabym wyjechać do kraju, gdzie eutanazja jest zezwolona, na przykład do Holandii.
Keja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Orchidea
Nevar
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z zupełnie innego świata...
|
Wysłany: Wto 18:14, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
A ja z mały offtopem: Ja się zastanawiał ile razy mylał o tym, że gdyby uważal chciaż trochę bardziej to żyłby szczęliwie, zdrowy, może założyłby rodzinę... Biedny facet. Tych myli współczuję mu najbradziej, bo zgodnie z zasdš Epikura 'nie można bać się mierci, bo kiedy my jestemy na wiecie jej nie ma, a kiedy przychodzi nas już nie ma'. A ten facet tak między życiem, a mierciš zawieszony...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Padma Patil
Charłak
Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Hogwart; Ravenclaw
|
Wysłany: Śro 18:48, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
W sumie nie jestem za ani przeciw. Jak o tym myślę mam mieszane uczucia. Dla ludzi chorych, którzy cierpią i nie ma dla nich ratunku i pragną śmierci z własnej woli to lekarze powinni zgodzić się z jego wolą. Ale jak wiemy lekarze nie chcą, bo zaraz zostaną oskarżeni o popełnienie morderstwa. Ale z drugiej strony toi jest sprzeczne z religią. Bo to Bóg dał nam życie, które on tylko może nam zabrać, w końcu życie jest darem, które człowiek powinien szanować. I mozna tak krążyć, gdybać i koło się zamknie. Nie mam konkretnego zdania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|